Strona 1 z 3
Mój kotek cierpi!

Napisane:
Pon maja 19, 2008 16:35
przez anusiaaa
Mój kot Albercik ma już prawie 8 lat i niestety choruje na zapalnie dziąseł. Ta choroba bardzo szybko postępuje i nie wiem jak mu pomóc. Lekarz zalecił mu antybiotyk i zastrzyki ale nic nie pomogło.Od jakiegoś czasu mój Sierściuszek pije tylko mleko ze śmietanką(prosto od krowy

) i jak na razie to trzyma go przy życiu. Ale na jak długo? Jego pyszczek niesamowicie smierdzi a ja nie wiem jak mu pomóc

Proszę,pomóżcie mi!!

Napisane:
Pon maja 19, 2008 16:41
przez zuza
Witaj, powinnas sie udac do innego lekarza. Czy kot mial sciagany kamien z zebow? On czesto daje takie efekty.. Zapalenie dziasel jest rzeczywiscie bardzo bolesne i nieprzyjemne, a samo melko ze smietana to na pewno za malo... Zgierz jest chyba kolo Lodzi, a moze nawet u Ciebie jest jakis polecany na forum weterynarz, ktory pomoze Twojemu kotkowi...

Napisane:
Pon maja 19, 2008 16:51
przez Prakseda
Kotek nie moze głodować. Nie można go skazywac na popwlnie umieranie.
Można mu pomóc. Przede wszystkim należy wybrac się do dobrego wetrynara, który specjalnym aparatem zdejmie kamień nazębny (to przyczyna zapalenia dziąseł). Dopiero oczyszczone zęby uda się nieco podleczyć antybiotykiem. Jednak takie zapalenia powracają, trzeba sie z tym liczyc. Czasami weterynarz decyduje o usunięciu zębów.
Jednak cały czas kocio musi jesć. Rób mu jedzenie w postaci półpłynnej. Może to być mięso zmiksowane z rosołkiem, nawet karma puszkowa ale rozcieńczona z wodą i zmiksowana. Są gotowe pokarmy dla dzieci ((Gerber, Bobovita). najlepsze sa paszteciki z indyka lub kurczaka, moga byc też zupki mięsne z jarzynami.
Jak kocio nie będzie samodzielnie lizał takich posiłków. to musisz dawać mu strzykawką prosto do pysia.
ON MUSI JEŚĆ!

Napisane:
Pon maja 19, 2008 18:12
przez anusiaaa
kotek miał ściągnięty kamień nazębny.Byłam z nim u dwóch weterynarzy. Pani doktor z bardzo nowoczesnej i świetnie wyposażonej klinki powiedziała,że jest to choroba jak najbardziej uleczalna. Podała mu antybiotyk i przez tydzień było świetnie! Najadł sie solidnie.Vet poradził by go wykastrować i wtedy rozpocząć kurację antybiotykową w postaci zastrzyków w dziąsło. Ułożyło sie tak,ze na kastracje z Bertusiem pojechaliśmy do innego weterynarza(po prostu tak pasowały nam terminy) zresztą do specjalisty od sterylizacji kotów. Ten powiedział,że nie stosuje sie zastrzyków w dziąsło. 2 tygodnie później sama (już bez kotka ,gdyż źle to znosi psychicznie) pojechałam po zastrzyk domięśniowy.Nic nie pomogło. Próbowałam też dawać mu doraźnie odrobinkę Apapu i "ludzkiego"antybiotyku(który został zatwierdzony przez weterynarza)jednak po pewnym czasie przestało mu to pomagać. Staram się go karmić najróżniejszymi rzeczami w postaci musu(myślałam nawet o Gerberze dla dzieci) jednak Albert ma już jadłowstręt. To niezwykły kot niesamowicie zżyty z moją rodziną.Nie mogę patrzeć na jego powolną śmierć.Czuję się bezsilna.Czy mój drugi kot,Finiuś,może się zarazić od Berta tym paskudztwem?

Napisane:
Pon maja 19, 2008 18:19
przez BarbAnn
on musi jesc
musi i juz
o zastrzykach w dziasla nie słyszałam, ale nie jestem weterynarem
moja gaba ma teraz leczone zeby
schudła 20 deko przez nie
ale je
to nie jest zarazliwe
slyszalam po podlozu genetycznym
twoj kot cierpi, jego to boli
wroc do wetki ktorej leczenie przynosilo pozytywne efekty

Napisane:
Pon maja 19, 2008 18:28
przez Prakseda
Nie musza być zastrzyki, można podawać tabletki rozkruszone.
Jest jeszcze Stomorgyl na te rzeczy (antybiotyk z sulfamidem). Bardzo skuteczny
W cięzkich przypadkach podaje się sterydy. To nawraca, ale daje się zaleczyć i w tych okresach kot trochę sie odżywi.
I koniecznie karm na siłę.

Napisane:
Pon maja 19, 2008 18:31
przez Kazia
Przyczyna choroby dziasel moze byc nie tylko kamien nazebny.
Bardzo czesto kot ktory ma chore nerki, ma tez zapalenie dziasel. Wtedy leczenie samych dziasel nic nie da, alebo stan zapalny bedzie ciagle nawracal.
Czy Albert mial robione badania krwi?
Jesli nie, to nalezaloby je zrobic, profil nerkowy i watrobowy.
Jesliby sie okazalo, ze nerki sa zdrowe, to trzeba dalej szukac przyczyny choroby.
Doraznie moze pomoc zel z aloesu
http://www.animalglob.pl/product_info.p ... cts_id=628
Podawany 2-3 razy dziennie na chore dziasla, bardzo ladnie lagodzi stan zapalny.

