Strona 1 z 14

[...]

PostNapisane: Pon maja 05, 2008 21:09
przez sanna-ho
[...]

PostNapisane: Pon maja 05, 2008 21:15
przez Femka
czy jeśli karmicielki są gotowe odłowić i szukać domków maluchom to znaczy, że mogą je przetrzymać w domu do czasu adopcji?


przepraszam, zareagowałam spontanicznie, ale i tak nie mogę pomóc :cry:

PostNapisane: Pon maja 05, 2008 21:25
przez sanna-ho
[...]

PostNapisane: Pon maja 05, 2008 21:38
przez Agalenora
Mogę tylko podrzucić i trzymać kciuki... :idea: :idea:

PostNapisane: Pon maja 05, 2008 22:07
przez aassiiaa
Agalenora pisze:Mogę tylko podrzucić i trzymać kciuki... :idea: :idea:

niestety ja tez :(

PostNapisane: Wto maja 06, 2008 12:51
przez sanna-ho
[...]

PostNapisane: Wto maja 06, 2008 14:27
przez Miuti
Za miesiąc to ja będę miała wolną klatkę.
Ale teraz zero miejsca wolnego.

PostNapisane: Wto maja 06, 2008 14:37
przez kalewala
Z tego co piszesz, kociaki są w miarę bezpieczne.
Może poczekać, aż będą miały 5-6 tygodni, i wtedy je włapać? Bez dzikich mamuś?
Kociaki w tym wieku już same jedzą, i stosunkowo łatwo będzie je wyadoptować - bo maluszki...

I dobrze, że opiekunki godzą się na sterylki - bo różnie z tym bywa...

PostNapisane: Wto maja 06, 2008 14:49
przez sanna-ho
[...]

PostNapisane: Wto maja 06, 2008 15:00
przez kalewala
Niestety....
Ale kociaki 6-8 tygodniowe oswajaja sie szybciutko.

Pozostaje mieć nadzieję, że nie będą za bardzo wychodziły z gniazd..

I że doczekają dt...

Co do oswajania - wiem, zdarzało mi się oswajać i starsze koty - np.Foczkę, Sonię, Czarcika, teraz Kawę - trafiły do mnie jako dzikusy półroczne, dwie pierwsze przerobione na przytulaczki, trzecia w trakcie, Czarcik pozostał dystansowy. No i roczny dziki Ptyś, i ponadroczna Muti. Ale na nieoswajalnego też trafiłam - Ambiś z połamaną miednicą, był u mnie kilka miesięcy, już się mnie nie bał, ale wyraźnie nie zyczył sobie oswajania - wrócił na wolność..

PostNapisane: Wto maja 06, 2008 15:22
przez Femka
annskr pisze:Pozostaje mieć nadzieję, że nie będą za bardzo wychodziły z gniazd..




bowiem od tego drobiazgu zależy inny drobiazg, ich życie...



sorki, Aniu, że posłużyłam się Twoim postem do takiego sarkazmu.

PostNapisane: Śro maja 07, 2008 1:06
przez sanna-ho
[...]

PostNapisane: Śro maja 07, 2008 8:28
przez marta79
I do góry! Może ktoś pomoże?

PostNapisane: Śro maja 07, 2008 8:37
przez Miuti
Sanno ho - ja będę miała miejsce dopiero za jakiś czas - ale to miejsce będzie. Niestety, w klatce - ale tak dla maluchów mimo wszystko lepiej niż na jakimś podwórku.
Jeżeli kotka Króliczek na tyle się oswoi, żeby się ją dało wypuścić z klatki - to może wcześniej bym te koteczki wzięła. Ale nie teraz.
Przepraszam.

PostNapisane: Czw maja 08, 2008 20:03
przez sanna-ho
[...]