Strona 1 z 1

Kontakt z panleukopemią-co mozna zrobić?

PostNapisane: Wto cze 24, 2008 11:17
przez ossett
Dwie młode kotki po zterylizacji miały bardzo bliski kontakt z kotka, która zmarła w niedzielę na panleukopemię.
Choroba ujawniła sie nagle. 1,5 tygodnia po dtrylizacji ciężarnej kotki, a została zdiagnozowana po jej śmierci (sekcja).
One jeszcze nie maja objawów choroby.
Czy mozna cos zrobic, aby zapobiec rozwojowi choroby lub złagodzic jej objawy?

PostNapisane: Wto cze 24, 2008 11:20
przez Never
Zylexis, TFX, antybiotyk osłonowo...

PostNapisane: Wto cze 24, 2008 11:22
przez kalewala
Myślę, że natychmiast zaszczep - może szczepionka wygra wyścig z wirusem.

PostNapisane: Wto cze 24, 2008 11:22
przez CoToMa
podać parwoglobulinę
ewentualnie zaszczepić...

PostNapisane: Wto cze 24, 2008 11:33
przez pixie65
Jeden z wątków na ten temat:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=69 ... leukopenia
inny:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=33 ... leukopenia

Najlepiej skontaktuj się z Janą, ona ma opracowany "schemat postępowania".

PostNapisane: Wto cze 24, 2008 12:01
przez Maryla
parwo podaje sie dopiero po wystapieniu pierwszych objawow choroby
bo to nie jest lek obojetny dla zdrowia - wystepuje ryzyko wstrzasu (rzadko) - nie podaje sie wiec go zapobiegawczo - jesli nie ma objawow choroby to trzeba zaszczepic, mozna zdązyc i wygrac nawet gdyby wirus juz sie namnazał

PostNapisane: Wto cze 24, 2008 12:03
przez Jana
Jeżeli kotki są zdrowe i silne (ile czasu minęło pod sterylki?) zaszczepiłabym je (lepiej tricatem niż felo-o-vaxem).

PostNapisane: Śro cze 25, 2008 5:26
przez ossett
Jana pisze:Jeżeli kotki są zdrowe i silne (ile czasu minęło pod sterylki?) zaszczepiłabym je (lepiej tricatem niż felo-o-vaxem).


Dziękuje za odpowiedzi i rade.
Jeszcze wczoraj były zdrowe, ale są malutkie i drobne, prawie jak kociaki(to Brunetka i Betty z wątku na Kociarni Koty z Azylu na Gądowie
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=69330&start=420).

Jak stwierdzić,że są silne?

Brunetka trzy tygodnie po sterylizacji, Betty trzy miesiace.

Od jednego z lekarza(kóry kotek nie widziałał) dostałam tylko radę, żeby
podawać scanomune przez 3 tygodnie i ze szczepienie osłabi.
Od lekarzy, do korych koty "chodza" jak narazie żadnych rad.
Opiekunka kotek w rozpaczy i lzach.
Rozumiem,ze moge dać jej(i sobie jakąs nadzieje)?

PostNapisane: Śro cze 25, 2008 5:35
przez ossett
Never pisze:Zylexis, TFX, antybiotyk osłonowo...


Czy Zylexis i TFX to to samo co parwoglobulina?

Czy mozna to dostać i gdzie? Nie bardzo orientuje sie jeszcze w lekach.

Opiekunka kotek płacząc powtarzała, że kiedys były jakieś zastrzyki a teraz juz nie ma, więc pewnie to usłyszała u lekarza lub od innych ?

Dziękuje jeszcze raz za rady - będziemy działać.

PostNapisane: Śro cze 25, 2008 7:58
przez Never
Zylexis i TFX to immunostymulatory. Nie ukrywam, że są drogie, ale moim zdaniem bardziej skuteczne niz scanomune. Kupowałam je w przychodni weterynaryjnej, ale może i mozna je ddostac w aptece? To leki tez dla ludzi...
W azylu w Konstanicinie pracuje wet, który wszystkie kociaki zabrane z dworu i będące na kwarantannie od razu traktuje tymi lekami - dzięki temu w azylu nie ma pp....

PostNapisane: Śro cze 25, 2008 8:22
przez Maryla
mozna w lecznicy zrobic test z kału na parwowirusa - wtedy bedzie wiadomo czy sa zarazone
ale jesli nie ma przeciwskazan to bezwzglednie bym zaszczepila - to jedyna w zasadzie pewna mozliwosc unikniecia choroby
immunostymulatory tej pewnosci nie daja - wiem to niestety z doswiadczenia

PostNapisane: Czw cze 26, 2008 5:14
przez ossett
Maryla pisze:mozna w lecznicy zrobic test z kału na parwowirusa - wtedy bedzie wiadomo czy sa zarazone

Nie wiedziałam.
Dziekuję za wszystkie rady!