Strona 1 z 4

kocie geny i kolory a podatność na choroby...

PostNapisane: Wto maja 27, 2008 16:06
przez orchidka
Zainspirował mnie ten wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=75940&start=60

Już wiele razy słyszałam opinie dotyczące korelacji pomiędzy ubarwieniem kota a podatnością na choroby lub wybrane choroby...
Na logikę skoro np.
- białe koty często są głuche
- szylkretowe kocury na pewno będą bezpłodne (w życiu nie słyszałam o istnieniu takowego kocura)

to może być też prawdą, że:
- rude koty są bardziej chorowite
- im wiecej kot ma białego tym mniej odporny na herpesa (usłyszałam to od wetki w zeszłym tygodniu)

Jakie jeszcze znacie cechy sprzężone z płcią lub kolorem? Co na to weci?
Może ktos ma jakąś publikację na ten temat?

PostNapisane: Wto maja 27, 2008 16:08
przez Jana
Był wątek na temat rudych kotów, ale za Chiny Ludowe nie mogę znaleźć :( :( :(

PostNapisane: Wto maja 27, 2008 16:12
przez yv73
Byc moze ma to jakiś zwiazek ale też nie można wykluczyć, ze zwierzę jest po prostu podatne na okreslone choroby lub ma słaby system odpornościowy.
Pewne choroby moga się nasilać wraz z wiekiem, ale nie wydaje mi się, zeby umaszzcenie kota miało jakiekolwiek znaczenie. Co innego choroby w obrębie rasy, koty rasowe mogą zapadać na określone schorzenia, na skutek transformacji genetycznych ale to też zalezy od wielu czynników. Podobnie kastraty, mogą ale nie muszą chorować.
To tak jakby powiedzieć, że ludzie z duzych miast częściej chorują na coś tam a ci z małych mieścin na coś innego.
Myślę, ze tu reguły nie ma.
Natomiast mitów jest sporo, ja wszędzie zresztą.

PostNapisane: Wto maja 27, 2008 16:13
przez BarbAnn
ja się odniosę do szylkretu
na forum pewnym dla mco-istow byl przypadek ze ktos zakupil kotkę szylkretkę ktora to się okazala kocurem
zdarza się
raz na iles tam tysiecy
ale zdarza się
mogęci dac linkę na pw

Jesli chodzi o biale to gdzies widzialam i w info dot wystawy ze nalezy przedlozyc zaswiadczenie ze nie są gluche.-ale nei jestem hodowcą o zabij, nie wiem gdzie to czytalam

co do rudzielcow to tez slyszalam o narkozie ale umowmy sie
dobry wet potrafi dobrac dawke a nie zniecheca na zasadzie-rude i sie nie da

a caly moj wpis przypomin ami telimene pana tadeusza co to wszystko ma tylko nie wie gdzie ;)

PostNapisane: Wto maja 27, 2008 16:14
przez orchidka
yv,
No więc chodzi mi o to w tym wątku by te mity skonfrontować z rzetelną wiedzą wetów, publikacjami popartymi badaniami oraz statystykami forumowych kociarzy...

PostNapisane: Wto maja 27, 2008 16:15
przez Jana
W miesięczniku KOT był artykuł na temat białych kotów i głuchoty, było też chyba o szylkretach. O rudych - nie pamiętam.

PostNapisane: Wto maja 27, 2008 16:17
przez orchidka
BarbAnn pisze:ja się odniosę do szylkretu
na forum pewnym dla mco-istow byl przypadek ze ktos zakupil kotkę szylkretkę ktora to się okazala kocurem
zdarza się
raz na iles tam tysiecy


No właśnie a ja jestem upierdliwa i chciałabym dotrzeć do wiarygodnych statystyk, które mi powiedzą na ile tych tysięcy :twisted:
Ale nie bardzo wiem jak...

PostNapisane: Wto maja 27, 2008 16:21
przez yv73
orchidka pisze:yv,
No więc chodzi mi o to w tym wątku by te mity skonfrontować z rzetelną wiedzą wetów, publikacjami popartymi badaniami oraz statystykami forumowych kociarzy...


To zapytaj wetów.

Kiedyś podczas rozmowy z wetem dowiedziałam się, ze niektóre choroby mogą występowac częściej na jakichś tam terenach ale reguły na to nie ma, składa się na to cały zespól róznych czynników ale też przedyspozycji zwierzęcia do zachorowania na jakąś chorobę.

