Strona 1 z 2

POMAGAM I RATUJE ŻYCIE

PostNapisane: Sob cze 28, 2008 12:16
przez markopolo00
Witam
Na tym forum jestem nowy przejrzałem w większości tematy i nigdzie nie
znalazłem osobnego tematu gdzie ogłaszają się ludzie chętni do zaopiekowania się porzuconym kotem
Nie zaprzeczam są takie ale doklejone do różnych myśli i głównie
z prośbami o TD lub docelowy a tu mają być Ci którzy chcą i sami się zaofiarują. Jeśli jest to możliwe chciałbym aby tu wpisywali się ludzie którzy chcą zapewnić dom przynajmniej tymczasowe lokum dla porzuconego, chorego pupila. Mam na myśli ułatwienie pracy wolontariuszom a i zapewnienie schronienia kotu a co za tym uratowanie ich przed klatką w azylu . Chętnych proszę o podawanie miejscowości i ilości kotów .

U W A G A
Nie chodzi mi tu o tak zwanych zbieraczy kotów którzy w mieszkaniu 30 metrowym trzymają 30 kotów . Zanim podejmiesz decyzje o domku tymczasowym musisz wiedzieć że czasami kotek może u Ciebie przebywać nawet dwa miesiące. Najważniejsze nie możesz dopuścić do tz. zbieractwa i jeszcze jedno k o t to nie przedmiot nie można go bez zgody osób odpowiedzialnych przekazywać ani dysponować jego osobą ‘’ jak mi się widzi ‘’ .

Jeśli coś źle napisałem proszę o poprawienie jeśli ktoś uważa że jest zbędny lub już gdzieś jest taki temat proszę Administratora o wykasowanie go .
Marek

PostNapisane: Sob cze 28, 2008 12:24
przez mirka_t
Mam 30 kotów. Chętnie oddam ze 20, których akurat nikt inny nie przyjął, lub ja nie potrafiłam zwalić ich na czyjeś barki.

Re: POMAGAM I RATUJE ŻYCIE

PostNapisane: Sob cze 28, 2008 12:53
przez Maryla
markopolo00 pisze: Zanim podejmiesz decyzje o domku tymczasowym musisz wiedzieć że czasami kotek może u Ciebie przebywać nawet dwa miesiące.


bywa ze 2 lata
bywa ze dozywotnio

Marku, tu rzadko mozna spotkac tzw zbieraczy
jesli ktos z nas ma wg Twoich kryteriów za dużo kotów na m2 to przeważnie nie dlatego ze jest zbieraczem tylko dlatego ze dany kot nie dostał innej szansy
poniewaz ja w tej chwili nie moge wziac zadnego kota, z roznych powodow - ale wg mnie waznych - jest kilka kotow ktore na moja pomoc mogą się nie doczekac :(
ani na niczyją inną
założyłam w tym celu wątki i chetnie dowiem sie o kims kto pomogłby mi w tej sprawie

PostNapisane: Sob cze 28, 2008 12:59
przez mikrejsza
wiesz, tu wszyscy są maksymalnie zakoceni, a jeśli takiego wątku nie ma to dlatego, że jak tylko komuś się zwalnia miejsce tymczasowe to od razu dostaje kota-bo ilość kotów czekających na pilne domy tymczasowe jest duuuużo większa niż ilość oferowanych miejsc :(
i czasem trzeba brać do domu więcej kotów niż rozsądek nakazuje-to nie jest zbieractwo, tylko szansa na życie dla tych kotów... Po prostu czekających kociaków jest znacznie więcej niż czekających domków :(

PostNapisane: Sob cze 28, 2008 14:15
przez markopolo00
Hm……Pisząc zbieractwo nie chce nikogo obrazić jeśli ktoś poczuł się obrażony
PRZEPRASZAM - pisze ze swojego doświadczenia . Kiedy się z tego wyleczyłem (a to jest chyba nieuleczalne )
Zabrakło mi kotów w mieszkaniu postanowiłem adoptować no i to już jest inna historia
W każdym razie wysłałem emaile do kilku fundacji i osób ze udzielę bezpłatnie podkreślam bezpłatnie domku tymczasowego dla kotka którego jeśli się dopasuje do mnie a ja do niego będę mógł adoptować odpowiedziała tylko jedna pani że pamięta o mnie a ja że czekam .
Upłynęło już trzy miesiące i brak odpowiedzi . Miedzy czasie znalazłem zmasakrowanego kota
który jest już mój potem znalazł sie drugi ale to też już inna historia .W każdym razie osoby i fundacje
do których pisałem są na tym forum a prawdę mówiąc również koty którym chciałem zapewnić tymczas są na tym forum obiecywałem ze będę trzymał kota w razie czego aż do skutku tz. do momentu adopcji ,nawet z jedną z pań się umówiłem zrobiłem 100 kilometrów
a na miejscu dowiedziałem się ze kota już nie ma .Rozumiem te osoby które się tym zajmują
są zakręcone robotą .Absolutnie nie chce nikogo obrażać .Wspólnie możemy więcej .
Marek

PostNapisane: Sob cze 28, 2008 14:21
przez mikrejsza
a to fakt-wspólnie pomaga się skuteczniej :) w sumie od tego powinnam zacząć-witaj na forum :) fajnie, że kolejna osoba chce pomagać :) tu z pewnością znajdziesz koty czekające na dom tymczasowy, byłeś już na "Kociarni"?
pozdrawiam :)

PostNapisane: Sob cze 28, 2008 14:21
przez Nordstjerna
Marku, jeśli masz na to warunki i chcesz dać tymczas kotom, to tutaj jest do wyłapania miot ok. 2 miesięcznych kociaków:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=75 ... sc&start=0
Najlepiej skontaktować się z sanną-ho, która wie najwięcej o tych kociakach i ma największą szansę je jeszcze teraz namierzyć. Jeśli będzie dla nich tymczas, będziemy łapać.

