Strona 1 z 3

Nasze koty - mądre koty, pomysłowe koty

PostNapisane: Wto lip 08, 2003 8:33
przez Adare Skylight
Podobny topic namierzyłam na nieco innym forum. W tamtym miejscu właściciele koni (!) wpisywali dziwaczne pomysły i wariactwa swych wierzchowców. Pomyślałam sobie, że można by zrobić podobny wykaz szaleństw kotów. Serdecznie zapraszam do zabawy! :cat3:

A oto wykaz najdziwniejszych wariactw (i osiągnięć) moich kotów:
1) Kicia:
- włażenie do wanny z wodą,
- włażenie do klatki z ptakami, siedzenie tam i udawanie papużki (inne papużki nie są zachwycone),
- włażenie do akwarium-kuli (na szczęście suchego) i gonienie w nim za własnym ogonem,
- robienie absolutnie wszystkiego w celu zdobycia lodów owocowych (włączając w to wyciąganie ich łapą z moich ust),
- lulanie mnie, aby po moim uśpieniu szaleć po domu o 2 w nocy...

2) Carmen:
- spanie 5m nad ziemią na niewiarygodnie cienkiej gałązce lipy,
- łapanie nietoperzy w locie, 8O
- siadanie dupskiem na środku ważnych dokumentów w biurze szefowej, gdy akurat przychodzą interesanci,
- robienie "słodkich oczu", gdy ktoś krzyczy "PSIK!!!",

3) Icek:
- notoryczne włażenie na najwyższe drzewo i darcie się, aby ktoś go ściągną, bo sam zejść nie umie,
- robienie qpy w zmywarce do naczyń, bo kucharka wygoniła go z jadalni,
- znoszenie do biura żywych myszy/nornic/kretów/żab i puszczanie ich pod nogi gości...

:lol:

Re: Nasze koty - mądre koty, pomysłowe koty

PostNapisane: Wto lip 08, 2003 8:56
przez Nelly
Adare Skylight pisze:- robienie qpy w zmywarce do naczyń, bo kucharka wygoniła go z jadalni,
- znoszenie do biura żywych myszy/nornic/kretów/żab i puszczanie ich pod nogi gości...


o rany! 8O :ryk:

PostNapisane: Wto lip 08, 2003 9:13
przez Katy
Mefistofeles
- roznoszenie po całym mieszkaniu bułek i chleba (ma bzika na punkcie pieczywa),
- wchodzenie do umywalki na sekundę przed tym jak chcę umyć sobie zęby, układanie sie w niej i zasypianie,
- wyskakiwanie nagle zza rogu i odbijanie się od nóg,
- wchodzenie pod kran z odręconą wodą,
- wieszanie się na firankach,
- pojawianie się jak spod ziemi kiedy tylko otwierana jest szafka w przedpokoju (z żarełkiem).

Niedobrotka
- przychodzenie na pieszczoty tylko i wyłącznie o godz. 5 rano,
- chowanie sie w różne miejsca, z których kota trudno wyciągnąć,
- spanie na dopiero co zdjętym ze sznurków praniu,
- chodzenie na dwóch łapach wzdłuż szafek jak tylko coś robię w kuchni.

Jak mi sie przypomni coś jeszcze to dopiszę :lol:

PostNapisane: Wto lip 08, 2003 9:16
przez Deli
Szarka:
-polowanie na gąbkę i mydło podczas mojej kąpieli;
-demontowanie "puszek" zasłaniających przewody elektryczne (obecnie są dodatkowo umocowane taśmą klejącą);
-spanie w szafie (sama ją sobie otwiera);
-podglądanie nas w łazience z szafki w kuchni (tuż pod oknem do łazienki);
-spanie na jednostce centralnej (parę razy spała tak mocno, że aż z niej spadła);
-wejście po zasłonach na karnisz i spacerowanie po karniszu;

