Strona 1 z 20

SOS SOS SOS :((( / nowe wiesci i zdjecia str 19!

PostNapisane: Pt lip 04, 2008 0:23
przez lidiya
Wiedzialam , ze ten dzien kiedys nadzieje... caly czas praktycznie zylam w strachu.

Codziennie wlasciwie jestem zmuszona ludziom (a raczej kotom) odmawiac pomocy.

ale sa takie sytuacje, ze mimo iz rozum mowi cos innego to nie mozna przejsc obojtenie i nic nie zrobic :(

Dowiedzialam sie o pewnej staruszce, ktora zyje w skandalicznych warunkach wraz z kotami. Koty zyja glownie w ogrodzie. Tam tez rozgrywa sie dramat.
Babcia ta niestety nad niczym nie panuje, a jej koty wygladaja gorzej niz "tradycyjny" bezdomny kot. To slaniajace sie na nogach szkielety, ktore w wiekszosci dzwigaja brzuchy.

Kocieta w wiekszosci umieraja bo gnija im oczy, bo zjadaja je na zywca larwy much, bo w koncu oslpione ropa i smarkami umieraja gdzies w krzakach. Ta kobieta ich nie leczy. Nie panuje juz nad niczym, ale jednoczesnie absolutnie nie chce ich oddac, od razu placze i mowi, ze one musza umrzec u niej i tak bedzie dla nich lepiej.

Pewna kobieta podkradla jej 3 maluszki i spotkalysmy sie dzis u weta.
jak zobaczylam te mauszki pojechalam zobaczyc reszte...
Chude koty snuly sie po ogrodzie, a maluszki jkaby porozrzucane lezaly slabe po katach, a niektore jka oblakane chodzily i piszczaly majac cale oczy zaklejone ropa... Chude, a z daleka widac jak skacza po nich pchly...
Jeden , najmniejszy chodzil za mna bezblednie i miauczal, a nie widzial nic :cry:

Ponad godzine delikatnie namawialam ta babcie aby pozwolila mi pomoc tym maluszkom. Udalo sie ale pod warunkiem , ze wylecze je i jej oddam. Plakala przy tym starowina.

Nie powinnismy ich brac...
nie powinnismy :crying:

Nie mamy juz miejsc, wiec zamknelam je w kabinie z klozetem, umylam oczka, podalam leki.
Udalo sie zabrac 6 kociat z 10... (doroslych jest 8-10, ok polowa to samice)

Nadchodza czasy kiedy trzeba bedzie koty, ktore mozna uratowac, usypiac :cry: Tylko dlatego, ze nie ma miejsca i pieniedzy... boje sie tego

Wstyd mi jest prosic gdy inni prosza, ale jestesmy zmuszeni "pukac do wszsytkich drzwi" :(
Jedziemy na dlugach, brakuje karmy, a o wersji kitten to nawet nie myslimy. Trzeba zaszczepic maluszki, ale jak tu myslec o szczepionkach jak nie stac nas tak na prawde na krople do oczu...

Blagamy o tymczasy
Blagamy o kazda buteleczke gentamycyny
kazda saszetke convalescensa
kazda ilosc suchej karmy kitten
kazda zlotowke


Prosze... :cry: jesli ktos moze IM pomoc (na zdjeciach na razie tylko ta trojeczka co byla w lecznicy) :

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Miejsce gdzie umieraja:

Pierwsza kicia od dolu- ciezarna
Obrazek

Bialy szkielet bez oka- tez ciezarna
Obrazek

Obrazek

Obrazek

____________________________________________________________

Nr konta:

Fundacja KOT
BZ WBK S.A. III oddział Toruń
07 1090 1506 0000 0001 0369 0336

dopisek "koty staruszki"

Gdyby ktos chcial COKOLWIEK wyslac paczka- prosze pisac pw.

PostNapisane: Pt lip 04, 2008 6:34
przez Beata
wszystkie "wolne" moce poszly ode mnie wczoraj do MT, dziewczyny tez maja mnostwo kotow pod opieka :(
chociaz podniose...

PostNapisane: Pt lip 04, 2008 6:35
przez agatka84
Jezu Lidka, postaram się coś wpłacić albo przekazać.
To jakiś koszmar :(

PostNapisane: Pt lip 04, 2008 6:42
przez Mereth
Zaraz zrobię przelew i podnoszę przy okazji.
To ważna sprawa, koty potrzebują każdej złotówki :!:

PostNapisane: Pt lip 04, 2008 6:48
przez Agn
Zabraklo mi slow...

PostNapisane: Pt lip 04, 2008 6:55
przez xandra
robie paczke - mam dwie buteleczki gentamycyny, nieotwierane, do 2011 r., dam troche karmy
u mnie tez cienko, dlatego pomoc bedzie symboliczna ale cos jeszcze wygrzebię

Boże...

PostNapisane: Pt lip 04, 2008 7:02
przez livy
Właśnie zrobiłam przelew.
Strasznie biedne koty :cry:

PostNapisane: Pt lip 04, 2008 7:14
przez Avian
:crying:

zaraz sie dorzuce ...

PostNapisane: Pt lip 04, 2008 7:21
przez milenap
pomoc bardzo potrzebna!!!! niestety na razie moge tylko podrzucać wątek... :oops:

PostNapisane: Pt lip 04, 2008 7:30
przez lidiya
dziekuje, ze jestescie...

zaraz pakuje synka w wozek i jade podam maluchom krople i antybiotyk...

PostNapisane: Pt lip 04, 2008 7:32
przez MartaWawa
moge tylko wystawic bazarek i zrobie to wieczorem.

Czy w Toruniu tez sa steryliki na gmine? Trzeba szybko ciachnac kotki, bo na jesien moze byc powtorka z rozrywki :(

PostNapisane: Pt lip 04, 2008 7:35
przez agal
Lidko, masz pw.

Agnieszka

PostNapisane: Pt lip 04, 2008 7:51
przez lidiya
Marta Chrusciel pisze:moge tylko wystawic bazarek i zrobie to wieczorem.

Czy w Toruniu tez sa steryliki na gmine? Trzeba szybko ciachnac kotki, bo na jesien moze byc powtorka z rozrywki :(


wlasnie wczoraj wyzywalam caly wieczor, zeby te zasrane urzedasy typu szanowny pan prezydent i cala jego banda pochodzili po takich miejscach!!!
Przed wiosna pisalismy pisma o jakies talony na sterylki. Oczywiscie kazda odpowiedz w stylu " Miasto wspiera zwierzeta przekazujac fundusze schronisku dla zwierzat" :evil: :evil: :evil:

PostNapisane: Pt lip 04, 2008 8:05
przez MartaWawa
Cudnie... To tez zbierac tez na sterylki :( chociaz "wlascicielka" pewnie nie zgodzi sie na zabieg...

PostNapisane: Pt lip 04, 2008 8:09
przez Mysza
tragedia :(