Lunia zaczyna chyba czuć sie jak u siebie w domku
Śpi z nami w nocy, przynajmniej próbuje
Już nie wchodzi do łóżka, przeniosła się do naszej sypialni za łóżko
i cały czas chodzi i ociera sie nam o nogi, czasem boje się że ja nadepnę... Luncia wszystkich slicznie mrucząco pozdrawia i dziękuje za przytulaski i głaski