Strona 1 z 1

Co mam zrobic ??? (maly bezdomny kotek)

PostNapisane: Czw lip 17, 2003 14:21
przez nalog
Witam wszystkich bardzo serdecznie,

Znalazlam dzisiaj malego kotka (mniej wiecej 2,3 miesiace). A raczj on znalazl mnie. Jak mnie poinformowala Pani ze sklepu przy ktorym zwierzaczek urzeduje, to kotek nie ma domu, chodzi sobie tu i owdzie.
Czy moglabym cos dla takiego malucha zrobic?
Mam juz w domu dwa koty i obawiam sie ze moja Druga Polowa nie zgodzi sie na trzeciego :(
Ale pomyslalam ze moze znalazlby sie ktos kto by go przygarnal.
Tam gdzie kotek sobie spaceruje jest dosc ruchliwa ulica i nieco sie o niego niepokoje.

Gdybym kotka zlapala i zaprowadzila do weta, a potem do mnie do domu czy starsi domownicy (2 kocury) nic by mu nie zrobily?

Dzieki za wszelkie sugestie
Magda

PostNapisane: Czw lip 17, 2003 14:30
przez Katy
Jeśli tylko możesz zabierz kotka stamtąd. Przy ruchliwej ulicy ma małe szanse. Weź go do weta żeby sprawdzić czy jest zdrowy (przynajmniej tyle ile się da z zewnątrz).
Jeśli będzie już w domu to może odizoluj go najpierw od rezydentów. Rzadko się zdarza, że koty nie zaakceptują nowego kota. Polecam także kilka wątków na forum Koty, można w nich znaleźć wiele pożytecznych informacji :D
Trzymam kciuki.

PostNapisane: Czw lip 17, 2003 14:34
przez nalog
Wlasciwie to juz zadecydowalam ze go stamtad zabiore.
Tylko dopiero w sobote, bo w pracy byloby mi ciezko wytlumaczyc obecnosc kota :)

magda

PostNapisane: Czw lip 17, 2003 14:36
przez Katy
Jak to w pracy?

PostNapisane: Czw lip 17, 2003 14:46
przez nalog
Chodzi mi o to ze chcialabym byc jednak przez weekend razem z kociakami w domu (z rezydentami i z nowym maluszkiem). A jutro niestety jest piatek wiec poszukiwanie koteczka rano odpada, chyba ze go znajde wieczorem.

A jak to jest z zarazeniem sie jakims wirusem? Gdyby okazalo sie ze maly jest na cos chory.
Moje dwa koty maja: 8 miesiecy i 2,5 roku. Mlodszy byl szczepiony po raz pierwszy w czerwcu, a starszy po raz drugi tydzien temu.
W sumie maly kotek z dworu na chorego nie wyglada, jest zadbany i wesoly, ale lepiej na zimne chuchac.

PostNapisane: Czw lip 17, 2003 14:48
przez Estraven
Skoro były szczepienia, szansa zarażenia czymś jest minimalna. Jeśli ponadto jest w dobrej kondycji i przejdzie w domu kwarantannę, ryzyko określiłbym jako bardzo, bardzo małe.

PostNapisane: Czw lip 17, 2003 14:58
przez Katy
Estraven pisze:Skoro były szczepienia, szansa zarażenia czymś jest minimalna. Jeśli ponadto jest w dobrej kondycji i przejdzie w domu kwarantannę, ryzyko określiłbym jako bardzo, bardzo małe.


Szansa zarażenia czymś jest mała, ale zawsze jest. I trzeba to brać pod uwagę.
Jak wzięłam Węgielka i potem zachorował Mefisiek to bardzo się winiłam. Jakby okazało się, że Mefisiek zaraził się od Węgielka to bym chyba sobie nie darowała.
Myślę, że jak weźmiesz kociaka, odizolujesz go i poobserwujesz to wtedy zobaczysz. Żeby przekonać się, że nie jest na nic chory musiałabyś mu zrobić wszystkie testy, badania. Ale jeśli kociak jest zdrowy, nie wykazuje żadnych objawów choroby, a w dodatku jak przejdzie kwarantannę to powinno byc ok.