Strona 1 z 1

Dowiedz się, co mówi twój kot - ale numer :)))))

PostNapisane: Czw lip 17, 2003 21:41
przez Janka

PostNapisane: Czw lip 17, 2003 21:44
przez moni_citroni
Jesli tlumaczenie bedzie takie, jak na stronce z przepisami... to ja dziekuje :lol: :lol:

PostNapisane: Pt lip 18, 2003 7:49
przez Anja
Wcale mnie nie zaskoczyli, ja juz wiem co mowia moje koty, ba rozumiem nawet niektore koty moich bliskich znajomych :roll: :wink: . Co dokladniej oznaczaja np. bluzgi wiedziec nie chce :oops: , wiec i tlumacz jest zbedny.
Jak koty pojawily sie w domu to TZ chodzil za mna: powiedz mi a co teraz Brucek chce, a teraz co powiedzial itp. itd. Jak widac mam doswiadczenie zawdowe na tym polu 8) .
Polecam swoje uslugi - nie znam japonskiego, ale jestem w miare niezla w polsko-kocim. Do tego idzie mi cialkiem niezle rozszyfrowanie kociego jezyk ciala i mimiki :lol: :lol: :lol: .

ps. jedno jest pewne, z moich obserwacji wynika, ze najczesciej uzywanymi slowami przez koty sa: :wink:
- DAJ JESC NATYCHMIAST
- pobaw sie ze mna

PostNapisane: Pt lip 18, 2003 7:55
przez kinus
I jeszcze czasami -> jaka wstretna tabletka, oszalalas :!: Wczoraj pod moim adresem chyba z 10 minut to lecialo :)

PostNapisane: Pt lip 18, 2003 8:05
przez KasiKz
U mnie takie urządzonko wcale by nie działało, bo jak można przetłumaczyć kocią mowę, skoro kot nie mówi? :lol:
Lucek jest bardzo małomówny czasem tylko zdarzy mu się powiedzieć: wypuść mnie z tych twoich rąk!

PostNapisane: Pt lip 18, 2003 8:35
przez Olivia
Anja pisze:ps. jedno jest pewne, z moich obserwacji wynika, ze najczesciej uzywanymi slowami przez koty sa: :wink:
- DAJ JESC NATYCHMIAST
- pobaw sie ze mna


zggadza się.
tylko w czasie rujki nie mówi nic poza KOOOOOOOOCUUUUURAAAAAAAAAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa :twisted:

PostNapisane: Pt lip 18, 2003 8:42
przez Axel
Też uważam, że taki tłumacz jest zdbędny :wink: .
Mniej więcej wiem, co mój kot mówi: wpusć mnie do łazienki!
Pomiziaj mnie!
Na balkon chcę isć! Wypuść mnie!
Jestem zły, zaraz cię ugryzę :wink:
:D

PostNapisane: Nie lip 27, 2003 20:29
przez Kiara
U nas najczesciej uzywane zdania:
=> DaaaAAAAaaaaAAAAAaaaj jeeeeeść........ [+ blagalne spojrzenie rozbrajajacych oczat ;) ]
=> PoooOOoobaw sie ze mna :) [w wersji nocnej: PooooooOOOOOOooooooOOOOOoobaw sie ze mna, aaaale juuuuuz!!!]
=> Odczep sie, ja ci nie przeszkadzam kiedy spisz :twisted: :oops:

PostNapisane: Nie lip 27, 2003 20:31
przez Kiara
Dodam jeszcze, ze kotuch wychowal mnie perfekcyjnie i dokladnie wyjasnia swojej niepojetnej opiekunce, o co mu wlasnie chodzi :twisted: :lol:

PostNapisane: Nie lip 27, 2003 20:32
przez zuza
Biala do Czarnej:
No nie badz glupia, poganiajmy sie

Czarna do Bialej:
spadaj, bo sie naprawde zdenerrrwuje

PostNapisane: Nie lip 27, 2003 20:40
przez Anja
:ryk:

Niestety nie moge Wam napisac co mowi HrupTak do Ryska kiedy on ja bije (autocenzura :wink: ), ale przysiegam ze nikt jej tego nie uczyl :lol: .

PostNapisane: Sob sie 02, 2003 0:21
przez Masza
Masza głównie klnie. Robi to w taki sposób, ze nawet gdyby mówiła po japońsku, nikt nie miałby wątpliwości co to za słowa. :roll: czasem dorzuca do tego:
żżżżżżżżRRRRRRRRRRRREEEEEEEEEEĆ!!!!
albo z rzadka słodziutko:
najdroższa prrrroszęęę nasyp mi royalka do miseczki!....BO JAK NIEEE
oraz:
szczotkujszczotkujszczotkujszczokujtkuszczotkokujszczotkuj!!! (lubi)
i jeszcze ochoczo w srodku nocy:
czeegooooooś mi się chceeeeeeeeeeeuuueuuuueeeeee ale nie pamiętammmmm czeeeeegoouuuurrrrooouuuurrrroooouuuuuooo!!???!!!!
(resztka jajnikow w glowie?..)

w pozostałych przypadkach klnie. Żebyście ją słyszeli kiedy z ulicy dobiega np krzyk pijaka albo szczekanie z warczeniem, zgroza!okropnie im wymysla. 8O :?

PostNapisane: Sob sie 02, 2003 1:31
przez Nelly
Ja podobnie jak to już tu było napisane, też rozumiem kocią mowę.
Można to tak określić. W każdym razie wiem po zachowaniu czy rodzaju wydawanych dźwieków czego chce lub o czym mnie informuje. Właściwie nawet nie muszą być wydawane żadne dźwięki ani specjalnie zachowanie, wystarczy, że popatrzymy sobie w oczy. Nieraz dziwiło nawet mnie samą, skąd ja wiem co on chce? lub co za chwilkę zrobi? - dokładnie zawsze. Z niczym mnie w sumie nie zaskoczy. "Rozmawaimy ze sobą". Inaczej tego nie idzie nazwać. Z tym, że nie przy każdym kocie to się dzieje(działo).. To wyrażnie zależy od mojego emocjonalnego stosunku w odniesieniu do danego kota.
Oczywiście podstawowe "słowa" czy "zdania" rozumiałam zawsze, ale tu chodzi mi o coś innego. Takie porozumienie bez słów. Nieomylne.
Wiecie o co chodzi, prawda?