Strona 1 z 26

Moja mała pomoc dla kotów :) patrz od str. 26;)

PostNapisane: Nie cze 08, 2008 20:52
przez kicia91
Witam serdecznie!
Od jakiegoś czasu opiekuję się kotkami, które żyją u księdza na podwórku. Daję im codziennie jedzenie. Nie tak bardzo dawno jedna dorosła kotka urodziła 4 maleństwa. W ogóle to tak kotka ma koci katar :( :( ale to nie o tym mowa, jedno z jej maleństw wydaje mi się, że też ma, ponieważ dziwnie oddycha, tak jakby przez nosek, kicha co jakiś czas i ma łzawiące oczka :( wiem że koci katar jest bardzo nie bezpieczny :( strasznie o to maleństwo boję. Pocieszające jest to, że je, pije i jest energiczny. Czy pomógłby ktoś zdobyć finanse na to maleństwo. Mam 17 lat dlatego nie mam skąd wziąć, rodzice niestety mi nie dadzą gdyż mamy już dwa swoje kotki :(
A oto koteczki którymi się opiekuję :
Obrazek
ta czarnulka jest zdrowiutka na szczęście :)
Obrazek
po lewej choruszek tzn. Lucky, po prawej Emiś (nazwałam je) :D
Obrazek
Lucky- właśnie on ma problemy zdrowotne :(
Obrazek
a to Emiś
niestety nie mam zdjątka śpioszka (4 kotka) bo spał :)

jeżeli ktoś byłby tak dobry i chciałby pomóc to jest mój email na który proszę napisać a ja wyślę nr. konta el91@interia.pl

ooj

PostNapisane: Nie cze 08, 2008 20:56
przez kicia91
ojej :( widzę, że nie spojrzałam jak trzeba!! :( kurcze nie mam nic do sprzedania. Ja tylko chcę mu pomóc, bo po prostu nie wyobrażam sobie żeby miał umrzeć :(

PostNapisane: Nie cze 08, 2008 21:53
przez AniaWrocław
Podaj numer konta albo jakieś namiary! Trzymaj się!

PostNapisane: Nie cze 08, 2008 21:54
przez ewung
Hej
witaj na forum, może poproś moderatora żeby przerzucił wątek na Koty., Napisz koniecznie w tytule albo w treści skąd jesteś i gdzie są koty, będzie łatwiej pomóc w razie czego, nie znam się na leczeniu kociego kataru ale wierzę że ktoś sie na pewno odezwie z pomocą. Na razie mogę mocno trzymać kciuki.

PostNapisane: Nie cze 08, 2008 22:00
przez AniaWrocław
Koteczka koniecznie do weta! Może wyleczy na razie na kredy, zanim zbierzesz kasę.

PostNapisane: Nie cze 08, 2008 22:01
przez AniaWrocław
Jeszcze jedno: skąd jesteś?

...

PostNapisane: Nie cze 08, 2008 22:02
przez kicia91
tzn. dobrze, napiszę do moderatora. A jeżeli chodzi o koci katar to wyczytałam, że jest bardziej groźny niż sama nazwa brzmi. Trzeba koniecznie iść do weterynarza, a tam on już się zajmie czy kuracją antybiotykową czy szczepionką. Niestety mnie na to nie stać, a bardzo chcę pomóc maleństwo. Boję się, że może umrzeć :(

p.s jestem z okolic Bydgoszczy

PostNapisane: Nie cze 08, 2008 22:21
przez AniaWrocław
Ponawiam prośbę o numer konta i namawiam usilnie do negocjacji z wetem, może zgodzi się zaczekać na kasę.

PostNapisane: Nie cze 08, 2008 22:27
przez kicia91
AniaWrocław pisze:Ponawiam prośbę o numer konta i namawiam usilnie do negocjacji z wetem, może postara się zaczekać na kasę.

jak mam podać nr. konta skoro jestem niepełnoletnia. Nie zarabiam pieniędzy dlatego też nie nie stać mnie na weterynarza. Rodzice na pewno mi nie dadzą, nie ma ją do tego takiego stosunku jak ja. Jutro porozmawiam z mamą o to żebym mogła podać konto siostry oraz oczywiście o zgodę, która jest w regulaminie zamieszczona. Mam 17 lat. Kocham kotki dlatego bardzo przejmuję się ich losem.

PostNapisane: Nie cze 08, 2008 22:32
przez villemo5
Dziewczyny skoro jest oferta pomocy finansowej, to może ktoś z Bydgoszczy by zechciał pomóc?
Jest Kocia Dolina w Bydgoszczy na przykład...

PostNapisane: Nie cze 08, 2008 22:35
przez AniaWrocław
Kicia! Spokojnie! Po postach nie widać, ile kto ma lat! Podaj numer konta siostry. Mogłabym wprawdzie wysłać Ci trochę kasy pocztą, ale poczta strajkuje a poza tym po co płacić jej jeszcze za przelew! Kicia! Spytaj weta, ile będzie kosztować leczenie.
Kocia Dolino odezwij się do Kici!

PostNapisane: Nie cze 08, 2008 22:36
przez villemo5
Dałam znać reddie na gg... Jest późno. Myślę, że na spokojnie pomoc się znajdzie.

:)

PostNapisane: Nie cze 08, 2008 22:37
przez kicia91
dziękuję zaraz zobaczę o co chodzi bliżej w Kociej Dolinie ! To chyba chodzi o adopcję? tak? hmm nie chciałabym ich rozdzielać, a poza tym boję się, że stanie im się krzywda. Chcę go wyleczyć. kurcze......! wkurza mnie to że jestem bezsilna na takie coś/!!

PostNapisane: Nie cze 08, 2008 22:40
przez AniaWrocław
Dzięki Villemo! Myślę, że Kicia otrzyma pomoc. Ja się ewakuuję w pióra, bo faktycznie trochę późno się zrobiło.
Kicia!
Informuj na bieżąco!

PostNapisane: Nie cze 08, 2008 22:47
przez kicia91
AniaWrocław pisze:Dzięki Villemo! Myślę, że Kicia otrzyma pomoc. Ja się ewakuuję w pióra, bo faktycznie trochę późno się zrobiło.
Kicia!
Informuj na bieżąco!

nie nie ja przepraszam. Nie chciałam Cię urazić. Jutro porozmawiam z mamą na temat tego konta. Dziękuję Wam serdecznie za pomoc, jest to dla mnie bardzo ważne. Cały czas o maleństwie myślę. Porozmawiam jutro z mamą o tym. Czy u weta mogę pojechać tylko po to by mi powiedział cenę leku czy coś? Ja się tak na tym nie znam.

ja już też pójdę spać potem, jutro się odezwę