Strona 1 z 2
SUWAŁKI BŁAGAJĄ O POMOC POTRĄCONY KOT,zmiażdzone łapki

Napisane:
Pt cze 06, 2008 15:58
przez dorcia44
W Suwałkach dziewczyny(bulefka z miau) znalazły rudego kota, prawdopodobnie potrącony,zerwana skóra która można poprostu podnosic....wygląda to podobno strasznie...
PROSZĄ O POMOC tam nikt tego kota nie wyleczy ....
niezostawiajcie jej samej ,ona ma dopiero 15 lat .
siedzi i ryczy ,pomóżmy bulefce i kotu.
bardzo prosze.

Napisane:
Pt cze 06, 2008 16:09
przez Iburg
O rany, biedak. Może jest ktoś z tej miejscowości.

Napisane:
Pt cze 06, 2008 16:15
przez dorcia44
moze jakieś fundacje ,dziewczyny nie maja pieniędzy ,ale dowiązą ,bardzo chcą go uratować....


Napisane:
Pt cze 06, 2008 16:40
przez villemo5
FS Paktu Czarownic!!
Natychmiast udzielimy doraźnej pomocy!
Nie mamy na koncie zbyt wiele, ale z 50 zł na początek się znajdzie!

Napisane:
Pt cze 06, 2008 16:47
przez dorcia44
dziękuje juz napisałam Emilce.
nie moge sie do niej dodzwonić....

Napisane:
Pt cze 06, 2008 17:09
przez dorcia44
bardzo potrzebna pomoc finansowa,,..nie będą leczyć bez pieniędzy
Emilka dzwoni po fundacjach...nic ,zero odzewu


Napisane:
Pt cze 06, 2008 17:16
przez dorcia44
jade teraz z Tytkiem i Malta do weta ,jakby ktoś chciał pomóc Emilce lub miała jakąś propozycje to mój tel..
509 789 891
ew. podam tel .do Emilki.

Napisane:
Pt cze 06, 2008 17:28
przez villemo5
Dlaczego nikt tu nie zagląda?? Każdy pomysł na pomoc temu kotu potrzebny!!

Napisane:
Pt cze 06, 2008 17:30
przez poiuytre
Ja mogę dać 20 zł maskymalnie
Czy ten kotek jest do uratowania...?
Moje gg: 2121371
odezwijcie się , bo tu na forum rzadko bywam...

Napisane:
Pt cze 06, 2008 17:35
przez AniHili
Może Bulefka powinna skontaktować się z suwalskim oddziałem TOZ-u? Nawet jeśli nie pomogą materialnie to może dadzą jakieś wskazówki np.polecą lecznicę?

Napisane:
Pt cze 06, 2008 17:36
przez magicmada
Ja też mogę dać 20;(
Re: SUWAŁKI BŁAGAJĄ O POMOC POTRĄCONY KOT,zmiażdzone łapki

Napisane:
Pt cze 06, 2008 17:45
przez iwona_35
dorcia44 pisze:W Suwałkach dziewczyny(bulefka z miau) znalazły rudego kota, prawdopodobnie potrącony,zerwana skóra która można poprostu podnosic....wygląda to podobno strasznie...
PROSZĄ O POMOC tam nikt tego kota nie wyleczy ....
niezostawiajcie jej samej ,ona ma dopiero 15 lat .
siedzi i ryczy ,pomóżmy bulefce i kotu.
bardzo prosze.
czy cos wiadomow sprawie tego kotka?

Napisane:
Pt cze 06, 2008 18:01
przez CoToMa
W użytkownikach nie znalazłam nikogo, kto miałby w profilu Suwałki...

Napisane:
Pt cze 06, 2008 18:04
przez villemo5
Do wszystkich deklarujących pomoc finansową:
Bulefka - osoba ratująca kota ma 15 lat i nie wiem, czy ma własne konto. Jest natomiast osobą godną zaufania. PAKT zadeklarował 50 zł i te pieniądze trafią do Bulefki. Jeśli osoby deklarujące wsparcie finansowe chcą skorzystać w tym celu z konta PAKTU CZAROWNIC, to bardzo proszę. Na razie nie mam namiarów bezpośrednich na Bulefkę, gdyż Dorcia44 pojechała do weta ze swoimi zwierzakami. (Dorcia to forumowa "opiekunka" Emilki).
Jeśli ktoś ma życzenie, to podam nr konta PAKTU i uzbierana kwota pójdzie jednym przekazem.
Re: SUWAŁKI BŁAGAJĄ O POMOC POTRĄCONY KOT,zmiażdzone łapki

Napisane:
Pt cze 06, 2008 18:06
przez villemo5
iwona_35 pisze:
czy cos wiadomow sprawie tego kotka?
U Bulefki jest podobno tylko jeden wet, którego jedyną umiejętnością jest usypianie

Na dodatek bez kasy nie ma po co się tam pokazywać. To wiem z relacji od Dorci. Więcej pewnie napisze sama Bulefka jak już przestanie płakać.