Strona 1 z 1
Jak nawadniać niejadka? Pomóżcie

Napisane:
Wto lip 15, 2003 17:56
przez Arnica
Kot, lat 5, w ostatnim badaniu moczu dość liczne szczawiany. Wcześniej na WALTHAM low pH Control, po ostatnim badaniu (m.in. pH moczu 6,00, czyli przekwaszony Walthamem) ma być 3 miesiące na OXALATE Eukanuby, potem pewnie przejdziemy na RC. Je tylko suche, mokre go nie interesuje, mało pije, tylko woda (przegotowana). Jak go nawodnić? Czy ktoś miał taki przypadek? Czy któryś z mokrych przysmaków skłonił jakiegoś fana suchego żarcia do spróbowania mokrego? Czy jakiś napój smakuje na tyle lepiej, że będzie więcej pił?Czy moczyć mu suche w wodzie ryzykując że w ogóle nie ruszy?
Pzdr

Napisane:
Wto lip 15, 2003 18:01
przez zuza
A ma uczulenie na mleko? Bo moze mleko? Moja Czarna pije kozie, ono rzadziej uczula.
Kiedys tez wody wcale nie chciala. Od Bialej sie dopiero nauczyla...

Napisane:
Wto lip 15, 2003 18:14
przez Kazia
Nie za bardzo odrożniam, które kamienie są za kwaśne, a które za bardzo zasadowe...moja kota miala zasadowe.
Dawalam jej wodę Jana. Cidziennie 100 ml, strzykawką do pysia, przez prawie rok.
Oprócz tego Ginjal 1 raz w tygodniu ( po kupionym niedawno kot wymiotuje, kroję nożem i daje po 1/3 tabletki i od razu 20 ml wody do pysia), codzienie 1/2 Methiovitu i 1/2 Uroseptu.
Ona nie wymagala leczenia, to bylo po wyleczeniu w ramach profilaktyki, żeby choroba nie wróciła.
Jadla normalne domowe jedzenia i troche Nutry pelnobialkowej.
Nie zachorowala ponownie i caly czas, juz 4 lata, ma mocz w normie.

Napisane:
Wto lip 15, 2003 18:56
przez Beata
Moja suchozerna Daisy bywala zainteresowana a/d Hills'a w puszce (karma dla rekonwalescentow) ale jej skutecznie obrzydzilam

wpychajac w pysia strzykawka w stanach skrajnych. Sprobuj, moze u Ciebie podziala... No i zwykle bardzo jest zainteresowana wedlina, prawie kazda, najchetniej drobiowa. Moze pokroic drobiowa wedline w kawaleczki i dodac wody? Moze wypije "przez przypadek". Trzymam kciuki.

Napisane:
Wto lip 15, 2003 20:07
przez Blue
Kaziu - w zbyt kwasnym moczu sa szczawiany wapnia.
W obojetnym lub zasadowym - trojfosforany amonowo - magnezowe.
A co do nawadniania - czesto sie zdarza ze kot ktory z miseczki bardzo malo pije - wrecz odwrotnie korzysta z wody kranowej cieknacej do umywalki, z miseczek ustawionych np. na parapecie w innym pokoju (z odstala woda), z wody ktora moze podpijac np. z wiadra. Moze warto sprobowac takich eksperymentow?


Napisane:
Wto lip 15, 2003 21:05
przez Olivia
też bym wlewała wodę do pysia strzykawką.
w taki właśnie sposób uratowałam przed odwodnieniem w czasie choroby moja kicię.
kot zapewne nie będzie zachwycony, ale ...
woda powinna być niskozmineralizowana, tj. jakaś żródlana a nie mineralna.
powodzenia