Naprawde nie ma czego
Tylko ignoruj to cale syczenie i prychanie, jeszcze zadnemu kotu nic sie nie stalo ze troche posyczal i poprychal.
Jesli Ty bedziesz sie zachowywac normalnie i spokojnie, zwierzaki szybko to przejma.
Jesli Ty bedziesz zdenerwowana, nakrecona, bedziesz na sile sie pchala miedzy psa i koty obie strony uznaja ze to jakies wieksze zagrozenie, skoro pancia taka nerwowa.
Nam Puchacz kazal interweniowac w takich sytuacjach jak suczysko sie juz za bardzo nakrecilo na kotka i skakalo niemalze po meblach zeby sie z kotkiem pobawic, wtedy moglismy ja skarcic, kazac isc na kocyc zeby sie uspokoila.
Teraz koty same sie pozwalaja ganiac jak maja ochote, jak nie to maja pazury i z nich korzystaja.
Zalezy od charakteru kota Jamajka pozwala na wiele wiecej Fobii niz Didi np, bawi sie z nia w dominowanie kota, udaje ze gryzie po uszach itp.
Didi ktora jest damessa i dosc introwertyczna kotka wyciaga pazury.
Suka szybko sie nauczyla tych zasad i teraz Didi ma najwiecej spokoju, w zasadzie nie jest zaczepiana.
Jak my to mowimy "zwachiwana".
Zwachiwanie to jest staranne wachanie calego kota, ze szczegolnym uwzgklednieniem brzuszka i polaczone z rozplaskiwaniem kota na podlodze