Strona 1 z 1

Piracik szuka domku.

PostNapisane: Pon lip 14, 2003 11:41
przez LimLim
Właśnie zadzwoniła do mnie p.Danusia Adamczyk z prośbą o pomoc. Najprawdopodobniej domowy, 2 miesięczny burasek został bardzo pogryziony przez psa. Stracił oczko, ma pokaleczoną łapkę. Potrzebuje domku na czas powrotu do zdrowia domku. Czy ktoś mógłby go przez 2 tygodnie przechować?

Proszę dzwonić po 22:00 -> 839 - 39 - 74 P.Danuta Adamczyk

PostNapisane: Pon lip 14, 2003 18:59
przez LimLim
Dzięki za podczepienie :D

PostNapisane: Wto lip 15, 2003 13:56
przez LimLim
Kochani, sprawa się robi pilna, bo maluch ma schronienie tylko do jutra, jeżeli dotychczasowego opiekuna (mało odpowiedzialny chłopak) nie uda się uprosić aby mały jeszcze u niego posiedział to kotek zostanie wypuszczony. :( Nie macie jakiegoś pomysłu, gdzie biedaka przechować,,,

PostNapisane: Wto lip 15, 2003 17:59
przez zuza
Limku, domem niestety sluzyc nie moge, ale jezeli alternatywa ma byc wypuszczenie kota to mozna go zainstalowac na 2 tygodnie w szpitaliku przy Kulczynskiego. Warunki nie domowe, ale lepsze to niz podworko. Oczywiscie to kosztuje, ale po pierwsze postaram sie negocjowac, a po drugie moze sie uda jakos zaplacic ;-)
Zalatwiac?

PostNapisane: Wto lip 15, 2003 18:43
przez LimLim
Zuza, na to pytanie może Ci odpowiedzieć tylko p.Danusia :roll: zadzwoń do niej. Nie znam sytuacji kocinki na obecną chwilę. Katy też miała pomysł jak małemu pomóc, więc nie wiem na czym stanęło.

PostNapisane: Wto lip 15, 2003 18:47
przez Iwona
gdybym nie miala psa w domu, wzielabym go
moj pies mu krzywdy nie zrobi, ale za duzy stres dla kotka

PostNapisane: Wto lip 15, 2003 22:21
przez Malgorzata
Witam,dzwonilam przed chwila do p. Danuty Adamczyk i tego sie dowiedzialam: Kocina mala, bura zostala wyrwana z psiej paszczy przez mlodego czlowieka, stracila oczko /jest zagojone/ i kuleje, ale, jak zrozumialam, nie potrzebuje juz intensywnego leczenia, tylko domu i to na zawsze! Jutro przyjezdza ZLY czlowiek, ktory chce go wyrzucic na ulice! Juz raz tak zrobil z innym kotem!
IWONA! Jesli Twoj pies nie zrobi malemu krzywdy, kitek sie moze przyzwyczai, choc sama nie wiem, po takich przejsciachz psem...Ja tez go wziac nie moge /mam w domu kota Wiesia z bialaczka/, dzwonilam do p. Danuty z oferta umieszczenia malego w klinice, ale to chodzi o DOM!
PILNIE!

PostNapisane: Wto lip 15, 2003 22:25
przez Ofelia
Jeśli czasowo to mogę go przechować. Na stałe odpada.

PostNapisane: Sob wrz 20, 2003 0:01
przez Estraven