Strona 1 z 23

Biała CLEO - metamorfoza - popatrzcie na 1 str i na ostatnią

PostNapisane: Sob maja 10, 2008 18:35
przez Anda
Przez jakiś czas błąkała się w piwnicach, ponoc miała młode, które zabrali ludzie. Ktoś usłyszał, że poluja na nia, bo chcą ją do pseudohodowli.
Kocine odłowiła JoannaN i przywiozła od mnie.

Kocia jest młoda, może roczna, może ciut starsza.
W sumie w dobrej formie.
Była bardzo brudna, zakurzona, co widac na jednym ze zdjęć.
Oczka zdrowe, ale tez nie doczyściłam jeszcze wydzieliny.
jest piekna już, a będzie po prostu przepiekne, jeżeli będzie dobrze "zaopiekowana" i kochana. /nie jestem wielbicielką takich persich buź, ale ona mi sie bardzo podoba/
Jest cudownie grzeczna, miziata, daje buzi, mruczy i nawet, kiedy sie denerwuje to tylko kiwa ogonkiem.
Wykapałam ją wczoraj i sierśc trochę jej zbielała, ale nie do końca, bo chyba długo błakała się po tych piwnicach.
W poniedziałek jedzie do weta na przegląd.

Szukam dla niej domu, domu który marzy o persi i wie jak trzeba się takim kotem opiekować. Kota ma tak słodkie usposobienie, spokój i słodycz. ma mądre spojrzenie, jest naprawdę wyjątkowa.
Oczywiście dom niewychodzący. podstawowym warunkiem jest sterylizacja koteczki.
Nie mam teraz pieniędzy, zeby ją ciachnąć, ale przyszły dom musi to zrobic jak najszybciej. Nie wygląda na kotna, ale przeciez była w piwnicy.
Może wet w poniedziałek cos powie.

Oto Persia - biała księzniczka
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

PostNapisane: Sob maja 10, 2008 19:21
przez villemo5
Matko jaka bieda!

PostNapisane: Sob maja 10, 2008 19:54
przez villemo5
Anda... a może uzbieramy na sterylkę?

PostNapisane: Sob maja 10, 2008 20:09
przez aamms
Lepiej uzbierać.. nigdy nie ma gwarancji, że domkowi się nie odwidzi ciachnięcie koty..
Lepiej dmuchać na zimne..
No i po kastracji macie na 100% z głowy rozmnażaczy..

Piękne kocisko..

PostNapisane: Sob maja 10, 2008 20:17
przez villemo5
Mnie właśnie ta pseudo... zmroziła...
No szok!

PostNapisane: Sob maja 10, 2008 20:18
przez Iburg
Jest przepiekna. Nie moge pojąc jak mozna było takiego kota dać do piwnicy, wyrzucić z domu. Przecież nie da sobie rady.

PostNapisane: Sob maja 10, 2008 20:32
przez kotika
Anda, jak to dobrze, że koteczka jest u ciebie.
Jakie ma oczy, bo na zdjęciu nie widac.
I jak ze słuchem, słyszy?
Zamieszczę jej fotki w wątku Śnieżynek,
chociaż ta księżniczka nie będzie pewnie miała problemu
ze znalezieniem domu, oby najlepszego.

PostNapisane: Sob maja 10, 2008 21:06
przez Anda
Ustaliłam, że musi byc ciachnięta przed adopcją, chyba że domek będzie znajomy - szukam też poza forum.
najpierw jednak obejrzą ja wetki, wszystko posprawdzają. Może za pomocą forumowych przyjaciół uda sie to zrobić za darmo :)

Kicia słyszy i to bardzo dobrze:)
Oczy ma olbrzymie i piekne. Prawie doczyściłam pozasychaną wydzielinę.
Wokół źrenic ma taka delikatną seledynową obwódkę, ale to po dokładnym przyjrzeniu się z bliska. kolor tęczówki ciemnożółty, ale nie pomarańczowy.
na plecach i na brzuszku na ciemniejsze futerko ( na pleckach tylko taką smuzkę) - szare. Ale może to nie zmyty pył węglowy jest jeszcze.

Czy wszystkie persiaki mają taki boski delikatny charakter, całują się i nawet jak powinny udrapac, to tylko delikatnie odpychają?

PostNapisane: Sob maja 10, 2008 21:10
przez kotika
Anda pisze:Ustaliłam, że musi byc ciachnięta przed adopcją, chyba że domek będzie znajomy - szukam też poza forum.
najpierw jednak obejrzą ja wetki, wszystko posprawdzają. Może za pomocą forumowych przyjaciół uda sie to zrobić za darmo :)

Kicia słyszy i to bardzo dobrze:)
Oczy ma olbrzymie i piekne. Prawie doczyściłam pozasychaną wydzielinę.
Wokół źrenic ma taka delikatną seledynową obwódkę, ale to po dokładnym przyjrzeniu się z bliska. kolor tęczówki ciemnożółty, ale nie pomarańczowy.
na plecach i na brzuszku na ciemniejsze futerko ( na pleckach tylko taką smuzkę) - szare. Ale może to nie zmyty pył węglowy jest jeszcze.

Czy wszystkie persiaki mają taki boski delikatny charakter, całują się i nawet jak powinny udrapac, to tylko delikatnie odpychają?


:lol: Nie sądzę.Mój Pufcio chociaż uwielbia noszenie na rękach i buziaki,
to gdy przychodzi pora czesania, to zamienia się w tygrysa.

PostNapisane: Sob maja 10, 2008 21:10
przez Anda
Iburg pisze:Jest przepiekna. Nie moge pojąc jak mozna było takiego kota dać do piwnicy, wyrzucić z domu. Przecież nie da sobie rady.

Z tego co wiem, kupiły ją studentki, które wynajmowąły razem mieszkanie.
pewnie w czasie rujki im uciekła. Potem szukałay, szukały i...........były wakacje,więc pojechały do domów.
Potem szukały znowu, ale nie znalazły.
Tyle wiem.
Dziwię się, że ona tak długo była poza domem i tak wygląda.
Może pomieszkiwała u kogoś. Jutro zrobię zdjęcia bez lampy to może nie zamknie ócz:)

PostNapisane: Sob maja 10, 2008 21:12
przez Anda
kotika pisze:
Anda pisze:Ustaliłam, że musi byc ciachnięta przed adopcją, chyba że domek będzie znajomy - szukam też poza forum.
najpierw jednak obejrzą ja wetki, wszystko posprawdzają. Może za pomocą forumowych przyjaciół uda sie to zrobić za darmo :)

Kicia słyszy i to bardzo dobrze:)
Oczy ma olbrzymie i piekne. Prawie doczyściłam pozasychaną wydzielinę.
Wokół źrenic ma taka delikatną seledynową obwódkę, ale to po dokładnym przyjrzeniu się z bliska. kolor tęczówki ciemnożółty, ale nie pomarańczowy.
na plecach i na brzuszku na ciemniejsze futerko ( na pleckach tylko taką smuzkę) - szare. Ale może to nie zmyty pył węglowy jest jeszcze.

Czy wszystkie persiaki mają taki boski delikatny charakter, całują się i nawet jak powinny udrapac, to tylko delikatnie odpychają?


:lol: Nie sądzę.Mój Pufcio chociaż uwielbia noszenie na rękach i buziaki,
to gdy przychodzi pora czesania, to zamienia się w tygrysa.

A ta tylko mruczy i sie nadstawia 8O 8O

PostNapisane: Sob maja 10, 2008 21:12
przez aamms
Anda pisze:Czy wszystkie persiaki mają taki boski delikatny charakter, całują się i nawet jak powinny udrapac, to tylko delikatnie odpychają?


Z tych, które poznałam, większość..

Wyjątkiem i tylko na poczatku, była niebieska Misia, ktora jest teraz u kiwi..

Ta szara smużka na futerku to nie są przypadkiem czarne końcówki włosów?

PostNapisane: Sob maja 10, 2008 21:45
przez joannaN
Anda, przed chwilą miałam telefon: pseudohodowca dzisiaj buszował po piwnicy szukając jej.... na szczęście dopiero dzisiaj.
Jeżeli jest zdrowa i będzie mogła być natychmiast operowana to zrobimy to. Tylko, że ona jest strasznie chuda, nie wiem czy nie trzeba będzie ją wzmocnić.

PostNapisane: Sob maja 10, 2008 21:49
przez villemo5
joannaN pisze:Anda, przed chwilą miałam telefon: pseudohodowca dzisiaj buszował po piwnicy szukając jej.... na szczęście dopiero dzisiaj.
Jeżeli jest zdrowa i będzie mogła być natychmiast operowana to zrobimy to. Tylko, że ona jest strasznie chuda, nie wiem czy nie trzeba będzie ją wzmocnić.


Dzięki Ci Boże, że nie zdążył!

PostNapisane: Sob maja 10, 2008 22:06
przez aamms
joannaN pisze:Anda, przed chwilą miałam telefon: pseudohodowca dzisiaj buszował po piwnicy szukając jej.... na szczęście dopiero dzisiaj.
Jeżeli jest zdrowa i będzie mogła być natychmiast operowana to zrobimy to. Tylko, że ona jest strasznie chuda, nie wiem czy nie trzeba będzie ją wzmocnić.


Zróbcie jej przedtem badania krwi z profilem nerkowym..
Koniecznie trzeba znać stan nerek przed podaniem narkozy.. a zwłaszcza u persów..