PostNapisane: Wto lip 08, 2003 12:53
przez Kiara
Pączuś

- dla wlasnej wygody odkreca kurki - o ile nie sa za mocno zakrecone (wtedy siedzi i wrzeszczy w nieboglosy) Zakrecania jeszcze nie opanowal.
- zabawia sie otwieraniem drzwiskaczac na klamke, z tego powodu wymienilismy ten przyrzad na galke w drzwiach do lazienki , teraz zdaje juz sobie sprawe, ze wystarczy mocno pchnac albo pociagnac drzwi - skacze tylko wtedy, kiedy bardzo sie spieszy albo cos mu przeszkadza we wsunieciu lapki w szpare.
- rozbraja wszelakie zasuwki i odpinac zatrzaski, wiec drzwiczki w szafkach w naszym domu niemal nie sa potrzebne
- Adi sasiadow, siedzac u nas zima w kuchni 'czyscila' sobie szybke siedzac na piecyku elektrycznym, a po drugiej stronie na polce siedzial Paczus i robil dokladnie to samo i juz mu to zostalo. Siada przy zaparowanym oknie i wyciera sobie kawalek do popatrzenia
- nigdy tez nie nauczyl sie ze przyjemnie jest dawac sie miziac po brzuszku czy lezec na kolanach
- potrafi doprowadzic zolwia do histerii i zmusic do wyprowadzenia sie z domu
- dobitnie pokazuje ludziom, ze ich nie lubi, jesli tak wlasnie jest
- pije mleko z wysokiego kubka (umieszczajac w srodku lapke, po czym wyciagajac ja i dokladnie oblizujac)
- 'pomaga': w pieleniu na dzialce, w myciu zebow (zabiera szczoteczke i ucieka z nia pod lozko), w ukladaniu puzzli i w pakowaniu
- na sama mysl o weterynarzu zabunkrowac sie gleeeboko pod szafa, w miejscu, gdzie technicznie nie powinien sie zmiescic


Ecchhh... duzo moznaby mowic :)

PostNapisane: Wto lip 08, 2003 20:14
przez Izabela
hihihihihihih :lol: :lol: :lol: :ryk:

musze pomyslec w czym moje kotuchy sa dobre ale chyba nie przebije ....... qpy w zmywarce :lol: :lol: :lol:

PostNapisane: Wto lip 08, 2003 21:16
przez Romas
No kupy w zmywarce to ja tez nie przebije ,ale:
-Orinka zalatwia sie na sedesie ,jak czlowiek , i ma bardzo obrazona mine jak ktos w trakcie tej czynnosci wchodzi do lazienki
-rozumie zwrot 'trzeba pojechac do weterynarza " i wtedy ucieka na podworko i nawet pokazywanie jej ulubionej saszetki z mieskiem nie sklania je do powrotu,az do zmroku
-Łatek ,kot moich tesciow,rozroznia dzwiek silnikow samochodowych i przybiega do domu jak tesciowie przyjada,na inne samochody nie reaguje
no i odpowiada jak sie powie do niego "czesc",nawet kilka razy pod rzad
-Orinka slyszy tez "lopot" otwieranych powiek.Lezala sobie przy mnie ,w pewnym momencie szeroko otworzylam oczy(wczesniej mialam zamkniete)kot zerwal sie jak oparzony i dluzsza chwile patrzyl badawczo na moja twarz.
Wogole to niesamowite stworzenia.
Sciskam magda&OZT

PostNapisane: Wto lip 08, 2003 23:13
przez vitez
To ja napisze kaskadowo to z czym najdluzej walczylem: (dotyczy obu kocic)

1. Sikanie do zlewu w kuchni
2. Po zablokowaniu zlewu (deseczka polozona na wierzch) - sikanie do brodzika i robienie tam kupy
3. Po blokowaniu brodzika (zamkniete drzwi brodzika) - sikanie i robienie kupy za komputerem na kablach 8O
4. Po zablokowaniu dostepu do tylu komputera (obstawienie pudelkami, glosnikiem, przysuniecie biurka blizej sciany itp) - normalne sikanie w kuwecie (uff) ale... z zemsty powroccily prawie do pkt pierwszego - jak zostawie na wierzchu zmywak/druciak/gabke to potem niezle sie jej musze naszukac po calym domu... wiec zazwyczaj chowam w srodku zlewu pod deseczka, niestety deseczka niedokladnie przykrywa zlew i spryciule uwielbiaja sobie wyciagnac pazurkami ze srodka np druciak... wyraznie z premedytacja ;)

PostNapisane: Śro lip 09, 2003 10:45
przez Adare Skylight
[quote="vitez"]
1. Sikanie do zlewu w kuchni
2. Po zablokowaniu zlewu (deseczka polozona na wierzch) - sikanie do brodzika i robienie tam kupy
3. Po blokowaniu brodzika (zamkniete drzwi brodzika) - sikanie i robienie kupy za komputerem na kablach 8O [/quote]

:ryk: :ryk: :ryk:

Sikanie jest niezawodnym sposobem robienia "na złość"...
Gdy byłam jeszcze w podstawówce Kićka zsikała mi się na pracę domowąz niemieckiego na 20 min przed wyjściem do szkoły. Facet nie postawił mi pały chyba tylko dlatego, że rozbroiła go szczerość mego usprawiedliwienia... :smiech3:

PostNapisane: Śro lip 09, 2003 13:49
przez Padme
Mara:
1. zasadzanie się na Młodego z zębiskami
2. namiętność do daszków w czapkach
3. namiętność do świeżo upranej bielizny
4. włażenie mi na monitor i zatykanie dupskiem otworów wentylacyjnych
5. łażenie POMIĘDZY klawiszami
6. włączanie drukarki nad ranem
7. picie z wylewki i pokazywanie noskiem, że trzeba odkręcić
8. dawanie do zrozumienia, czego chce, np. dolewki wody...
9. notoryczne opieprzanie za syf w kuwecie

PostNapisane: Śro lip 09, 2003 18:37
przez vitez
Adare Skylight pisze:Facet nie postawił mi pały chyba tylko dlatego, że rozbroiła go szczerość mego usprawiedliwienia... :smiech3:


A wzielas ze soba ten pachnacy, mokry dowod winy? ;)

Do "pomyslow" Sugar dopisze jeszcze dzisiejszy:
akurat gralem w Diablo2 i robilem zakupy... prawie pozbawila mnie wiekszosci gotowki gdy siadla w tym momencie na mojej dloni trzymajacej myszke (dla niezorientowanych: w grze Diablo robi sie zakupy poprzez klikniecie prawym klawiszem na przedmiocie).

Btw tak offtopik: w tak zimna noc jaka dzisiaj byla dwie kocice ulozone przy boku to dosc przyjemna rzecz :)

PostNapisane: Śro lip 09, 2003 19:09
przez KasiKz
Qpa w zmywarce jest najlepsza!
bardzo mocie fajne koteczki, strasznie fajnie mi się to czyta!!! No i wychodzi z tego, że mój Lucek jest bardzo spokojny, poza:
- polowaniem na nasze nogi, nawet gdy są pod kołdrą,
- wchodzenie na ławę i siadanie z dupką w talerzu, miseczce,
- kradnięcie kotletów, szyneczek i uciekanie z tym do swojej michy,
- siadanie na subwooferze i mycie swoich jajek,
- polowanie na wszystko co się tylko ruszy, a nawet nie rusza, ale jest podejrzane - i to najlepiej o 4 nad ranem,
- patrzenie przez okna i ślinienie szyb :)
- uprawienie co noc maratonu po pokoju - włącznie z bieganiem po łóżku i po nas,
- wylegiwanie się na naszych poduszkach w nocy, gdy my nie jesteśmy w stanie kontaktować, bo śpimy jak zabici,
- wpychanie się z tyłkiem na jego ulubiony fotel w czasie gdy ktoś sobie chce na nim usiąść.....

I tak dalej....
Pewnie jeszcze sobie coś przypomnę, albo kocur coś wykombinuje - to napiszę :)

Piszcie jak najwięcej o Waszych mądralach!!!

PostNapisane: Śro lip 09, 2003 19:35
przez Deli
vitez pisze:Btw tak offtopik: w tak zimna noc jaka dzisiaj byla dwie kocice ulozone przy boku to dosc przyjemna rzecz :)


A dla naszej koty spanie w taką zimną noc między dwojgiem swoich ludzi też jest bardzo przyjemne. :-)

PostNapisane: Śro lip 09, 2003 19:39
przez Deli
KasiKz pisze:- kradnięcie kotletów, szyneczek i uciekanie z tym do swojej michy


Szarkę ostatnio zamknęłam z mężem w pokoju, bo dopóki włazi mi pod nóż przy krojeniu mięsa, jestem w stanie nie zrobić jej krzywdy, ale ostatnio wpychała łapy pod tłuczek przy robieniu kotletów :!:
Aha, dzisiaj zrobiła nam awanturę, kiedy odkryła, że mięso, które dla niej kroiłam, jest wołowiną, a nie kurczakiem. W końcu zjadła, najpierw jednak rozwłóczyła po kuchni.
No i chyba nie wyniesiemy na pawlacz starego pudła z listami, które "przejściowo" miało stać w pokoju, bo kota je zaanektowała na posłanie (ma takie fajne wgłębienie pośrodku)

PostNapisane: Śro lip 09, 2003 19:47
przez KasiKz
:spin2: