Strona 1 z 12

Gliwice. Bródka szczęśliwa. Zdjęcia Bródki w DS :)))

PostNapisane: Pt maja 30, 2008 15:27
przez Amanda_0net
Ktoś mnie udomowił. Miałem swoje posłano, swój kąt w domu Dużych. Byłem pieszczony i karmiony smakołykami. Rozpieszczany. Teraz, jak podrosłem wyrzucili mnie na bruk. Nie mam gdzie spać, nie mam co jeść. Gdyby nie dobre serce takiej jednej Dużej, chodziłbym głodny. Boję się dużych kotów, które odganiają mnie od jedzenia. Boję się Dużych, którzy przeganiają mnie jakbym im przeszkadzał. Jestem około 4-5 miesięcznym czarno - białym kotkiem. Mam czarno-białe pysio i czarny grzbiet. Śliczny czarny ogonek. Boję się być sam na dworze. W dzień chowam się po krzakach. Jak się ściemni wychodzę i biegnę tam, gdzie stoi miska z jedzeniem. Niekiedy muszę poczekać aż Duża przyjdzie i ją napełni. W nocy nie ma Dużych i nikt mnie nie przegania, ale za to biją mnie duże koty:(( Nie chcę tu być, chcę mieć swój dom, swojego Dużego. Zobacz mnie, przygarnij, pokochaj. Odpłacę Ci moją kocią miłością i nigdy Cię nie opuszczę.
Twój Kot.

Kot przybłąkał się około miesiąc temu. Zobaczyłam go jak wyszłam z moimi kotami na spacer. Chodził w pewnej odległości od nas i patrzył. Patrzył dużymi, smutnymi oczami. Jest śliczny, widać, że niedawno ktoś go wyrzucił. Jeszcze nie boi się panicznie ludzi. Jeszcze nie ucieka na ich widok. Ale jest nieufny. Ja nie mogę go przygarnąć. Mam już w domu dwa koty, też znajdy i królika. Po za tym mój Tż wyrzuciłby mnie razem z następnym zwierzakiem, którego bym przygarnęła:(( Jeśli ktoś chciał przygarnąć tego milucha to proszę o kontakt:

ania_35@buziaczek.pl kom. 662537349

Wiem, że każdy chce maleńkiego kociaka, ale może ktoś się zlituje i go przygarnie. Zdjęcie wstawię jak tylko zrobię. Zazwyczaj wychodzę na spacer z moimi kotami jak jest już ciemno i wtedy go widzę. Nie wiem, czy to kot, czy kotka. Nie chcę go przyzwyczajać do siebie, dotykać. Lepiej, żeby się bał ludzi i im nie ufał.
Może ktoś go chce...? :(( Może być domek z ogródkiem, lub dom na wsi. Żeby tylko jakiś był...On zmarnieje na dworze, nie da sobie sam rady:((

PostNapisane: Pt maja 30, 2008 15:31
przez milenap
do góry, niech kocio znajdzie domek!!!

i Dużych, którzy bedą kochać na zawsze!

PostNapisane: Pt maja 30, 2008 15:43
przez mumka27
kolejny bidul wyrzucony.....może ktoś może pomóc...?nie da rady sam

PostNapisane: Pt maja 30, 2008 15:46
przez Amanda_0net
Dałam ogłoszenie w Adopcjach i na allegro.
Może Ktoś da na inne kocie strony tekst który zamieściłam? Proszę :wink:

Jutro porozwieszam ogłoszenia u wetów.

Jak tylko zrobię zdjęcia kota to pokaże jaki przystojniak i jaki zastraszony...niestety :(

PostNapisane: Pt maja 30, 2008 16:32
przez dzidzia
Biedulek...

PostNapisane: Pt maja 30, 2008 21:30
przez Amanda_0net
Hopsaj do góry, bo nikt Cię nie widzi :(

PostNapisane: Pt maja 30, 2008 23:24
przez Joako
biedactwo :( czy ktoś może mu pomóc?

PostNapisane: Sob maja 31, 2008 12:29
przez Amanda_0net
Dzień dobry :)
Wczoraj byłam jakoś wcześniej na spacerach z kotami i nie widziałam Krówka, niestety.On przychodzi tak po 22 dopiero.Tak się przyzwyczaił.
Jak tylko będzie to zrobię mu jakieś zdjęcia, o ile się nie schowa :wink:
Do góry... może jednak ktoś dojrzy Twój koci los :!:

PostNapisane: Sob maja 31, 2008 17:48
przez Amanda_0net
kici kici krówko :) :cowsleep:

PostNapisane: Sob maja 31, 2008 23:06
przez Amanda_0net
Znowu nie spotkałam dzisiaj Krówki :cowsleep:
Pokaże Wam za to moje dwa łotry na spacerach :twisted:
To Myszka

Obrazek

Obrazek

A to Gustaw :wink:

Obrazek

Obrazek

PostNapisane: Nie cze 01, 2008 6:33
przez Joako
Fajne koty, Myszka jest śliczna a Gustaw jest jak mój kot-krówek :D On bez smyczki chodzi 8O ?

A bezdomny Krówek lepiej, że jest nieufny, przynajmniej nikt mu krzywdy nie zrobi :( Mam nadzieję, że przynajmniej nie głoduje :( Trzymam kciuki, żeby udało Ci się zrobić fotki :roll:

PostNapisane: Nie cze 01, 2008 7:21
przez mumka27
mam nadzieję że krówek przyjdzie

PostNapisane: Nie cze 01, 2008 11:18
przez Amanda_0net
Gustaw chodzi bez smyczki, bo to kotek znajduch. Dwa lata temu też go ktoś wyrzucił jak podrósł i też się błąkał pod balkonami. Coś mi się zdaje, że to ta sama rodzina co roku bierze małego kotka i jak ten podrośnie to go wywalają :evil: W tamtym roku był Tygrysek, w tym roku znowu Krówek :( I te kotki są zawsze w takim samym wieku...Te wyrzucane.
Tak więc Gustawa wzięłam najpierw na tymczas...a potem tak jakoś został na stałe :wink: I sam wychodzi na dwór. Jak chce iść to wisi na klamce i miauczy żeby go wypuścić :twisted:
A Krówek jest, wczoraj widziałam go z balkonu po 23... tak, że przychodzi. To dobrze. I dobrze, że noce już ciepłe. Tylko domku nie ma... i Dużego :(

PostNapisane: Nie cze 01, 2008 14:34
przez mumka27
kto pokocha krówka?

PostNapisane: Nie cze 01, 2008 18:14
przez Amanda_0net
Na pewno pokocha.Tylko muszę go najpierw pokazać :wink: