Postrzelili mi kota

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 14, 2008 11:34 Postrzelili mi kota

Na początku chce przeprosić z góry za błędy językowe, pisze na szybko, jestem roztrzęsiona...

Nie wiem jak mam zacząć.
Może zacznę od tego, że mam ...porąbanych sąsiadów.
Ciągle mają nowe psy, ciągle potrącają samochodami je, albo chorują i zdychają i juz maja następne. Zreszta juz kiedys o nich pisałam gdzieśśś tu.

Ja mam kota - Zuzie ma teraz 13 miesięcy. Wychodzi na dwór i biega sobie od 9.00 - 14.00, potem 17.00-20.00 (około, bo nieraz przychodzi później nie raz wcześniej)
No i ona zaczęła ostatnio chodzic czesto do tych poje..... sąsiadów. Przyniosła od nich 5 małych sikorek, zadusiła.
Ich najmłodszy syn, 12letni , przyszedł ostatnio do moich braci sie pobawic :roll: i mówi, że mi kota z wiatrówki zastrzelą, bo włazi im do domu (zaznacze, że oni 15-18h na dobe mają otwarte drzwi od domu ''jak szeroko'')
Wystraszyłam sie, kota nie wypuszczałam z domu w ogóle przez 3 dni.
Potem zaczeła wychodzić, było ok.

NO I NAJWAŻNIEJSZE;
I minął jakiś miesiąc, pojechałam na wycieczke do zakopanego . (wrócilam wczoraj). Mama do mnie dzwoni chyba we wtorek ze Zuzie postrzelili z wiatrówki
:cry: :cry: :cry:
celowali w serce chyba, bo trafili w łopatke :cry: :( Kuleje juz od wtorku. nie nadeptuje na tą łapke...
Pojechaliśmy szybko do weta (technika weterynarii :roll: ), on nie umiał stwierdzic czy to z wiatrówki czy kamieniem ktoś ją uderzył. Powiedział że sie zagoi!!! Skandal !
Nie wiem co to - Ale na 100% KTOŚ JEJ COŚ ZROBIŁ :cry: :( !!
Bożeeee :cry: Co ten kot im przeszkadza? Czy ja nie moge miec zadnego zwierzaka? Już jednego mi zabili, co im ten przeszkadza?
Wchodził im do domu? Może. Ale nie mogli podejść i powiedziec ''Słuchaj, Agata wkurza mnie twój kot, włazi mi do domu, przypilnuj go bo to sie robi wkurzajace'' - TYLKO OD RAZU Z WIATROWKI STRZELAC? :evil: :cry: :cry:
Co ja mam z nia zrobic? A jak dostanie martwice? Nasz ''niby'' wet nie potrafi stwierdzic co to jest!

Co ja mam zrobic? :(:(
A jak mi ją ''dobiją'' ? :(:(
Ja nie chce..... ;(
Nie mam w 100% pewnosci ze to oni, ale tylko oni mają wiatrówke, nikt inny z moich sąsiadow nie ma!.
Mieszkam na przedmiesiach, jest mało domków koło mnie. to tylko oni mogli to zrobic!

Pytanie - CO robic ?!
Ostatnio edytowano Czw sty 03, 2013 0:59 przez Agata_2, łącznie edytowano 12 razy

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Sob cze 14, 2008 11:37

Nie wypuszczaj jej

espana

 
Posty: 841
Od: Pon sie 28, 2006 14:29

Post » Sob cze 14, 2008 11:38

Nie da sie jej nie wypuszczać, uwierz mi! :(
Ona wychodzi już na dwór regularnie od 8 miesięcy, ma juz swoich kolegów - koty sąsiadów z którymi sie bawi..

Ps. a co z tą rana? czekac az sie zagoi?

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Sob cze 14, 2008 11:39

zgłos na Policji, ze posiadaj wiatrówke i korzystaja nie zgodnie z jej przeznazczeniem.
Przepisy obecne mowia ze z wiatrowki mozna strzelac tylko na strzelnicach.
Kota nie mozesz wypuszczac :oops:
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Sob cze 14, 2008 11:40

zawiadom policje, bo Cie zastraszą do konca i nie wypuszcaj kota broń Boże, ale do dzielnicowego idź, na posterunku musza Ci dać telefon do niego, nawet jak nie ma dyzuru i zgłos całe zajście i groźby na policję, tu nie ma żartów, i tak i tak są groźni, tylko jak zglosisz to kota trzymaj w domu koniecznie, a do nich sie nie odzywaj i nie daj sie prowokowacć wciagac w pyskówki, policja ma to potraktowac jako przestepstwo, nie daj sie zbyc , postrzelenie z wiatrówki to jest znęcanie sie nad zwierzeęmi i to jest w Polsce karalne.
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Sob cze 14, 2008 11:41

Kurcze, a jak oni powiedzą, że to nie oni?
Chociaż ja wiem, że na 100% to oni, bo kto inny?!
Reszte sąsiadów mam fajnych, miłych, ktorzy lubią koty..

Co z tą raną? Poleci ktos dobrego weta ? W. wielkopolskie - k. Poznania mieszkam

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Sob cze 14, 2008 11:41

i do weterynarza po weterynarii idź koniecznie, skąd jesteś?
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Sob cze 14, 2008 11:42

Są koty które i kilka lat biegały po dworzu, a przyzwyczaiły się do życia w mieszkaniu. Tu chodzi o jej bezpieczeństwo, po co ryzykować jej życie?
Z ranką nie mam pojęcia. Nie masz możliwości jechać do innego weta?

espana

 
Posty: 841
Od: Pon sie 28, 2006 14:29

Post » Sob cze 14, 2008 11:43

małe miasteczko, woj. wielkopolskie, jakies 45km od Poznania.
A co zrobie, jak zgłosze to, oni się zemszczą i mi ją ''dobiją'' ?
Ostatnio edytowano Nie gru 30, 2012 23:14 przez Agata_2, łącznie edytowano 1 raz

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Sob cze 14, 2008 11:44

nie ważne co oni powiedzą, a jak postrzela Ciebie ? strzal z wiatrówki tez może byc śmiertelny, po za tym jak oni beda nachlani jak policja przyjedzie to już świadczy przeciwko nim! no i fakt ze wiatrówka jest tylko " legalna" na strzelnicy....do Poznania musisz jechać do weterynarza, sprawdź w necie gdzie lecznica calodobowa ze szpitalikiem jest, bo rana sie bedzie babrac, i bedzie problem, moze śrut ma w tej ranie? trzeba wyjąc
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Sob cze 14, 2008 11:45

espana pisze:Są koty które i kilka lat biegały po dworzu, a przyzwyczaiły się do życia w mieszkaniu. Tu chodzi o jej bezpieczeństwo, po co ryzykować jej życie?


:!:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 14, 2008 11:45

Kota musi zobaczyć koniecznie weterynarz!
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob cze 14, 2008 11:46

mumka27 pisze:nie ważne co oni powiedzą, a jak postrzela Ciebie ? strzal z wiatrówki tez może byc śmiertelny, po za tym jak oni beda nachlani jak policja przyjedzie to już świadczy przeciwko nim! no i fakt ze wiatrówka jest tylko " legalna" na strzelnicy....do Poznania musisz jechać do weterynarza, sprawdź w necie gdzie lecznica calodobowa ze szpitalikiem jest, bo rana sie bedzie babrac, i bedzie problem, moze śrut ma w tej ranie? trzeba wyjąc
Strach sie bać :(
Weta juz szukam, ale możemy jechać dopiero w poniedziałek :[

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Sob cze 14, 2008 11:46

nie wypuszczaj kota w ogole, jakos wytzryma troche czasu, szkoda ryzykowac, nie bój się, nawet jak beda grozic to za każdym razem zawiadamiaj policje, po kazdym incydencie, niech to spisują, maja obowiązek, moze juz mieli klopoty z prawem? wtedy pójdzie szybciej, bo beda na cenzurowanym....ale kota nie wypuszczaj .pojedź do poznania do weta jak najszybciej
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Sob cze 14, 2008 11:48

Ale to mi ich syn groził, że zastrzelą mi go... moge to zgłosić?

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kocidzwoneczek, Manuelowa i 142 gości