Bursztynek i Motorynka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 16, 2003 14:24

Ja też czekam :P ! A na razie spieszę uprzejmie "donieść", że kociki sie dogadują. Zdarza sie im czasem małe starcie,ale...krew nie leci :wink: Wiecej tylko futra luzem wala mi sie po pokojach :twisted: .Wczoraj tylko tak sie jakoś kicie zakotłowały, że mała aż zamiauczała :x . Co prawda tylko przez chwilkę i nawet nie chciała zwiewać przed Bursztynem, ale zobaczyła (i usłyszała) to moja córa i tak się wystraszyła, że przez 15 minut ryczała jak bóbr 8O . Długo musiałam tłumaczyć,że nic sie nie stało, że już się bawią , że czasem tak jest - Kaja ryczała,że Bursztyn chciał zabić Niunię, aż się zanosiła :? Na szczęście Niunia w tak zwanym międzyczasie zaczęła "polować" na Bursztynka i dziecko dopiero wtedy mi uwierzyło, że nie hodujemy w domu rudego mordercy :twisted: . A Motorynkę chyba przechrzcimy na Odkurzacza albo...Zmiotkę :twisted: ! Tak wciąga jedzonko,że hej! Swoje, Bursztynka, MOJE 8O !!! Bursztyn swoją wołowinkę dostaje na blacie kuchennym, bo mała nie potrafi tam jeszcze wskoczyć :lol: . Moje jedzonko stało na stole, przy stole stało krzesło, ludź się tylko na chwilę odwrócił i.. kota sie elegancko z talerza pożywiała :lol: . A potem zwiała z plasterkiem ogórka (wcinała mi mizerię)...... Człowiek zapomniał potem o tym czworonożnym odkurzaczu i zostawił biszkopty na wierzchu - kota lubi także biszkopty 8) . Poza tym Niunia obudziła "dziecko" w Bursztynku - nigdy, NIGDY nie widziałam go,żeby tak długo, jak to teraz czyni, bawił sie jakąś zabaweczką. A teraz ... nosi ją w pyszczku, podrzuca, wariuje... :P A ten widok, kiedy puchaty rudzielec myje czarną głowinkę... :1luvu: :aniolek:

Bursztynek

 
Posty: 181
Od: Wto lut 25, 2003 14:38
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro lip 16, 2003 15:03

Uh, coś mi forum nie działa .........

Bursztynek

 
Posty: 181
Od: Wto lut 25, 2003 14:38
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro lip 16, 2003 16:40

Działa,działa...
Jak czytam o kotkach,to aż mi serce rośnie :D
Wymiziaj ode mnie tę czarną,wylizaną przez Bursztynka główkę :D

Candy

 
Posty: 1409
Od: Wto lut 04, 2003 22:27
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Post » Śro lip 16, 2003 18:28

Grtuluję wsoaniałych kotków!
Są super :1luvu:

Axel

 
Posty: 3434
Od: Pt mar 07, 2003 20:59

Post » Czw lip 17, 2003 8:21

Wymiziałam ... :wink: A coś mi sie jednak działo, bo sie tak wypisałam koło 14-tej, a koło 15-tej nie mogłam tego znaleźć na forum... :x Stąd mój drugi wpis ..I on był czytelny, mało tego - dzięki niemu można było zobaczyć ten pierwszy... :? 8) Ale, ale...coś odbiegłam od tematu :wink: . W sprawie kotów - kicie podzieliły między soba nasze łóżko : Niunia śpi na poduszkach, nad naszymi głowami (nie wiem, jak to będzie jak podrośnie :roll: ), Bursztynek przy nogach. I wczoraj faktycznie , kiedy tylko mógł, to małą maltretował :evil: . Z drugiej strony ona specjalnie nie uciekała... :twisted: . I w ogóle to zauważyła, że Bursztynek chodzi teraz za człowiekiem jak piesek. Nie jest przytulasty, ale MUSI mieć blisko "ludzia", jak nie - daje koncercik 8) Mała natomiast, jak się człowiek pojawi w polu jej widzenia, to mu sie gramoli na kolana i tak ogólnie molestuje :D , ale jeżeli zostawić ją samą w pokoju to nie protestuje i sama sobie organizuje czas :wink: . Co kot to obyczaj :wink:

Bursztynek

 
Posty: 181
Od: Wto lut 25, 2003 14:38
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw lip 17, 2003 8:46

Bursztynku,a czy Małej już zaczynają sie wybarwiać oczki? Na...bursztynowo?
Będzie to śliczny kontrast z tą czarną mordką :D

Candy

 
Posty: 1409
Od: Wto lut 04, 2003 22:27
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Post » Wto lip 22, 2003 9:44

