Jest mi bardzo przykro

Może marne to pocieszenie, ale koty mają ten swój szósty zmysł i szukają drogi do domu, więc i Twój kochany Franciszek szuka....
Przypomniała mi się teraz tak ahistoria, którą opowiedział mi niedawno mój dziadek - mianowicie jego ojciec miał kota przez długie lata, potem kot gdzieś zaginął, nie wiem może go wygonili z domu (coś takiego zrozumiałam), bo ten mój pradziadek nie bardzo tego kota kochał... no ale kot po 4 latach wrócił i zmarł przed drzwiami!!! Strasznie przykre losy kocika, aż się łzy cisną
Ale nie trać nadzieji... całe forum jest z Tobą!