Podawanie tabletek :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 07, 2003 23:33

O to ja bym mogl tabletke przemycic w serku wiejskim... obie wprost SZALEJA za serkiem wiejskim nie dajac mi go zjesc nawet jak przed chwila same jadly tylko sie wspinaja, wyciagaja, mrucza i miaucza proszac o ten serek... a tabletke wsrod jego granulek przemycic nietrudno :)
Zdjęcia kotów, z wystaw kotów i nie tylko... :arrow: http://vitez.pl

vitez

 
Posty: 2914
Od: Wto mar 04, 2003 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 08, 2003 9:55

Uch- to ja tez mam raczej gładko z tabletkami (żebym tylko w złą godzine nie powiedziała :twisted: ). Trzymam kota, staram sie mu wepchnąć tabletke do pysia, przytrzymuję futrzaka i ..łyka( Bursztyn czasem wypluje, Motorynka bije go przy tym na głowę - dzisiaj chyba z 15 razy powtarzałam na niej operację :twisted: ). Mojej mamie żal zrobiło się Bursztynka, bo musi bida łykac codziennie , do odwołania Allertec i.. podaje mu ja z wołowinka i kocio grzecznie i nieswiadomie sie leczy :lol:

Bursztynek

 
Posty: 181
Od: Wto lut 25, 2003 14:38
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto lip 08, 2003 10:05

To rzeczywiście Bursztynku masz farta. Niestety, żaden z moich kotów nie dał się nabrać na tabletkę w pokarmie. Albo odchodziły zdegustowane, albo odcedzały i wypluwały. Norce podajemy tabletkę (czy cokolwiek innego leczącego) na 4 ręce: TZ ją trzyma, ja otwieram pyszczek, wrzucam (wlewam), zamykam pyszczek... To jest bardzo stresująca operacja dla wszystkich. :evil:
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1604
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 08, 2003 10:28

1) Podawanie tabletki Zuli (byłej kotce u rodziców) - w karmie z puszki, w kurczaczku, w śmietance, rybce itp. - efekt zawsze ten sam. Potrafiła zjeść całą miskę żarełka, a na dnie zostawała mała biała... TABLETKA :evil: Rozpuszczonej w śmietance nie jadła wogóle.
2) Łacie (mamie Zbójo- Gacka) - oblepić tabletkę pasztecikiem z puszki i łyka w całości. Ona je tak łapczywie, że łyka całe kawałki, a nie gryzie. :)
2) Kasi- koteczce działkowej. Hmm... Ja z sąsiadką w kurtkach zimowych (ochronach przeciw zadrapaniu), kotka zawinięta w koc i ja na niej siedząca. Efekt? Umie się wyrwać z koca- pół godziny kiciania i łapania kotki. Podejście drugie. Kot jak tylko coś gmeramy przy jej pyszczku dostaje szczękościsku. Łom by się przydał. Pyszczek otwarty, tabletka w pyszczku, zamykamy, masujemy po gardziołku, puszczam pyszczek i ... tfuuuu... tabletka wypada. Podejście trzecie i czwarte- patrz podejście drugie. Podejście piąte - podrapane jesteśmy obie z sąsiadką, kotka zwiała gdzie pieprz rośnie, tabletka leży smętnie na trawie.
Aha, miski z jedzonkiem i tabletką omija na pół metra :evil: .

Co kot to charakter. :wink:

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto lip 08, 2003 11:03

My na szczęście mamy łykanie tabletak opanowane do perfekcji :D

Otwiera się dziób, patuje głęboko tabletkę (kocisko trzymane za kark :? )
zamykamy, kropelka śmietanki na nos - kocisko musi się oblizać, kto to widział brudny nos, a ja mam pewność że tabletka połknięta :twisted:

Ale niech ktoś mi powie jak podać Eurydyce Lavetę :?
Wszystko połknie tylko nie to ....... pluje superowsko.

Zaznaczam, testowaliśmy: łyżeczkę , strzykawkę , dolewanie do smakołyków :wink:
Obrazek

Eury

 
Posty: 168
Od: Pon lut 10, 2003 14:58
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto lip 08, 2003 11:05

Eury pisze:Ale niech ktoś mi powie jak podać Eurydyce Lavetę :?


Eury, oświeć mnie, co to jest ta Laveta?
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1604
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 08, 2003 11:19

Laveta jest to preparat firmy Beaphar, stosowany w wypadkach problemów z sierścią, szczególnie po ciążach i chorobach u kotów.Zawiera :biotynę , taurynę, witaminy A, B1, B2, B6, B12 oraz E.

