Strona 1 z 13

Koty na Warszawskiej Woli! Potrzebna pomoc w sterylkach+ DT!

PostNapisane: Wto cze 10, 2008 15:58
przez Anuk
Koleżanka zaalarmowała mnie, że na ul. Sowińskiego (nieopodal zajezdni) są kociaki z KK (dwa krówki, jeden o trudnej do określenia maści - biało, beżowo rudy w prążki, podobno śliczny i o rzadkim ubarwieniu), na jej oko 2-3 miesiące. Ona nie może ich w tym momencie przygarnąć. Ja też nie :(
Wiem, że DT zawalone zupełnie kociakami... ale może ktoś może pomóc?
Poza tym są w tym rejonie kotki do sterylizacji - podsuwam pod uwagę dziewczyn, które łapią w Warszawie.
Jeśli ktoś może pomóc poproszę o PW, podam numer do koleżanki, która obiecała pomóc w łapaniu kociąt.

PostNapisane: Śro cze 11, 2008 21:55
przez Anuk
Podrzucam - nikt nie pomoże?

PostNapisane: Śro cze 11, 2008 21:58
przez Satoru
przygarnac nie moge, ale chetnie pomoge łapac

ponawiam swoją wczesniejszą propozycję

PostNapisane: Śro cze 11, 2008 22:05
przez Anuk
Samo łapanie nic nie da, bo nie ma gdzie ich umieścić :(

PostNapisane: Śro cze 11, 2008 22:09
przez meggi 2
to jest tam gdzie wczoraj łapalysmy , blisko ulicy Pustola tam cale stada kotów chorych nie sterylizowanych.
Tam koty karmia staruszki . Wczoraj koty do jedzenia mialy postawione miske z kluskami i rosolem :oops:

PostNapisane: Śro cze 11, 2008 22:14
przez Satoru
meggi - nie ma sie co dziwic, taka pewnie ich mentalnosc, wiesz jak we wsiach karmi sie koty, lub jak starsi ludzie je karmią..

PostNapisane: Wto cze 17, 2008 21:56
przez Anuk
meggi, to jakbyś dała radę mieć teren na uwadze.
Ja sama mam tu na miejscu problem (patrz podpis), tego nie ogarnę :(

PostNapisane: Wto cze 17, 2008 22:00
przez meggi 2
To jest ode mnie z 3 przystanki, ja poruszam sie o kulach i teraz jestem w kołnierzy ortopedycznym . Mam tez koty w piwnicy i jestem na rencie . Przykro mi.

PostNapisane: Wto cze 17, 2008 22:03
przez Anuk
O kurczę!
Ech, wszystkiego się nie ogarnie :(

PostNapisane: Wto cze 17, 2008 22:08
przez meggi 2
Anuk tam jest tragedia moja sasiadka 80 letnia chodzi na cmentarz wolski i tam po drodze cos zostawia do jedzenia, ale to co dzisaij zobaczyła o 5 rano to sie przestraszyla. Masa kotek w ciazy i głodniutkie.
One karmi koty z watku z mojego podpisu. Tylko widze ze disiaj tez juz ma dosyc.

PostNapisane: Śro maja 06, 2009 11:38
przez meggi 2
Podniose wątek , z realcji pani Wiesi jest tam tragedia;

- pełno kotow wychudzonych sama skóra i kosci
- kociny brudne siersc stojąca , pani Wiesia mowi tak jak by wymazane w odchodach, zakatarzone
- strasznie rzucaja sie na jedzenie,

W poszukiwaniu jedzenia przemieszczają sie za pania Wiesia do ul Pustola.
Prawdopodobnie nikt tam ich nie karmi,

Moze ktos mieszka blisko i pomoze w karmieniu tych biedakow.
Kotki bardzo prosza :catmilk:

PostNapisane: Śro maja 06, 2009 14:39
przez Gretta
do góry :!: :(

PostNapisane: Śro maja 06, 2009 14:50
przez Julka_
trzeba podkarmic, posterylizowac..kto moze!?

PostNapisane: Śro maja 06, 2009 16:12
przez meggi 2
dziękuje za podniesienie :)

Napisałam pv do Anuk z prosba o zmiane tytułu i podanie ulicy.

PostNapisane: Śro maja 06, 2009 16:15
przez Prakseda
Wolacy pomożecie???