Napisane:
Pon maja 19, 2008 18:37
przez Prakseda
Kazia pisze:Przyczyna choroby dziasel moze byc nie tylko kamien nazebny.
Bardzo czesto kot ktory ma chore nerki, ma tez zapalenie dziasel. Wtedy leczenie samych dziasel nic nie da, alebo stan zapalny bedzie ciagle nawracal.
Czy Albert mial robione badania krwi?
Jesli nie, to nalezaloby je zrobic, profil nerkowy i watrobowy.
Jesliby sie okazalo, ze nerki sa zdrowe, to trzeba dalej szukac przyczyny choroby.
Doraznie moze pomoc zel z aloesu
http://www.animalglob.pl/product_info.p ... cts_id=628Podawany 2-3 razy dziennie na chore dziasla, bardzo ladnie lagodzi stan zapalny.
Tak, zapomniałam o tym.
Przecież czasami dziąsła, to problem wtórny.
Badania krwi powinny przybliżyć przyczynę.

Napisane:
Pon maja 19, 2008 18:44
przez kamciok
Kiedy moja Bieda nie mogła jeść sytuację ratowały odżywki w proszku- łatwo rozrobić, łatwo podać, nieźle skondensowane więc i kocina się nie męczy łykaniem, strzykawką delikatnie za ząbki i koniecznie mądrego weta poszukać-powodzenia:)głaski dla Futra:)

Napisane:
Pon maja 19, 2008 19:00
przez Marcelibu
Prakseda pisze:Kazia pisze:Przyczyna choroby dziasel moze byc nie tylko kamien nazebny.
Bardzo czesto kot ktory ma chore nerki, ma tez zapalenie dziasel. Wtedy leczenie samych dziasel nic nie da, alebo stan zapalny bedzie ciagle nawracal.
Czy Albert mial robione badania krwi?
Jesli nie, to nalezaloby je zrobic, profil nerkowy i watrobowy.
Jesliby sie okazalo, ze nerki sa zdrowe, to trzeba dalej szukac przyczyny choroby.
Doraznie moze pomoc zel z aloesu
http://www.animalglob.pl/product_info.p ... cts_id=628Podawany 2-3 razy dziennie na chore dziasla, bardzo ladnie lagodzi stan zapalny.
Tak, zapomniałam o tym.
Przecież czasami dziąsła, to problem wtórny.
Badania krwi powinny przybliżyć przyczynę.
Zbadaj szybko krew - morfologia i biochemia, która odpowie na pytanie w sprawie nerek. Dziąsła mogą być sprawa wtórną.

Napisane:
Pon maja 19, 2008 19:02
przez anusiaaa
chcieliśmy go zmusić do jedzenie ale jego tek ten pynio boli,że nawet śliny nie połyka

kapie mu z pysia i co jakiś czas ktoś mu papierem wyciera. A kiedy urazi sie w dziąsło jedzeniem czy choćby ziewaniem(podobno ma rany otwarte na dziąsłach-tak powiedział vet) to tak "płacze" i ucieka,nie wie gdzie ma się schować.Jest osowiały i mu się nie dziwię


Napisane:
Pon maja 19, 2008 19:05
przez Marcelibu
Jeszcze raz do innego weta idź

Spróbuj tego proszku rozrabianego z wodą (Convalescence, nie wiem, mylę nazwę), wet będzie wiedział. Daj w postaci nawet płynnej. Kot musi jeść, bo po 2 dobach stłuszcza mu się wątroba i robi się niedobrze.

Napisane:
Pon maja 19, 2008 19:13
przez Yzalbe
Zyziek mial identyczny problem. Usuniecie kamienia, antybiotyki, sterydy nie pomagaly. Wyniki krwi mial dobre (tylko bardzo slaba odpornosc, sklonnosc do ropni). Strasznie schudl -nawet picie wody sprawialo mu bol.
Zdecydowalam sie na usuniecie zebow. Bardzo pomoglo, chociaz nadal zdarza sie, ze go zaboli mimo, ze je papki rozrobione z woda.
Bardzo wazne jest, aby podawac jedzenie bez ostrych drobinek (czesto sa w puszkach) -mozna to sprawdzic palcem. Jedzenie nie powinno byc ani za cieple ani za zimne. Gerberki nie sprawdzily sie w przypadku Zyzia -sa zbyt kleiste.
Jezeli wyniki krwi beda ok, proponuje podleczyc sterydami i usuwac zabki.

Napisane:
Pon maja 19, 2008 19:24
przez anusiaaa
dziękuję wam bardzo przede wszystkim za odzew

już kombinuję załatwić to ,co radzicie. A czy usunięcie zębów to kosztowny zabieg? Boję sie działać tak drastycznie...


Napisane:
Pon maja 19, 2008 19:27
przez kamciok
pewnie z usuwaniem ząbków wet poczeka do ostateczności, ale koniecznie tak jak wszyscy radzą karmić bo wątroby kociaki mają delikatne i nieszczęście może być tfu tfu- kciuki za Was i pogłaskaj od miau.pl Biedaka:)