Wprawdzie kotki mam zdrowe, ale dziewczyny urodziły maluchy (Eurydyka w kwietniu, Karen w maju) i chciałam je podbubować, szczególnie że Eurydyka jeszcze karmi swoje potworasy.

A preparat jest dobry, działa rewelacyjnie i jest wydajny :)
Obrazek

Eury

 
Posty: 168
Od: Pon lut 10, 2003 14:58
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto lip 08, 2003 11:25

Dzięki Eury, myślałam że to coś przeciw zaparciom... Bo podaję Norce co jakiś czas olej parafinowy (innego specyfiku nie znam), no i to jest straszne, wszyscy jesteśmy w tej parafinie :evil:
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1604
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 08, 2003 11:30

I niestety parafina jest najlepsza :wink: Najbardziej skuteczna.
Wprowadz do diety kociaka jogurt naturalny, troszeczkę mu pomoze.
Obrazek

Eury

 
Posty: 168
Od: Pon lut 10, 2003 14:58
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto lip 08, 2003 11:34

Jedyna ilość jogurtu, jaki mogę wmusić w Norkę, to gdy przy moim śniadaniu zliże mi odrobinę z palca - przez grzeczność. Mam z nią naprawdę wielki problem, nie chce niczego jeść poza surową wołowiną, stąd pewnie te zaparcia (kupkuje co 7 dni ostatnio). Co prawda nie wykazuje żadnych oznak bólu czy innych trudności, qupka bardzo słusznych rozmiarów, ale raz na tydzień to chyba przesada?
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1604
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 08, 2003 11:45

7 dni - to faktycznie kiepsko. To faktycznie masz problem, kici nawala (brzydko mółwiąc) perystaltyka jelit. Są takie ludzkie tabletki z rzewienia - rozluźniają stolec. Może podawać kotu 1/4 tabletki przez parę dni, może organizm zacznie mu pracowac normalnie :?
Obrazek

Eury

 
Posty: 168
Od: Pon lut 10, 2003 14:58
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto lip 08, 2003 11:49

Z rzewienia znam Regulax - czy ten masz na myśli? Dziękuję Eury, spróbuję.
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1604
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 08, 2003 11:53

A wysmarowanie jej pysia i/lub lapek jogurtem nie poskutkowaloby? Czesc pewnie znalazlaby sie na scianach ;) ale wiekszosc - zlizana - trafilaby 'do kota', zwlaszcza to na pysiu... metoda sprawdzona ;) na oliwie, jogurcie, mleku zageszczonym i lavecie...

No a propos lavety, teraz juz nie bede jej podawac, bo:

Candy w innym wątku pisze:Kilka lat temu był "szał" na lavetę,miał to być super środek na cudowną sierść,zdrowe koty itd. Po jakimś czasie okazało się,że koty ,do tej pory w kondycji dobrej,dostają łupież,kotki nie zachodza w ciążę,kocury nie kryją.Rodzą się marne mioty.Zaczęliśmy wiązać fakty i jak coraz więcej osób zaczęło twierdzić,że po dawaniu kotom lavety,skutki tego są opłakane,przestaliśmy ją po prostu dawać. Niestety,wychodziło to po dłuższym podawaniu kotom lavety,dlatego ta bomba z opóźnionym zapłonem,jak i u whiskasa.


8O Wiec z tego 'specyfiku' zrezygnowalam :( wole kupic jakies witaminy u weta :cry:
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lip 08, 2003 12:01

Trochę mnie zdziwiła ta informacja o Lavecie.
W kręgu Norwegów, sporo hodowców ją podaje i jak na razie nikt nie skarżył się na łupież u kotów :wink:

Po jakim czasie podawania występowały takie objawy :?:
Obrazek

Eury

 
Posty: 168
Od: Pon lut 10, 2003 14:58
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto lip 08, 2003 18:51

Problem z lavetą może polegać na dawkowaniu. Nadmiar witamin A i E nie jest naturalnie usuwany z organizmu (nie pamiętam, jak jest z witaminami z grupy B), więc można je przedawkować (w przeciwieństwie do np. wit. C). Sugeruje to też fakt, że objawy pojawiają się po długim czasie stosowania - te witaminy się kumulują.
Deli

Deli

 
Posty: 14337
Od: Nie cze 29, 2003 11:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, qumka i 560 gości