Strona 1 z 17

Niewidomy Pankracy - potrzebna konsultacja okulistyczna

PostNapisane: Sob cze 07, 2008 14:32
przez tangerine1
Sytuacja jest dramatyczna :cry:
Pankracy to młody, miły delikatny kocurek
Niestety jest niewidomy :(
Pobyt na kociarni to dla niego niewyobrażalny stres.
Zupełnie sobie nie radzi. Boi sie wyjsc z szafki, nie potrafi dostac sie do jedzenia, wody.
Widac, ze był domowym jedynakiem. Panicznie boi się innych kotów :( .
Niestety koty nie ulatwiaja mu adaptacji.
Najprawdopodobniej w sposobie poruszania sie Pankracego jest cos, co prowokuje je do ataku.
Biedny Pankracy jest bity i nieprzytomny ze strachu :placz:
Dzisiaj ze stresu dostał strasznego ataku dusznosci.
Uspakaja sie u człowieka na rękach.
On nie ma w schronisku zadnych szans :(

Pomózcie Pankracemu.
Bardzo intensywnie bedziemy szukac mu domu, ale on nie moze czekac w schronisku.
Nie przezyje :cry: .
Bardzo potrzebuje domu tymczasowego.

Obrazek

PostNapisane: Sob cze 07, 2008 14:47
przez Mała1
mam jeszcze jedną fotke ,karee wklei wiecej

Obrazek

nie wiem co z nim bedzie :(
jeszcze w dodatku zaczą kichac :(
ma zamowiony antybiotyk 14 dniowy na poniedziałek rano,i katar pewno minie.
Ale wzroku i pewnosci siebie w tabletce, ani zastrzyku nie dostaniemy :crying:

Rozmawiałam z Irma, ona ma kota z astma-ten jego atak to nie była saastma, to był typowy atak paniki i strachu :(
inne koty go bija, a on nie wie nawet skad nadchodzi atak.
za siatka sa psy, a on pewno nie wie. ze jest siatka :crying:
te jego oczy trzebaby koniecznie chyba zoperowac, on ma mocno zaciagnięta powieke trzecia, moze ma szanse na wzrok-nie wiem

PostNapisane: Sob cze 07, 2008 16:41
przez BOENA
Pankracy kochany,oby Jakaś wrażliwa osoba dojrzała Ciebie i pozwoliła Ci żyć.
Pankracy to cichy,miły,delikatny kocurek.On zginie na kociarni,atakowany przez inne koty :(

PostNapisane: Sob cze 07, 2008 16:41
przez Maryla
:(
sliczny krowek :(

gdyby go ktos wzial do Wwy mozemy pomoc w zorganizowaniu wizyty i ewentualnej operacji u okulisty

:ok:

PostNapisane: Sob cze 07, 2008 16:41
przez Irma
Bidny Pankracek, nosiłam go na rekach. To miziasty kot. Ale teraz przez ten katar nie czuje jedzonka i nie je. Nakarmiłam go troche wkładając jedzonko do pysia, jak miał w pychu to grzecznie łykał. Ale w schronisku sobie nie poradzi bo inne koty go tłuką :(

PostNapisane: Sob cze 07, 2008 17:43
przez CoToMa
:(

PostNapisane: Sob cze 07, 2008 18:10
przez Magija
Pankracku :(

PostNapisane: Sob cze 07, 2008 18:22
przez lutra
Kreuję. W poniedziałek będę w Piekarach Śląskich, to chyba niedaleko od Katowic, co?

PostNapisane: Sob cze 07, 2008 18:48
przez ossett
Jaki śliczny!
Obrazek

PostNapisane: Sob cze 07, 2008 18:55
przez dorcia44
biedny, zagubiony w tej ciemności nieznanej :cry: :cry: :cry: :cry:

PostNapisane: Sob cze 07, 2008 19:00
przez BOENA
lutra pisze:Kreuję. W poniedziałek będę w Piekarach Śląskich, to chyba niedaleko od Katowic, co?


Bardzo blisko.
Chcesz zobaczyć Pankracego?Mogę być Twoim przewodnikiem 8)

PostNapisane: Sob cze 07, 2008 19:05
przez lutra
Sprawa ma się tak.
Czekam na kota od Sanna-ho, ale kot znikł tydzień temu i szanse na odnalezienie go żywego maleją z każdym dniem. Tymczas jest, jeśli Bezogonek się znajdzie, to i Tymczas dla niego znajdę (SŁOWO).
Szkoda, żeby pan Pankracy nie dostał swojej szansy.
Więc propozycja moja jest taka:
w poniedziałek zabieram Pankracego do Krakowa. Na początek pomieszka u mojej koleżanki, a jak wrócę z wojaży, to wezmę go do siebie i postaram się go zsocjalizować z moimi kociszczami. Nie wiem, jak logistycznie to rozwiązać?

PostNapisane: Sob cze 07, 2008 19:06
przez lutra
To, to znaczy odbiór Pankracego ze schroniska, które nie mam pojęcia gdzie się znajduje.

PostNapisane: Sob cze 07, 2008 19:12
przez dorcia44
czyli Pankracy ma tymczas :?: :?: :?: :?: :?: :?: :D

PostNapisane: Sob cze 07, 2008 19:13
przez CoToMa
Lutra - wiesz, że ja Cię kocham? :1luvu: :1luvu: :1luvu: