Kotek jest ślicznym chłopczykiem, na oko 3,5 miesięcznym. Ma cudowne czarne dymne umaszczenie, piekne , okragłe bursztynowe oczka , trójkatny pysio i śmieszne, duże uszka.
Oczywiście szuka domu.
Znajoma zabrała go spod samochodu na ulicy, gdzie miauczał od dwóch dni nie budząc niczyjego zainteresowania, nie mówiąc o współczuciu.
Dziewczyna pojechała teraz poza Lublin do pracy na 4 dni a ja zgodziłam sie wziąc malucha na przechowanie. Do niedzieli.
Ona sama nie może go zatrzymac: mieszka na stancji i kotem i psem. Maluszek przebywa u niej nielegalnie
Jest czyściutki, do kuwetki robi bez problemu. Jedyny mankament to świerzb w uszkach, który usiłuje czym prędzej wytłuc. Ale jest to świerzb suchy więc jest duża szansa na szybkie wyjście z kłopotu.
Pchełka go uwielbia: oboje ganiaja sie po mieszkaniu, baraszkuja i spią.
Jesli sie komus z Was spodoba- prosze o niezwłoczny kontakt.