Ella pisze:A już takie jukki kocisko pożarło do szczętu
U mnie draceny dopiero odżywają po tym jak BluMka je zmasakrowała tak około listopada/grudnia. A odżywają, bo zostały zamknięte w pokoju, do którego koty mają dostęp pod nadzorem, tzn. tylko w naszej obecności. Mała czasami dostaje listek tak nadający się do urwania, oj, ale wtedy jest szaleństwo. Gdyby draceny zostały dostępne wtedy, obawiam się, że dzisiaj by ich nie było...