Takich potrzebujących miotów jest w Krakowie z całą pewnością więcej.

PostNapisane: Sob cze 28, 2008 16:59
przez aassiiaa
Jak zabraknie kotow w Kraku to Sosnowiec chetnie przyjmie nowy DT dla kotow wyciaganych ze schroniska.

PostNapisane: Sob cze 28, 2008 17:17
przez Lidka
Popatrz jakie tu fajne a potrzebujace pomocy
Moze do nich usmiechnie sie szczescie
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=77432

Witaj na forum.
Oby wiecej takich osobbylo.
Wiem, ze intencja Twoja bylo zgromadzenie w tym watku osob, ktore sa gotowe zaofiarowac dom, ale mysle, ze takich jest tu bardzo niewiele, raczej sa bardzo usilnie poszukiwani.

Moze by Cie tak sklonowac:))

PostNapisane: Sob cze 28, 2008 17:31
przez BarbAnn
witam pana nowego duzego mruczka
niech Pan uwaza-tymczasowanie bardzo uzaleznia :)

PostNapisane: Nie cze 29, 2008 0:29
przez terenia1
aassiiaa pisze:Jak zabraknie kotow w Kraku to Sosnowiec chetnie przyjmie nowy DT dla kotow wyciaganych ze schroniska.

Dokładnie tak jak Asia napisała u nas w schronie dwa piękne koty kastrowane jeden rudy a drgi czarno-srebrno-dymny nawet zorganizujemy transpot do Krakowa to dosłownie rzut beretem :wink: a kociaki dużo czasu nie maja :cry:

PostNapisane: Nie cze 29, 2008 23:35
przez terenia1
Markopolo00 i jak tam dalej oferujesz domek tymczasowy, mamy sporo kociaków , które tylko czekają możesz je uratowac :?:

PostNapisane: Wto lip 01, 2008 14:24
przez Miuti
markopolo00 pisze:Hm……Pisząc zbieractwo nie chce nikogo obrazić jeśli ktoś poczuł się obrażony
PRZEPRASZAM - pisze ze swojego doświadczenia . Kiedy się z tego wyleczyłem (a to jest chyba nieuleczalne )
Zabrakło mi kotów w mieszkaniu postanowiłem adoptować no i to już jest inna historia
W każdym razie wysłałem emaile do kilku fundacji i osób ze udzielę bezpłatnie podkreślam bezpłatnie domku tymczasowego dla kotka którego jeśli się dopasuje do mnie a ja do niego będę mógł adoptować odpowiedziała tylko jedna pani że pamięta o mnie a ja że czekam .
Upłynęło już trzy miesiące i brak odpowiedzi . Miedzy czasie znalazłem zmasakrowanego kota
który jest już mój potem znalazł sie drugi ale to też już inna historia .W każdym razie osoby i fundacje
do których pisałem są na tym forum a prawdę mówiąc również koty którym chciałem zapewnić tymczas są na tym forum obiecywałem ze będę trzymał kota w razie czego aż do skutku tz. do momentu adopcji ,nawet z jedną z pań się umówiłem zrobiłem 100 kilometrów
a na miejscu dowiedziałem się ze kota już nie ma .Rozumiem te osoby które się tym zajmują
są zakręcone robotą .Absolutnie nie chce nikogo obrażać .Wspólnie możemy więcej .
Marek


Marku - może przejąłbyś ode mnie parę tymczasów? To nie żart. To prośba.

PostNapisane: Sob lip 05, 2008 10:16
przez markopolo00
Na razie nie mogę wiozłem kota i okazało się że ma strasznego świerzba a że kotek spał z psem to i piesek chwycił przy pierwszej kuracji świństwo wylazło na zewnątrz teraz przechodzimy drugą kuracje chyba ustępuje We wtorek biorę stadko do weterynarza i będę wiedział wszystko
A ze kotek ma uszkodzony zad nie drapał się od czasu do czasu trzepał łepkiem żeby go nie stresować w nowym miejscu dopiero po trzydniowym pobycie u mnie zerknąłem do uszu
i resztka włosów mi stanęła mimo pełnych szczepień paskudztwo dopadło trzy koty i psa. :cry:
Marek

PostNapisane: Nie lip 06, 2008 19:03
przez Jamusjkin
markopolo00 pisze: wiozłem kota i okazało się że ma strasznego świerzba a że kotek spał z psem to i piesek chwycił przy pierwszej kuracji świństwo wylazło na zewnątrz teraz przechodzimy drugą kuracje chyba ustępuje We wtorek biorę stadko do weterynarza i będę wiedział wszystko
A ze kotek ma uszkodzony zad nie drapał się od czasu do czasu trzepał łepkiem żeby go nie stresować w nowym miejscu dopiero po trzydniowym pobycie u mnie zerknąłem do uszu
i resztka włosów mi stanęła mimo pełnych szczepień paskudztwo dopadło trzy koty i psa. :cry:
Marek


Bedac takim tymczasowym domem trzeba miec przygotowane pomiesczenie na kwarantanne. Tym bardziej jezeli sie ma wlasne zwierzeta. Tam sie ma wszystkie nowe zwierzeta przez przynajmniej kilka dni, az wiadomo ze sa zdrowe (=niezakazne) i bez pasozytów.

Jak sie nie ma pomieszczen to od biedy mozna uzyc duza klatke.
Wielu ratowników uzywa po prostu lazienke.