Moja Mrówka też ma plazmocytarne zapalenie pyszczka.. i jest po zabiegu usunięcia prawie wszystkich zębów..
Na początku była przez pół roku na sterydach a ja strasznie się bałam zabiegu..
I dopiero dr Żurańska z Białobrzeskiej namówiła mnie na ten zabieg..
no i po tym wszystkim żałuję jednego.. że zdecydowałam się tak późno.. i że niepotrzebnie przez pół roku rozwalałam jej wątrobę sterydami..
Już wieczorem tego samego dnia po zabiegu Mrówka żarła suche.. teraz też nie widzę, żeby brak zębów wpłynął negatywnie na jej sposób jedzenia.. A za to, dopiero po usunięciu zębów zobaczyłam, że mam kota, który potrafi się bawić, miziać, ma ochotę na głaskanie.. a nie jak przedtem.. kiedy miałam w domu nieszczęśliwą, zbolałą kupkę futerka, które starało się przespać życie i ból..
Może pogadaj z dr Garncarzem w sprawie oczka.. i jeśli da się zadziałać jakoś osłonowo na to oczko, to warto rwać zęby..
A może te kłopoty z oczkiem w ogóle jakoś się wiążą albo nawet są skutkiem kłopotów z zębami..