Miau.PL

jak w tytule. Teraz Pyza siedzi na monitrze Tygrys na regale pod sufitem ale do cmy brakuje oj.metra. a cma nie chce z kotami wspolpracowac

Fuj, nie lubie ciem. Zawsze czekam, aż kotki złapią to paskudztwo. No i oczywiście zjadają, a Twoje ? Co zrobią ?

najpierw sie troche bawia, a jak przezyje to pozeraja resztki.

Ja nigdy nie zobaczę, co Pirania by zrobił, bo jak zupełnym przypadkiem jakaś ćma się pojawi to TZ musi to naprawdę natychmiast usunąć. No fobię mam dosłownie. Wychodzę (a raczej wybiegam z pokoju) i czekam na zgładzenie potwora.

Iwona, co na temat pw powiesz? Bo ja już naprawdę nic nie rozumiem.
Pozdrawiam

Oj, cmy sa wspaniale Zwlaszcza kocim zdaniem W przypadku Paczusia powiedzialabym nawet, ze te, ktore sa za wysoko aby stanowic latwy lup, sa jeszcze ciekawsze A jesli jakas sie napatoczy to zostaje... ehem... zjedzona z glosnym chrzestem

Nelly, możemy sobie podać ręce. Dokładnie moja reakcja. Ostatnio mój Stary przyniósł mi w garści motyla: "popatrz, jaki ładny". Nie dorosłam do daru, zażądałam natychmiastowego wypuszczenia na zewnątrz. Koty na szczęście przeważnie nie próbowały się ze mną dzielić radością łowów, poza tym jednym hałaśliwym ćmim potworem, co to mi Misiunio przyniósł na poduszkę. Majorka tu z siebie wydawała jakieś niestosowne chichoty, jak to gdzieś opisywałam.

PumaIM pisze:Majorka tu z siebie wydawała jakieś niestosowne chichoty, jak to gdzieś opisywałam.

Tu nie wydawałam - może tam, gdzie dziwowałam się rozmiarom ciem, jakie konsumuje Mara Padme? BTW: moje koty ćmom i muchom nie przepuszczą, gonią, łowią i zjadają. Ja się wtedy odwracam, żeby nie widzieć.

"Tu" - w sensie "na forum". Możliwe, że to było u Padme - ćmy jak to ćmy, wracają zarazy jak ten bumerang . Jako ci Obcy .