Witaj.
Zdecydowanie z kotami mozna jeździć, a 45 minut to naprawdę jest niewiele... Tyle to nawet Budyń może we względnym spokoju przejechać. A przejechał już sporo... Tak jak pisał Irafal - miska z woda, smycz, szelki, transporterek. Co do kuwety - nie wypowiadam się, bo nie wożę z sobą, na postojach koty są wyprowadzane. Tylko raz mieliśmy przygodę w tym temacie. Zreszta, 45 minut to naprawdę króciutko.