"Oprócz „odchyleń” od normy można także zauważyć dość poważne wady genetyczne występujące (nie tylko) u kotów. Jedną z tych wad są np. choroby przekazywane potomstwu przez rodziców – wady serca czy hemofilia. Do takich wad zalicza się także głuchotę, którą warunkuje barwa futra – koty o jednolicie białym umaszczeniu z niebieskimi oczami są głuche. Kolejną cechą genetyczną jest rude zabarwienie futra u kotów – generalnie tylko kocury posiadają rudo zabarwione włosy, przy czym większość z nich jest niepłodna (kolor futra sprzężony z płcią). U kotów mogą wystąpić także zaburzenia płci co również powodują geny – ludzie i inne zwierzęta również borykają się z takimi zaburzeniami."
http://ellie.pl/index.php?option=com_co ... &Itemid=77

PostNapisane: Wto maja 27, 2008 16:25
przez BarbAnn
orchidka pisze:
BarbAnn pisze:ja się odniosę do szylkretu
na forum pewnym dla mco-istow byl przypadek ze ktos zakupil kotkę szylkretkę ktora to się okazala kocurem
zdarza się
raz na iles tam tysiecy


No właśnie a ja jestem upierdliwa i chciałabym dotrzeć do wiarygodnych statystyk, które mi powiedzą na ile tych tysięcy :twisted:
Ale nie bardzo wiem jak...


to znalazlam
G.N.



Dołączył: 21 Lip 2002
Posty: 4042
Skąd: Kraków-czyżyny
Wysłany: Nie Wrz 19, 2004 11:51 Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Z kolorami u kotów jest tak. Są 2 podstawowe kolory: czarny i rudy. Pozostałe kolory to wynik "rozcieńczania" tych kolorów kodowanego przez geny niealleliczne (niebieski, lila, krem, czekolada itd. itd.) Podobnie za powstawanie wzoru taby odpowiadają geny niealleliczne. Biały ,srebrny, dymny itd kodowany jest przez geny inhibitory koloru, które są również niezależne od koloru podstawowego. Natomiast czarny i rudy maja ten sam licus (położenie) w chromosomie X, tzn. w jednym X może występować albo czarny, albo rudy. Genotyp kotki to XX więc może mieć 2 geny czarnego, 2 rudego albo jeden taki drugi taki. W tym ostatnim przypadku kotka jest czarno ruda czyli szylkretowa. Trikolor to szylkret z białym, przy czym pojawienie się białego lub jego brak jest "niezależne". Kocur ma genotyp XY więc może mie tylko gen albo rudości albo czarnego (z białym lub bez). Szylkretowy kocur może pojawić się tylko wtedy kiedy ma genotyp XXY Jest to Zespół Klinefeltera i u kotów ppojawia się sporadycznie, niemniej jest to możliwe. Tyle że taki kocur jest bezpłodny. I tu jeszcze jedno ale, Zespół Klinefeltera może wystąpić w postaci mozaikowej, tzn tylko część komórek jest uszkodzonych a pozostałe ok tzn z kariotypem XY. Taki kocur może być płodny i szylkretowy równocześnie. Z tego co wiem to do tej pory opisano 1 taki przypadek płodnego tricolora. (obija mi sie po głowie że jego kariotyp tp 2XXY/98XY ale nie jestem tego pewien)

reszta tutaj
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=786765&highlight=

PostNapisane: Wto maja 27, 2008 16:30
przez yv73
Tutaj coś jeszcze jest na ten temat:

http://www.felinologia.org.pl/page.php?id=a013

PostNapisane: Wto maja 27, 2008 16:52
przez Kicorek
yv73 pisze:Do takich wad zalicza się także głuchotę, którą warunkuje barwa futra – koty o jednolicie białym umaszczeniu z niebieskimi oczami są głuche. Kolejną cechą genetyczną jest rude zabarwienie futra u kotów – generalnie tylko kocury posiadają rudo zabarwione włosy, przy czym większość z nich jest niepłodna (kolor futra sprzężony z płcią).

Małe sprostowanie - nie wszystkie białe niebieskookie koty są głuche, ale jest większe prawdopodobieństwo. Również koty białe z żółtymi lub różnymi oczami mogą być głuche. Stąd wymagania zaświadczeń o słuchu dla białych kotów na wystawy.

