Strona 39 z 48

Re: Z piekła rodem. Łaciatek - nieswoiste zapalenie jelit

PostNapisane: Czw cze 25, 2020 13:00
przez Gretta
O! 8O

Re: Z piekła rodem. Łaciatek - nieswoiste zapalenie jelit

PostNapisane: Czw cze 25, 2020 13:18
przez aniaposz
Dobra, poszło. Z drugiego komputera (bo jeszcze mam problemy z kompem). Nie wiem, ki diabeł. Ale grunt, że poszło wreszcie.

Re: Z piekła rodem. Łaciatek - nieswoiste zapalenie jelit

PostNapisane: Pon lip 06, 2020 11:02
przez aniaposz
Aktualizacja. Po kontakcie z Blue byłam zdecydowana zmniejszyć dawkę sterydu Łaciatkowi, przy czym zmienić mu także karmę an monobiałkową. W tej chwili od ponad tygodnia jest na Concept for Life Sensitive Cats: https://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_ ... eby/510482. I znów zero wymiotów. Tak jak przedtem bywało, że rzygał codziennie, a czasem nawet dwa razy dziennie, tak teraz jak ręką odjął. Cóż... na razie nie daję tych sterydów... Jedyny symptom jego choroby zniknął póki co. Zobaczymy, co dalej.

Z Ramzesem byłam dziś na kontroli krwi. Okaże się wieczorem jak wyniki. Na pewno nie jest jeszcze super, bo wciąż potrafi trzy-cztery razy dziennie zrobić kupę, choć te kupy wyglądają o wiele lepiej niż wcześniej. No ale jak na mój laicki rozum to jednak wciąż za szybka przemiana materii i pewnie będzie miał zwiększoną dawkę Thiafeline. Ale znów przytył, co mnie cieszy. :D Waży 5,05 kg, czyli lek działa.

Re: Z piekła rodem. Łaciatek - nieswoiste zapalenie jelit

PostNapisane: Pon lip 06, 2020 19:54
przez MonikaMroz
Witaj
Karma Concept nie jest monobialkowa bo ma kurczaka i indyka. Monobialkowa to tylko wszystko z kurczaka: kurczak świeży, suszony, wątróbka z kurczaka, tłuszcz z kurczaka itd.
Monobialkowa jest np. Mokra karma gussto.

Ale jak kociakowi lepiej to super :ok:

Re: Z piekła rodem. Łaciatek - nieswoiste zapalenie jelit

PostNapisane: Pon lip 06, 2020 23:13
przez Gretta
Też się ucieszyłam :D :201461

Re: Z piekła rodem. Łaciatek - nieswoiste zapalenie jelit

PostNapisane: Śro lip 08, 2020 14:49
przez aniaposz
Kurczę, to już nic nie rozumiem z tymi monobiałkowymi karmami... Łaciatek po świeżym kurczaku zawsze rzygał, przestałam mu więc dawać. Teraz, odkąd daję mu Concept for Life, jest dobrze, no po prostu zero wymiotów (ale też bardzo pilnuję, żeby nie dostawał żadnych smaczków ode mnie typu kawałek sera żółtego itp.).

Ramzes po kolejnym kontrolnym badaniu krwi. Tyroksyna znów spadła, teraz jest 5,64, ale norma jest do 2,5, więc znów została zwiększona dawka Thiafeline. Teraz będzie brał 2 razy dziennie po 5 mg. Aspat i alat nadal przekroczone, ale myślę, że jak się unormuje tarczyca, to i wątroba wróci do normy. Poza tym zachowuje się i wygląda jak okaz zdrowia. Wczoraj bawił się kuleczką jak młody kociak. Wymiotuje już naprawdę sporadycznie, a przelewanie się w brzuchu w ogóle się całkowicie skończyło. Jednak to wszystko była kwestia tej cholernej tyroksyny.

Re: Z piekła rodem. Łaciatek - nieswoiste zapalenie jelit

PostNapisane: Śro lip 08, 2020 15:12
przez MonikaMroz
aniaposz pisze:Kurczę, to już nic nie rozumiem z tymi monobiałkowymi karmami... Łaciatek po świeżym kurczaku zawsze rzygał, przestałam mu więc dawać. Teraz, odkąd daję mu Concept for Life, jest dobrze, no po prostu zero wymiotów (ale też bardzo pilnuję, żeby nie dostawał żadnych smaczków ode mnie typu kawałek sera żółtego itp.).

Ramzes po kolejnym kontrolnym badaniu krwi. Tyroksyna znów spadła, teraz jest 5,64, ale norma jest do 2,5, więc znów została zwiększona dawka Thiafeline. Teraz będzie brał 2 razy dziennie po 5 mg. Aspat i alat nadal przekroczone, ale myślę, że jak się unormuje tarczyca, to i wątroba wróci do normy. Poza tym zachowuje się i wygląda jak okaz zdrowia. Wczoraj bawił się kuleczką jak młody kociak. Wymiotuje już naprawdę sporadycznie, a przelewanie się w brzuchu w ogóle się całkowicie skończyło. Jednak to wszystko była kwestia tej cholernej tyroksyny.

Ja podalam przyklad mono.
Mono może tez być z indyka czy innego zwierza. Ale wtedy wszystkie skladniki musza byc z tego samego zwierzaka :)

dla przykładu sklad monobiałkowej Gussto mokrej:
Skład:
70% Cielęcina (w tym ok. 2/3 mięso mięśni i serca, ok. 1/3 wątroba, i płuca), 28,8% wywar własny z mięsa, 1% minerały, 0,2% olej z ostropestu.
Wszystkie skladniki są z cieleciny.

I tak najwazniejsze jest jak kot się czuje. jak dobrze to wypada się z tego tylko cieszyć.

U mnie gorzej. bagi zaczeła częściej wymiotować. Zwiększyłam steryd do 1/2 :roll:

Re: Z piekła rodem. Łaciatek - nieswoiste zapalenie jelit

PostNapisane: Nie sie 02, 2020 18:32
przez zuza
Cieszę się że kociska lepiej :)

Re: Z piekła rodem. Łaciatek - nieswoiste zapalenie jelit

PostNapisane: Wto sie 04, 2020 8:50
przez aniaposz
Aktualizacja. Łaciatkowi zaczęłam podawać steryd, bo mimo trzymania ścisłej diety, nadal zdarzały mu się wymioty. Encortolon podaję w dawce 2 tabletki dziennie, jedną rano i jedną wieczorem. Odkąd zaczęłam kurację zero wymiotów, jak ręką odjął.

Ramzes - właśnie miał kontrolne badanie krwi, dziś po południu wyniki. Póki co znów ładnie przybrał na wadze i teraz waży już 5,60 kg. :1luvu: Bardzo się cieszę, że kuracja Thiafeline daje u niego tak dobre i szybkie rezultaty.

Re: Z piekła rodem. Łaciatek - nieswoiste zapalenie jelit

PostNapisane: Wto sie 04, 2020 11:29
przez MonikaMroz
Uważam że to mega duża dawka.

Re: Z piekła rodem. Łaciatek - nieswoiste zapalenie jelit

PostNapisane: Wto sie 04, 2020 11:33
przez aniaposz
Po konsultacjach z Blue dawka i tak została zmniejszona w stosunku do pierwotnych zaleceń mojej wetki, która zalecała z początku 2 x 2 tabletki.

Re: Z piekła rodem. Łaciatek - nieswoiste zapalenie jelit

PostNapisane: Wto sie 04, 2020 13:23
przez aniaposz
Przy okazji - ktoś się może orientuje, czy IBD to jednostka chorobowa, które została odkryta u kotów stosunkowo niedawno, np. w ciągu ostatnich kilku lat? Pamiętam, że borykałam się swojego czasu z wymiotami Neski (jeszcze na długo przed jej problemem z nerkami). Wymiotowała dużo i często, mniej więcej tak jak teraz Łaciatek. Chodziłam z nią po wetach, ale albo doszukiwali się zarobaczenia (nie), albo zakłaczenia (też nie), albo rozkładali bezsilnie ręce i mówili, że "ten kot tak ma". To były lata mniej więcej 2007-2012. Zastanawiam się więc, czy ona też mogła mieć IBD, niezdiagnozowane...

Re: Z piekła rodem. Łaciatek - nieswoiste zapalenie jelit

PostNapisane: Wto sie 04, 2020 15:34
przez izka53
jestem na miau od 2010 roku, a niezalogowana - chyba jeszcze wcześniej. I jakoś już wtedy czytalam o Pokerku od katarzyna1207. Zobacz na bibliografię tego artykułu http://www.medycynawet.edu.pl/images/st ... 116293.pdf - to jeszcze lata dziewięćdziesiąte ub wieku.

Re: Z piekła rodem. Łaciatek - nieswoiste zapalenie jelit

PostNapisane: Wto sie 04, 2020 16:54
przez aniaposz
Dzięki, izka. Wygląda na to, że na kiepskich wetów trafiałam. Dobrze, że choć Łaciatek miał szczęście z właściwą diagnozą.

Re: Z piekła rodem. Łaciatek - nieswoiste zapalenie jelit

PostNapisane: Śro sie 05, 2020 13:25
przez aniaposz
Nie ma tak, żeby wszystko było ok, no nie ma i już! Tyroksyna u Ramzesa wreszcie w normie, a i wyniki wątrobowe znacznie lepsze, choć do normy wciąż nie wróciły. Za to kreatynina 1,89 (górna granica normy), a mocznik przekroczony (97, norma do 70). Ten mocznik był podwyższony już w pierwszym badaniu w maju i ten wynik był składany na karb wątroby, bo mocznik produkowany jest przez wątrobę. Może nadal tak jest, bo wątroba wciąż jeszcze nie jest idealna. No ale ja oczywiście się boję, bo wyniki nerkowe to moja schiza. Umówiłam się do dr Neski na... 5 października. :roll:

Dodatkowo wnikliwa pani doktor spytała, czy Ramzes zawsze ma takie wielkie źrenice. Powiedziałam, że zawsze, ale okazało się to nie do końca prawdą, bo jak porównałam w domu reakcję na światło Ramzesa i innych kotów, to ewidentnie źrenice Ramzesa nie zwężają się tak, jak powinny. Czyli następny kłopot. :/