Pomocy! Problem z kupaniem!

Napisane:
Śro lip 09, 2003 22:57
przez moira
Od kilu dni mój kociasty zachowuje się podejrzanie. Kilka razy zrobił kupę poza kuwetą, co przedtem mu sie nigdy nie zdarzało. Myślałam, ze to wina nowego żwirku, wiec powróciłam do starego, ale problem nie zniknął. Obawiam się, że sprawa jest o wiele bardziej powazna bo...
Przed chwila mój kot biegał po mieszkaniu szorując tyłkiem po dywanie wlokąc za sobą kupę. Biedak nie mógl się od niej uwolnić, bo wisiała na jakimś włosie. W końcu udało mi sie ją odciąć i po przyjrzeniu się bliżej, okazało sie, ze kupa składa sie niemal z samych włosów, chyba kocich.
CO ROBIĆ!?

Napisane:
Śro lip 09, 2003 23:00
przez Olat
Ja bym zapodała spora porcje odkłaczacza i stale juz pilnowała podawania pasty, 2-3 razy w tygodniu...
Na pewno nie zaszkodzi


Napisane:
Śro lip 09, 2003 23:05
przez KasiKz
A czy Twój kot to długowłosowiec? Bo te kociki często przy toalecie połykają olbrzymie ilości włosów - zwłaszcza w okresie linienia...

Napisane:
Śro lip 09, 2003 23:07
przez Estraven
Odkłaczyć, odkłaczyć, zanim się zatka

Szczęśliwie na razie wydala te włosy, ale widać, że ma z tym trochę trudności. Lepiej więc zapobiegać.

Napisane:
Śro lip 09, 2003 23:09
przez moira
Czy odkłaczacz kupuje sie w lecznicy, czy w zoologikach tez jest dostępny? Jaki wybrać? I czy kotu aby nic nie grozi, nie powinien go zobaczyć wet?
Uch... Wybaczcie, że tak nerwowo, ale ta kupa mnie poważnie zaniepokoiła

.

Napisane:
Śro lip 09, 2003 23:11
przez Estraven
Pasty odkłaczające można dostać i w sklepach zwierzakowych i w lecznicach. Zostaje tylko sprawdzić, która zasmakuje kotuchowi. To już raczej empirycznie

Vet? Na razie nie widzę potrzeby, aby kota aż tak fatygować.

Napisane:
Śro lip 09, 2003 23:15
przez moira
Eric to kot krótkowłosy rasy dachowej

. Nigdy wcześniej nie opiekowałam się takim sworzeniem i nie wiedziałam, ze trzeba go odkłaczać. Hm... Nie dopilnowałam kociej sprawy...
Słyszałam, ze koty pozbywają się połkniętych kłaków za pomocą wymiotów. Eric jakoś mi nigdy nie wymiotował... Oby się nie zatkał.


Napisane:
Śro lip 09, 2003 23:18
przez Estraven
moira pisze: Słyszałam, ze koty pozbywają się połkniętych kłaków za pomocą wymiotów. Eric jakoś mi nigdy nie wymiotował... Oby się nie zatkał.

Dobrze słyszałaś, ale czasem coś przejdzie dalej. Można pomóc jeszcze i w ten sposób, iż zapewni mu się trawkę (np. doniczkową) do podgryzania. To ułatwia pobudzenie wymiotów, gdy są potrzebne. Kot sam wówczas ją sobie znajduje.

Napisane:
Śro lip 09, 2003 23:26
przez Olat
To jeszcze polecę pasty (oprócz trawki- jeśli kotuch lubi- faktycznie, pomoze zwymiotowac kłaki). W zoologikach powinnas dostac:
-Malt Pasta Beaphara (najpopularniejsza i najlatwiej ja kupic)
-Bezopet
-Malt Soft Gimpeta
-Remover(to raczej u weta do kupienia).
Inna sprawa- która z nich kotu zasmakuje- ale to juz musisz wypróbowac


Napisane:
Czw lip 10, 2003 10:26
przez moira
Dziękuję za pomoc. "Akcja ratunkowa" została już przeprowadzona. Kociasty wszamał porcyjkę Gimpeta aż mu sie uszka trzęsły i po jego mordce widzę, że chciałby jeszcze

. Teraz będe czekać na efekty. Aż sie boję pomyśleć, co bedzie jak te wszystkie kłaki wyjdą z niego na raz

.

Napisane:
Czw lip 10, 2003 12:02
przez PumaIM
Te "dachowce" mają futra krótkie, ale często dobrze podszyte puchem i ten puch wyłazi. Tak miała moja Burcyś i musiałam ją w starszym wieku czesać jak jakiegoś persa, bo inaczej się kołtuniła i robiła jej się na boczkach i pupie taka zbita kołderka.