A fragmentu o rudych kocurach kompletnie nie rozumiem. Musiała zajść jakaś pomyłka. Rude kocury jak najbardziej są płodne, nigdy w życiu nie słyszałam, by większość rudzielców była niepłodna.

PostNapisane: Wto maja 27, 2008 16:53
przez MariaD
Jana pisze:Był wątek na temat rudych kotów, ale za Chiny Ludowe nie mogę znaleźć :( :( :(

Był. :) I też go nie mogę znależć.

Nie znajdę opracowań naukowych na ten temat, ale wiem, że rude koty mają inną mapę pól mózgowych. Inaczej reagują na podawane leki, na narkozę, inaczej mogą przechodzić choroby.
Nie sądzę by były bardziej podatne na choroby, raczej inna reakcja na "normalne" leki powoduje tą popularną opinię.

W instytutach naukowych które używają zwierząt do badań nigdy nie prowadzi się badań na rudych kotach, właśnie z tego względu. TŻ przed laty pracował w Instytucie Nenckiego jako biochemik. Były tam zwierzęta do badań. Stąd jego wiedza na ten temat.

Sońki reakcja na popularną szczepionkę (Fel-O-Vax) przysporzyła mojej wet kilka siwych włosów. Takiej reakcji (ogólna przeczulica) w trakcie swojej wieloletniej praktyki nie widziała.

yv73 pisze:Kolejną cechą genetyczną jest rude zabarwienie futra u kotów – generalnie tylko kocury posiadają rudo zabarwione włosy, przy czym większość z nich jest niepłodna (kolor futra sprzężony z płcią).


:?: :?: :?:

PostNapisane: Wto maja 27, 2008 17:45
przez orchidka
MariaD pisze:
Jana pisze:Był wątek na temat rudych kotów, ale za Chiny Ludowe nie mogę znaleźć :( :( :(

Był. :) I też go nie mogę znależć.

Nie znajdę opracowań naukowych na ten temat, ale wiem, że rude koty mają inną mapę pól mózgowych. Inaczej reagują na podawane leki, na narkozę, inaczej mogą przechodzić choroby.
Nie sądzę by były bardziej podatne na choroby, raczej inna reakcja na "normalne" leki powoduje tą popularną opinię.

W instytutach naukowych które używają zwierząt do badań nigdy nie prowadzi się badań na rudych kotach, właśnie z tego względu. TŻ przed laty pracował w Instytucie Nenckiego jako biochemik. Były tam zwierzęta do badań. Stąd jego wiedza na ten temat.


Zapytaj plis męża czy jest szansa, że u Nenckiego znajdę cos na ten temat? Jakies wyniki badań np?:)

PostNapisane: Wto maja 27, 2008 17:59
przez Edyta i Sebastian
Kicorek pisze:
yv73 pisze:Do takich wad zalicza się także głuchotę, którą warunkuje barwa futra – koty o jednolicie białym umaszczeniu z niebieskimi oczami są głuche. Kolejną cechą genetyczną jest rude zabarwienie futra u kotów – generalnie tylko kocury posiadają rudo zabarwione włosy, przy czym większość z nich jest niepłodna (kolor futra sprzężony z płcią).

Małe sprostowanie - nie wszystkie białe niebieskookie koty są głuche, ale jest większe prawdopodobieństwo. Również koty białe z żółtymi lub różnymi oczami mogą być głuche. Stąd wymagania zaświadczeń o słuchu dla białych kotów na wystawy.



Oczywiście, że nie wszystkie koty o jednolitym białym umaszczeniu i błękitnych oczach musza być głuche. Moja Trynithy temu przeczy, zresztą jej mama biała i niebieskooka również jest słysząca.
A taka sama kotka mojej siostry już nie.
Obrazek <---- moja Tryni

Re: kocie geny i kolory a podatność na choroby...

PostNapisane: Wto maja 27, 2008 18:01
przez Jowita
orchidka pisze:- im wiecej kot ma białego tym mniej odporny na herpesa (usłyszałam to od wetki w zeszłym tygodniu)


Mój biały jak mleko Gizmuś ma herpesa że hej. Niczym nie udało się go wytłuc. :?: