Trudno powiedzieć, czy jest starszą kotka czy po prostu tak okrutnie zaniedbaną.
Jamajka jest bardzo zazdrosna o człowieka - potrafi dać po nosie kotu, który zakłóca głaskanie JEJ przez człowieka. Nie toleruje innych zwierząt. Dlatego musi być jedynaczką.
Jamajka bardzo dużo przeżyła, a do tego przy badaniach ujawniła się cukrzyca. Z początku myśleliśmy, że to sters u weta, ale niestety przy powtórnych badaniach już na spokojnie w azylu okazało się, że to jednak cukrzyca. Żeby ustalić dawkę insuliny trzeba zrobić krzywą cukrzycową. Kotka musi być na diecie, prawdopodobnie trzeba będzie podawać jej insulinę - może i dwa razy dziennie. To wszystko nie jest możliwe w warunkach azylowych. Na dzień dzisiejszy w sumie nie możemy nic dla niej zrobić - może ją uratować jedynie dom - nawet tymczasowy. Kotce trzeba będzie również po ustaleniu dawki insuliny nadal badać poziom cukru w warunkach domowych. Dlatego musi trafić do domku, który sobie z tym poradzi.
Potrzebuje opiekuna doświadczonego i gotowego poświęcić koteczce dużo czasu, uwagi i troski.





/Barbara Horz/