Strona 1 z 20

Kicia, nowe życie - rezydentką być - u Gośki_bs ;)

PostNapisane: Czw maja 22, 2008 8:05
przez Magija
... bo nie może po prostu wstać, spakować swoich rzeczy i zacząć nowego życia, bo nie może jak człowiek zadecydować, co będzie teraz robić, z kim mieszkać. Więc czeka, na wybawcę, umierając ze strachu obserwując ubywającą w miseczce wodę i kończące się chrupki...

Magija pisze:Kicia po zmarłej pani już zabrana z mieszkania.
Dla niej teraz choćby dom tyczasowy to być albo nie być.
Wcale nie jest dzika. Spędziła w tym mieszkaniu 14 lat, u boku swojej ukochanej pani. Przepiękna, zadbana kotka w czarnym płaszczu i strachem w oczach. Schowana za wersalką, na której do niedawna leżały obie, przytulone do siebie, te kilkanaście lat. Tak wiele wymruczanych kocich opowieści, smutków i radości. I nagle przychodzi dzień, ze przyjaźń się kończy. Tak ważna dla niej, teraz pozostawiona na łaskę innych. Co cenniejszego jest od życia?
Dla wielu wszystko.
Ot na przykład godziny pracy, po 16 życia się już nie ratuje. Dopija się kawę i idzie do domu. Ale chodzi o życie. Ale jest po godzinach, czy pani nie rozumie?
Pięć dni wiedzy o zwierzęciu potrzebującym pomocy. Jedna złożona obietnica, że wykona się telefon by zabrano je z pustego już mieszkania. Niedotrzymana. Zero wyrzutów sumienia.
No więc o cenniejszego jest od życia? Na przykład sterta papierów i kopert. Też jest ważniejsza. Bo może w którejś z nich jest coś najcenniejszego. No i trzy brzęczące klucze. Też ważne. Bo teraz będzie można iść na swoje. Założyć rodzinę, mieć dzieci i uczyć ich odpowiedzialności, za siebie, za drugiego człowieka, za każdego, kogo się ma pod opieką... Tylko jak?
Z pod wersalki patrzą wielkie, przerażone oczy. Jej już nie ma. Jej rzeczy porozrzucane. Kilkanaście stert. "Do śmieci" "do spalenia" "dla Jadzi" "Do sprzedania" i wielkie oczy pod wersalką "do wyrzucenia"...
"Ja ją próbowałam wczoraj wypędzić ale na mnie syczała"
"Proszę jej nie wyrzucać, nie da sobie rady"

Nie ma jej zdjęć, gdybym mogła podjechać w czwartek bardzo bym chciała byś Sis ją sfociła. Nie wiem czy zakładać jej wątek bez zdjęć. Nie wyobrażam sobie żadnego z moich kotów oddanego do schroniska. Nie wyobrażam sobie by przedmioty były ważniejsze od nich.


pisiokot pisze:Obrazek
Obrazek


Kicia ma 14 lat, jest piękna, zadbana, wysterylizowana. Co roku była szczepiona, tak relacjonuje sąsiadka "weterynarz przyjeżdżał tutaj do niej do domu". Nikt w stercie papierów nie znalazł książeczki zdrowia. Może jeszcze znajdą, może zadzwonią.
Kicia szuka choćby DT, czułego, troskliwego, który przytuli ją, wytłumaczy...

PostNapisane: Czw maja 22, 2008 8:11
przez Anna Rylska
prosimy :(

PostNapisane: Czw maja 22, 2008 8:12
przez Beliowen
Jak mój Pingwin...

Magija, gdzie ona teraz jest?

EDIT: już znalazłam.

PostNapisane: Czw maja 22, 2008 8:16
przez Magija
jest w schronisku :cry:

PostNapisane: Czw maja 22, 2008 8:20
przez Anna Rylska
Magija pisze:jest w schronisku :cry:


:( :( :(

blagamy, niech ktos ja zabierze; kicia dlugo tam nie wytrzyma!

PostNapisane: Czw maja 22, 2008 8:21
przez catawba
jaka przestraszona.. :cry:

PostNapisane: Czw maja 22, 2008 8:25
przez Beliowen
Dopisałam się do wątku schroniskowego
chciałabym, żeby dostała szansę

ja teraz nie mogę :( co najmniej do końca czerwca mam Miśka
a wtedy to dla niej może już być za późno :(

PostNapisane: Czw maja 22, 2008 8:27
przez Magija
jedziemy do niej z Sis, tylko ogarnę maluchy i posprzątam dużym kotom.
tak, ona musi znaleźć swoje miejsce, już, zaraz
gdybym nie miała inną sytuację, to nie zastanawiałabym się ani chwili...

PostNapisane: Czw maja 22, 2008 9:29
przez Anna Rylska
DOM BARDZO POTRZEBNY!

DOM NA WAGE ŻYCIA!

biedna, wystraszona starsza koteczka, ona kompletnie nic nie rozumie, mie wie co się dzieje :(

PostNapisane: Czw maja 22, 2008 9:52
przez espana
Nie mogę dać jej DT :(
ale obiecuje pomóc finansowo w jej utrzymaniu jakby taki domek się znalazł

PostNapisane: Czw maja 22, 2008 10:16
przez Bazyliszkowa
Chociaż podrzucę :(

PostNapisane: Czw maja 22, 2008 10:37
przez Anna Rylska
pomoc bardzo pilnie potrzebna!

PostNapisane: Czw maja 22, 2008 11:11
przez gosiaa
Kicia MUSI jak najszybciej opuścić schronisko. Ona nie ma tam żadnych szans :(

PostNapisane: Czw maja 22, 2008 11:13
przez Anna Rylska
gosiaa pisze:Kicia MUSI jak najszybciej opuścić schronisko. Ona nie ma tam żadnych szans :(


:( :( :(

PostNapisane: Czw maja 22, 2008 11:23
przez casica
espana pisze:Nie mogę dać jej DT :(
ale obiecuje pomóc finansowo w jej utrzymaniu jakby taki domek się znalazł


To samo proponowałam w wątku schroniskowym, a co dwóch sponsorów to nie jeden :)
Może ktoś????