rosliny trujace dla kota - hoja?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 13, 2003 18:21

Ella pisze:A już takie jukki kocisko pożarło do szczętu :x


U mnie draceny dopiero odżywają po tym jak BluMka je zmasakrowała tak około listopada/grudnia. A odżywają, bo zostały zamknięte w pokoju, do którego koty mają dostęp pod nadzorem, tzn. tylko w naszej obecności. Mała czasami dostaje listek tak nadający się do urwania, oj, ale wtedy jest szaleństwo. Gdyby draceny zostały dostępne wtedy, obawiam się, że dzisiaj by ich nie było... :twisted:
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Nie lip 13, 2003 20:08

Ella - bo yukka to najlepszy drapak ;pp
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Nie lip 13, 2003 23:11

Kot kuzynki zjadł gwiazde betlejemską i nic mu sie nie stało :roll: Nie wiem jak te trucizny działają, może z opóźnieniem... 8O
Obrazek KAJTUŚ <3 05.02.2003 - 21.07.2023 [*] Jeszcze się kiedyś spotkamy! Obrazek FRODO <3 25.02.2003-18.08.2013 ['] Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach!

alahari

 
Posty: 3705
Od: Czw kwi 03, 2003 19:25
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pon lip 14, 2003 7:23

Draceny też podobno nie za bardzo dla kotów - ale moja to już tylko trzy patyki :wink: Nie mówiąc juz jak wygląda monstera po nagminnym ocieraniu sie Lucka o nią i kilki innych kiwatkach... choć czy można je nazwac kwiatkami?
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

Post » Pt sty 07, 2011 1:31 Re: rosliny trujace dla kota - hoja?

Koty nie są zwierzętami roślinożernymi ale uwielbiają obgryzać rośliny, wie to każdy kto ma kota lub koty i kwiatki w domu. Wszystkie rośliny kot obgryza i tak samo jest z roślinami trującymi. Czasem jest tak, że ktoś w domu hoduje kwiatka trującego, a potem kot mu się zatruje i nie wie dlaczego. Tak samo w ogrodzie również są rośliny trujące, a koty swobodnie i bez skrępowania biegają po nim. Jest pewne, że jak rosną rośliny trujące w ogródko prędzej czy później zatrują się. O roślina trujących.

frutas

 
Posty: 1
Od: Pt sty 07, 2011 1:25

Post » Pt sty 07, 2011 12:15 Re: rosliny trujace dla kota - hoja?

jest jakiś sposób aby oduczyć lub zmusić kotka do nie obgryzania wybranej roślinki ?.




______________
santander business banking
Ostatnio edytowano Pon maja 09, 2011 19:29 przez dzikiwiesiek, łącznie edytowano 1 raz

dzikiwiesiek

 
Posty: 44
Od: Pt gru 24, 2010 14:50

Post » Pt sty 07, 2011 13:33 Re: rosliny trujace dla kota - hoja?

Z hojami jest faktycznie kłopot, bo jedne źródła podają je jako bezpieczne, inne jako trujące. :?
Znanych odmian hoi jest kilkaset, ja mam w domu kolekcję złożoną z ponad 50 odmian. Stoją i wiszą na parapetach, hakach, koszykach i wszelkich dostępnych blisko okna wieszakach. Po prostu kocią część parapetu oddzieliłam od hojowego pergolą do samego sufitu. A i mój kot nigdy żadnej z nich nie tknął. Na innych parapetach doniczki są ciasno poupychane. Jak nie ma miejsca, to on tam nie skacze, niezależnie od tego czy to parapet czy stół, krzesło, cokolwiek. Jak coś leży to futerko od Armaniego, jak to mawia TŻ, mogłoby się pobrudzić. :lol: Może to kwestia indywidualna kociego egzemplarza? Trawkę ma i chętnie korzysta. Znam zresztą wielu kolekcjonerów hoi i jednocześnie kociarzy ;)
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 27, 2018 17:25 Re: rosliny trujace dla kota - hoja?

Podepnę się pod ten stary wąteczek. Dostałam dzisiaj dwie hoje - jedna ogromna 1,5m. Druga mniejsza. No i problem mam :( Stoją na razie: wielka na podłodze, mała na komodzie z nadstawką, na która Bilu włazi bez problemu. Są piękne. Bilu na początku bardzo zainteresowany wąchał, pacał, ale w końcu "zlał". Problem jednak pozostał w mojej głowie. Przekopałam już internet i są różne zdania, ale na większości list roślin niebezpiecznych jej nie ma, a to popularna roślina. Tutaj na tym wątku też macie różne zdania. Ostatni post z wątku jest jednak z 2011 roku. Może ktoś dzisiaj ma nową wiedzę i podpowie mi - bezpieczna czy jednak się pozbyć. Zrobię to z płaczem wielkim, ale jak trzeba będzie - pozbędę się. Proszę o radę.
BIL
Obrazek
Kochamy z Bilem wełniankowo u Tulinka https://www.etsy.com/shop/Catluckydog?r ... hDc65H7SOY

Bestol

Avatar użytkownika
 
Posty: 1799
Od: Sob sty 14, 2017 18:20

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 134 gości