Strona 1 z 6
Koty na moim osiedlu. No i jeszcze pies - str. 6

Napisane:
Pon maja 12, 2008 8:58
przez kate78
Na moim osiedlu mieszka pers. Widziałam go kilkakrotnie od zimy. Wczesniej czytałam o nim na osiedlowym forum (forumowiczów bardzo smieszyło, że śpi pod samochodami

). Kiedy widziałam go w zimie wyglądał normalnie - kudłaty niebieski persik z pomarańczowymi oczami - myslałam, że ktoś go wypuszcza. Kiedy go zobaczyłam na wiosnę już nie była taki kudłaty. Nie wiem czy ktoś go ogolił, czy tak się sfilcował - futro ma tylko na głowie karku, ogonie i łapkach. Brzuch i boki jakby łyse. Jest nieufny, nie da do siebie podejść i sam nie podchodzi. Wczoraj wystawiłam mu jedzenie w miejscu w którym go widziałam. Nie zjadł.
Jak myslicie, czy dobrym pomysłem jest porozwieszanie ogłoszeń z pytaniem o niego - czy jest czyjś. Jak ewentualnie sformułować takie ogłoszenie.

Napisane:
Pon maja 12, 2008 9:03
przez aamms
On chyba już sobie nie daje rady sam..
Sama piszesz w jakim stanie jest teraz..
Najlepiej byłoby go złapać, zanieść do weta na kontrolę i strzyżenie, potem doprowadzić do normalnego stanu i szukać domu..
Myślę, że ogłoszenia raczej nic nie dadzą..
Skoro tyle czasu się błąka, to raczej nikt go nie szuka..


Napisane:
Pon maja 12, 2008 9:06
przez wania71
Napisz do marcjannakape, albo do osset, albo dopisz w temacie, że chodzi o Wrocław, na którym osiedlu mieszkasz?
Może ktoś z forum działa w pobliżu, może potrzebna będzie klatka- łapka?
Trzeba go złapać!

Napisane:
Pon maja 12, 2008 10:05
przez kate78
Mieszkam na Maślicach na ul. Koziej. Myślę, że klatka łapka ewentualnie by się przydała, bo on nie podchodzi do ludzi. Ale też nic nie zjadł. Nie wiem gdzie śpi, czy p[rzebywa większość dnia. Nie udało mi się go namierzyć. Jak go spotkam spróbuje za nim pójść (i go nie zgubić jak ostatnio

).

Napisane:
Pon maja 12, 2008 10:13
przez marcjannakape
Specem od persów jest Medira - zaraz dam jej znać.

Napisane:
Pon maja 12, 2008 10:14
przez aamms
marcjannakape pisze:Specem od persów jest Medira - zaraz dam jej znać.
wysłałam jej pw..
Ale nie mogłam się dodzwonić..


Napisane:
Pon maja 12, 2008 10:20
przez marcjannakape
Z aparatem pewnie na codzeń nie latasz, ale może masz w komórce?
Może udałoby sie jakieś zdjęcie cyknąć - nawet niezbyt wyraźne?

Napisane:
Pon maja 12, 2008 10:45
przez Colas
Warto mu pomóc, tym bardziej, że pewnie szybciej znajdzie dom niż zwykłe dachowce. Mogłabyś go wziąć na tymczas, kate?

Napisane:
Pon maja 12, 2008 10:48
przez kate78
spróbuję mu zrobić zdjęcie komórką, tylko nie wiem, czy coś będzie widać bo on nie zyczy sobie aby do niego za blisko podchodzić. Cyfrówki nie mam. On (ona?) bardzo ładny jest (a raczej był jeszcze zimą

). Jest niebieski (tak chyba nazywa się ten kolor - taki popielaty) i ma pomarańczowe oczy.

Napisane:
Pon maja 12, 2008 10:50
przez kate78
Colas pisze: Mogłabyś go wziąć na tymczas, kate?
Nie wiem, czy mój TZ się zgodzi ale jemu też on się podobał. Jezeli już to na pewno nie na długo

Napisane:
Pon maja 12, 2008 10:58
przez Colas
Myślę, że długo to on domu nie będzie szukał.
Powiedz, czego potrzebujesz, Kocie Życie może pomóc logistycznie (klatka - łapka). Na pewno trzeba będzie go zawieźć do weta i ostrzyc. Możemy umieścić ogłoszenia na naszej stronie internetowej, pomóc Ci potem w zamieszczeniu ogłoszenia w Wyborczej. W razie kosztów, możemy zorganizować bazarek. Domu niestety nie mamy, nawet tymczasowego, pękamy w szwach.
Co Ty na to?

Napisane:
Pon maja 12, 2008 11:07
przez aamms
Dziewczyny, jak on się tak długo błąkał, to konieczne jest badanie krwi z profilem nerkowym i wątrobowym..
Nie wiadomo ile czasu nie jadł i co w związku z tym dziejej się z wątrobą..
No i nerki.. długo w okropnych warunkach a persiki i persopodobne mają skłonność do problemów z nerkami..
Nie mówię, że coś wyjdzie i oby nie wyszło, ale sprawdzić trzeba..

Napisane:
Pon maja 12, 2008 11:12
przez kate78
Byłoby świetnie. POgadam z TŻ o tymczasie. NIestety nie mam żadnego doświadczenia w łapaniu kiciów więc chętnie przyjmę pomoc. Spróbuję go dokładniej namierzyć. Odnosnie ewentualnych kosztów leczenia też mogę coś wystawić na bazarek ale i w tej kwestii przydałaby się pomoc.
Dziekuję wszystkim bardzo za pomoc - nie mogę przestać o nim mysleć


Napisane:
Pon maja 12, 2008 11:15
przez Colas
Super, jak cos bliżej będę wiedzieć, napiszę pw (dziś wieczorem zapewne).

Napisane:
Pon maja 12, 2008 11:48
przez marcjannakape
Dzieki Kate78!
Porozmawiaj z TŻtem, jeśli zaoferujecie mu tymczas, to mamy 50% wygranej.
Zorganizuje pieniążki na biochemię i morfologię - mam świadomość ile to kosztuje i jak wiele może powiedzieć o kocie. I ilu błędów uniknąć.
Tylko DT potrzebny.
Łapać pomożemy.