LUSIA wróciła z adopcji, teraz bedzie juz szczesliwa

Przedstawiam Lusię o którą walczymy wspólnie z naszą grupą NIEKOCHANE. Walka dopiero się zaczęła ale ponieważ Lusia jest wyjątkową młodziutką koteczką nie poddamy się.
Zaczynając od początku..
Ta piękna krówka trafiła do schroniska 08/05/2008 po zmarłym. Na początku była kolejnym biedakiem wśród wielu pozostałych ale przechodząc obok jej klatki koteczka ta niezwykle do siebie przyciągała. Było w niej coś niezwykłego, mądre przemawiające oczy pełne lęku i prośby, serce zmiękłoby każdemu. Prawie cały czas płakała domagając się chwili uwagi i czułości, wyciągała łapki, a wzięta na ręce słodko się wtulała i uspokajała.

Po niedługim czasie dziewczyny zauważyły bardzo szybko powiększające się guzy na listwie mlecznej.
25/05 Lusia przyjechała do mnie na tymczas. W domu okazała się koteczką niezwykle cudną i kochaną, śpiącą w łożeczku zawsze grzecznie z boku, w pełni kuwetkową, korzystającą z drapaczka, cichutką, chodzącą za człowiekiem krok w krok i ugniatającą kolanka przy każdej okazji.
Dziękowała cała sobą za danie jej szansy na życie.
Dzisiaj rano 27/05 Lusia pojechała na szczegółowe badania aby zdiagnozować zwisające guzy które były już na prawdę wielkie i utrudniały jej nawet swobodne chodzenie i wskakiwanie gdziekolwiek wyżej.
Stan Lusi okazał się bardzo poważny, dlatego zdecydowano się na natychmiastową operację. Trwała 2,5 godziny! Okazało się, że oprócz nowotworu w jamie brzusznej który był olbrzymi, Lusia była w ciąży. Przeszła sterylkę aborcyjną oraz wycięto jej obie listwy mleczne. Brzusio ma cały powycinany. Cięcie od szyi aż pod brzuch.
Wygląda okropnie i z pewnością tak samo się czuje, jest jeszcze bardzo słaba, ze szwu sączy się płyn, w łapce wenflon. Dzielne biedactwo

Choć rokowania są 'ostrożne' są szanse ponieważ nie stwierdzono przerzutów.
Lusia musi żyć!
WALCZYMY i gorąco liczymy na Wasze kciuki, porady i wsparcie finansowe które pozwoli pomóc Lusi dojść do siebie i przejść przez długotrwałe leczenie. :(
Lusinke można wesprzeć wpłacając na konto:
"FUNDACJA S.O.S. dla ZWIERZĄT"
41-303 Dąbrowa Górnicza
ul. Kasprzaka 62 m21
93 1560 0013 2367 0569 2079 0001
koniecznie z dopiskiem KOTY KATOWICKIE
Zaczynając od początku..
Ta piękna krówka trafiła do schroniska 08/05/2008 po zmarłym. Na początku była kolejnym biedakiem wśród wielu pozostałych ale przechodząc obok jej klatki koteczka ta niezwykle do siebie przyciągała. Było w niej coś niezwykłego, mądre przemawiające oczy pełne lęku i prośby, serce zmiękłoby każdemu. Prawie cały czas płakała domagając się chwili uwagi i czułości, wyciągała łapki, a wzięta na ręce słodko się wtulała i uspokajała.




Po niedługim czasie dziewczyny zauważyły bardzo szybko powiększające się guzy na listwie mlecznej.
25/05 Lusia przyjechała do mnie na tymczas. W domu okazała się koteczką niezwykle cudną i kochaną, śpiącą w łożeczku zawsze grzecznie z boku, w pełni kuwetkową, korzystającą z drapaczka, cichutką, chodzącą za człowiekiem krok w krok i ugniatającą kolanka przy każdej okazji.
Dziękowała cała sobą za danie jej szansy na życie.
Dzisiaj rano 27/05 Lusia pojechała na szczegółowe badania aby zdiagnozować zwisające guzy które były już na prawdę wielkie i utrudniały jej nawet swobodne chodzenie i wskakiwanie gdziekolwiek wyżej.
Stan Lusi okazał się bardzo poważny, dlatego zdecydowano się na natychmiastową operację. Trwała 2,5 godziny! Okazało się, że oprócz nowotworu w jamie brzusznej który był olbrzymi, Lusia była w ciąży. Przeszła sterylkę aborcyjną oraz wycięto jej obie listwy mleczne. Brzusio ma cały powycinany. Cięcie od szyi aż pod brzuch.
Wygląda okropnie i z pewnością tak samo się czuje, jest jeszcze bardzo słaba, ze szwu sączy się płyn, w łapce wenflon. Dzielne biedactwo







Choć rokowania są 'ostrożne' są szanse ponieważ nie stwierdzono przerzutów.
Lusia musi żyć!
WALCZYMY i gorąco liczymy na Wasze kciuki, porady i wsparcie finansowe które pozwoli pomóc Lusi dojść do siebie i przejść przez długotrwałe leczenie. :(
Lusinke można wesprzeć wpłacając na konto:
"FUNDACJA S.O.S. dla ZWIERZĄT"
41-303 Dąbrowa Górnicza
ul. Kasprzaka 62 m21
93 1560 0013 2367 0569 2079 0001
koniecznie z dopiskiem KOTY KATOWICKIE