Strona 1 z 5

3 tygodniowe kociaki- na tymczasie u Corse (Wawa)

PostNapisane: Pt cze 06, 2008 19:59
przez morisowa
Ludzie już nie wiedzą, jakie historyjki zmyślać :cry:
Zadzwonili po hycla. Bo dzika kotka okociła im się w domu, a teraz sobie poszła i kociaki zostały same. A oni to jutro rano wyjeżdżają. I kociaki mają zniknąć, niech je biorą do schroniska. Hycel mówi, że nie ma gdzie ich umieścić, że chyba będzie trzeba uśpić. "To niech pan uśpi, ale pan je zabiera!"
Kociaki mają otwarte oczy. Ale są malutkie, siedzą w pudełku i śpią, nie wychodzą. Na oko zostały ocenione na 3 tygodnie, bo oczywiście ludzie nie wiedzą ile ona mają :roll:
Hycel nie ma co z nimi zrobić, nie ma jak się nimi zająć. Współpracuje z Krzyczkami, a tam kota nie odwiezie. Obdzwoniłam znjomych, nikt nie może ich przyjąć. Małe miały iść do uśpienia, ale dogadałam się z koleżanką (to od niej znam sprawę, współpracuje z tym hyclem, psiara, która nigdy nie miała kota w domu...), że je weźmie na noc. Od tych ludzi musieli wyjść z kotami. Maluchy są cztery.
PILNIE szukamy jakiegoś miejsca dla nich. Jutro czeka je śmierć...

u mnie w domu była panleukopenia, nie mogę...

PostNapisane: Pt cze 06, 2008 20:03
przez Satoru
Komu kotki chociaz na dt ?:((((((((

PostNapisane: Pt cze 06, 2008 20:04
przez Kasia D.
Jutro trzeba te kociaki odnieść pod dom... Kotka po nie wróci...

Ale dopiero jak ten motłoch wyjedzie...

PostNapisane: Pt cze 06, 2008 21:05
przez morisowa
Kasiu, wierzysz w ich historię? dzika kotka w domu im się okociła i tak sobie żyli 3 tygodnie? Myślę, że to ich kotka, tylko im się juz kociaki znudziły :roll:

Zapomniałam napisac, kociaki są cztery.

PostNapisane: Pt cze 06, 2008 22:30
przez genowefa
Bez komentarza....

Czy ktoś może pomóc maluchom?

PostNapisane: Sob cze 07, 2008 8:54
przez Corse
morisowa,
Czy coś wiadomo? co z malcami - znalazł się ktoś kto je zabierze???

PostNapisane: Sob cze 07, 2008 9:25
przez genowefa
hop!

PostNapisane: Sob cze 07, 2008 10:27
przez Kaprys2004
Hop hop hop..

PostNapisane: Sob cze 07, 2008 12:41
przez Anna Rylska
:!:

PostNapisane: Sob cze 07, 2008 13:05
przez Agneska
Morisowa pewnie w pracy, kontakt z nią nawet telefonicznie nie wychodzi. :?
Wróciłam dzisiaj rano do domu po 2 dobach, nie tylko z torbą podróżną, ale z kartonem i jego zawartością, puszką Mixolu i butelką do karmienia. :roll: Zaprzyjaźniona dogomaniaczka kociaki odebrała, przenocowała, nakarmiła. Zrobiła jeszcze sesję zdjęciową na Dworcu Wschodnim, bo tylko tam mogłyśmy się umówić o 7 rano pomiędzy moim przyjazdem a jej wyjazdem z Warszawy. 8) Mam nadzieję, że się ujawni wraz ze zdjęciami jeszcze dzisiaj lub jutro. :wink: :D

Na moje amatorskie oko kociaki mają około 3 tygodni (ale raczej mniej niż więcej). Nawet ja jestem w stanie łatwo je odróżnić:
- krówek
- szylkretka
- czarny facet
- czarna dziewczyna
Upaprane są jedynie mlekiem, wyglądają zdrowo, nie wirusowo. :1luvu:

Pudło u mnie w łazience może stać, tylko ze jest ale... Kociaki pięknie ssają smoka z butli, ale samodzielne jedzenie jeszcze im nie wychodzi. Trzeba je karmić. Dzisiaj i jutro nie ma problemu, ale od poniedziałku zaczyna się normalny kieracik: wychodzę z domu przed 8 rano, wracam najwcześniej po 18.
Zaoferowałam się Morisowej jedynie jako ostatnia deska ratunku - lepiej jeść po 10 godzinach niż nie jeść już nigdy wcale. :evil: Ale szanse na zdrowy wychów nie rosną bez regularnego żarcia. :evil:

Cholernie potrzebujemy DT, gdzie ktoś będzie mogł je normalnie karmić. Jeśli to może rozwiać czyjeś wątpliwości, to ja biorę na siebie wszystkie koszty kociaków. Ratunek potrzebny pilnie!

PostNapisane: Sob cze 07, 2008 13:55
przez genowefa
Agneska :king: :aniolek:

Kto może pomóc w karmieniu kociaków! Ja niestety też do pracy :roll:

PostNapisane: Sob cze 07, 2008 16:21
przez Agneska
Karmiciel jest im niezbędny, proszę bardzo o pomoc!

PostNapisane: Sob cze 07, 2008 20:28
przez genowefa
hop!

PostNapisane: Sob cze 07, 2008 20:56
przez Ania_EN
Tak sobie myślę i myślę... Kotek72 chyba zaproponowała pomoc?
Mogę je przez tydzień przeżłobkować a do soboty może się uzbiera fundusze na transport do Torunia. Ewunia to naprawdę dobra mamusia dla kotusiów...

A ja na dłużej nie dam rady, po zakończeniu roku szkolnego wypadam do Wrocławia na tydzień.

Myślmy, myślmy!!!

PostNapisane: Sob cze 07, 2008 23:35
przez Kaprys2004
Dzielne z Was Dziewczyny :D
Miejmy nadzieję, że ktoś do karmienia się znajdzie..