Uff- znalazłam Was :P . Człowiek przez parę dni nie ma dostępu do netu a potem się błąka po sieci... Małej Zmiotce faktycznie oczka wybarwiaja się na bursztynowo :lol: . Tylko - znowu się pokręciło.... Już było OK, mieliśmy na szczepienie z mała pójść, wracam wczoraj z pracy - mała zakipana, Bursztyn na jedno oko wcale nie widzi - znowu do weta :x Osłuchowo na szczęscie nic nie stwierdzili u kocików, mała ma dostawać gentamycynkę dalej do ślepków, za to Bursztyn okazał się 100 % alergikiem :? . Kilka dni temu wymieniali nam drzwi - koty wyekspediowaliśmy wtedy do babci i wróciły jak już było posprzątane. Tylko ten przeklęty pył strzasznie się wżera i do tej pory wyłazi na podłogę :evil: Bursztyn albo to polizał albo nie wiem co, bo sie to przecież w powietrzu nie unosi - BYŁO SPRZĄTANE!! Spuchła bidulkowi krtań, mnóstwo jakiejś wydzieliny w gardziołku :? Ale po zastrzykach już mu sie polepszyło (odpukać w niemalowane!) - koło pólnocy latał już ze swoją ulubiona zabawką w zębach :P . Najchętniej to bym z tymi kiciami w domu posiedziała... Czy te rasowe bidule faktycznie łatwo wszystko łapią, czy to mój pech ? Ale i tak nie zamieniabym kocików na inne ....

Bursztynek

 
Posty: 181
Od: Wto lut 25, 2003 14:38
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto lip 22, 2003 9:49

Bursztynek pisze:Czy te rasowe bidule faktycznie łatwo wszystko łapią, czy to mój pech ? Ale i tak nie zamieniabym kocików na inne ....


Bo ja wiem? Taki widac egzemplarz. Mój niby mieszaniec, a też łapał wszystkie infekcje jak gąbka, ostatnio mniej.... Słyszałam też teorię, że białe zwłaszcza oraz rude są podatniejsze na takie różne nieprzyjemności... Ale - jak podkreślam - tylko słyszałam....
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Wto lip 22, 2003 9:50

Moje maja tak samo, Pimpuch tez jeszcze drugi raz nie szczepiony. Tez cos z oczkami. A przeciez nie wylaza. Wczoraj Pinky po raz pierwszy zamialczala, a ja zrobilam 8O oczy. bo ten kot nigdy nie mialczal. Okazalo sie, ze z Olka sie bawily, a Olka sie jej schowala. I ona nie wiedziala gdzie. To wlazla na porecz fotela i mialczala.
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 22, 2003 10:22

Niunia miaukoli baaardzo cichuteńko, prawie jej nie słychać- widac tylko czerwony jęzorek :lol:I wtedy, kiedy chce żeby ja pomiziać .. Za to Bursztyn.....- no ten sie po prostu drze :P O to ,że zabawka mu wpadła w miejsce z którego nie może (albo mu się nie chce) jej wydostać, że żarełko się konczy, że sioosiać będzie, że sioosiać skończył, że sam w pokoju został... :twisted:

Bursztynek

 
Posty: 181
Od: Wto lut 25, 2003 14:38
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto lip 22, 2003 10:39

Bursztynek pisze:Za to Bursztyn.....- no ten sie po prostu drze :P O to ,że zabawka mu wpadła w miejsce z którego nie może (albo mu się nie chce) jej wydostać, że żarełko się konczy, że sioosiać będzie, że sioosiać skończył, że sam w pokoju został... :twisted:

I Miś: że któraś kota zrobiła siusiu albo kupkę i trzeba sprzątnąć, że mucha siedzi na lampie, że drzwi na balkon nie dość uchylone, że zjadłbym coś, że pobawiłbym się - gdzie ta cholera mała czarna, że ludzie śpią o 4 rano, że myszka wpadła pod fotel ... itd. :lol:
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1604
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 22, 2003 10:45

O to, to :lol:

Bursztynek

 
Posty: 181
Od: Wto lut 25, 2003 14:38
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto lip 22, 2003 11:00

Hm..ja mam koty niegadajace :) Olka sie drze jak jej bardzo zle....a Pinky zazwyczaj tak gadala do siebie. Tak łik łik. A wczoraj miaaaałłłł. Normalnie szok
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 22, 2003 13:29

kinus pisze:Hm..ja mam koty niegadajace :) Olka sie drze jak jej bardzo zle....a Pinky zazwyczaj tak gadala do siebie. Tak łik łik. A wczoraj miaaaałłłł. Normalnie szok


Rozgadaja sie jak dorosna i przyjdzie rujka ;)
Pupsi byla cichutka, miauczala bezglosnie... A teraz jak rozedrze ryjka to koniec :lol:
Maluchy sa ciche, nawet gdy sie tluka to jest spokoj. Tylko gdy ktorys za mocno zlapie innego za dupke, to rozlega sie wrzask ;) No i gdy pupsi sie z nimi "bawi" w mamusie :lol:

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Wto lip 22, 2003 13:52

Heh, czyli istnieje duża szansa,że Niunia TEŻ mi sie tak rozgada..?!?!?! 8O A niech gadają 8) - byleby tylko zdrowe były.... :P

Bursztynek

 
Posty: 181
Od: Wto lut 25, 2003 14:38
Lokalizacja: Kielce

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], imatotachi, magic99 i 711 gości