Z piekła rodem. Mam pięcioro dzieci!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 17, 2008 20:53

Zielona.ona - dzięki za miłe słowa i za odwiedziny. :) Drugiego kota to planowałam syjama :roll: albo przynajmniej jakiegoś w odmiennym kolorze, ale co zrobić jak taki koci szkielecik miauczał na drzewie? Musiałam wziąć, a potem już nie oddałam. 8)
Ostatnio edytowano Wto cze 17, 2008 21:11 przez aniaposz, łącznie edytowano 1 raz

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14325
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Wto cze 17, 2008 21:09

no jak moglam nie odwiedzic jak mnie skusily te fotki "z piekla rodem " w twojej sygnaturce :):):)

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 20, 2008 17:02

Melduję się w wątku!

Jak tylko znajdę 5 minut przeczytam cały! Obiecuję!
Obrazek

Boo

 
Posty: 20081
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pt cze 20, 2008 17:19

Obrazek

Zapraszam serdecznie! Chociaż wiem, że Ty każde 5 minut wykorzystujesz na maksa dla kociastych. :ok:

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14325
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pt cze 20, 2008 17:28

aniaposz pisze:Obrazek

Zapraszam serdecznie! Chociaż wiem, że Ty każde 5 minut wykorzystujesz na maksa dla kociastych. :ok:


No ale Twoje też kociaste :lol:
Obrazek

Boo

 
Posty: 20081
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pt cze 20, 2008 17:40

Boo77 pisze:
aniaposz pisze:Obrazek

Zapraszam serdecznie! Chociaż wiem, że Ty każde 5 minut wykorzystujesz na maksa dla kociastych. :ok:


No ale Twoje też kociaste :lol:

Tylko się maskują. :twisted: To mutanty i potwory. Niedługo tak im się w głowach przewróci, że zaczną na ogonach chodzić. :roll:

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14325
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Sob cze 21, 2008 8:53

Eeee, moje już chodzenie na ogonach przerobiły :D
Teraz oba spiskują jak nas wyprowadzić z domów. I Toffik i Tylda z chęcią pomieszkali by "na swoim" :lol:
Obrazek

Boo

 
Posty: 20081
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon cze 23, 2008 6:16

aniaposz pisze:To mutanty i potwory. Niedługo tak im się w głowach przewróci, że zaczną na ogonach chodzić. :roll:

:strach: :strach: :strach:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34546
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto cze 24, 2008 17:25

Nesca rok temu miała problemy ze struwitami (pojedyńcze kryształy). Od tego czasu jest na RC Urinary. Badania kontrolne co kilka miesięcy. No i tak:

barwa: żółta
ph 6,3 (nie za wysokie?);
ciężar właściwy 1,024 (nie za niski? Chociaż ja ją dopajam, mocząc suche w wodzie);
Nabłonki: płaskie pojedyńcze wpw
Krwinki białe: 1-2 wpw
Krwinki czerwone: św. 1-2
Reszta albo w normie albo nie znaleziono, w tym struwitów (poza jednorazowym epizodem rok temu, więcej nie pojawiły się), ale
nieliczne komórki drożdży :conf: :strach:

Pierwszy raz coś takiego widzę, zazwyczaj w tym miejscu były jakieś nieliczne bakterie, skąpa flora albo coś takiego. Na szybko skonsultowałam się z jakimś lekarzem, który powiedział, żeby się nie przejmować, że to może być z sierści, że takie łapanie siuśków nie jest sterylne itp. Będę się konsultować z moim właściwym wetem, ale póki co - pytam tutaj, bo się boję. :strach: Jakieś pomysły?

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14325
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Wto cze 24, 2008 17:35

Tak! Ja mam pomysła! Proszę schować na razie panikę do kieszeni! Sio mi z nią ze swoich myśli. No są drożdże, a co nie może być drożdży? Lepsze drożdże niż proszek do pieczenia :)

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 24, 2008 17:41

Malati pisze:Tak! Ja mam pomysła! Proszę schować na razie panikę do kieszeni! Sio mi z nią ze swoich myśli. No są drożdże, a co nie może być drożdży? Lepsze drożdże niż proszek do pieczenia :)


:lol:

A jakby cukier waniliowy wyszedł????
Obrazek

Boo

 
Posty: 20081
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto cze 24, 2008 17:44

A paskudy jedne, ja ledwie do domu dojechałam, tak mi się ręce na kierownicy trzęsły, a wy mi tu o cukrze i proszku! :twisted:

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14325
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Wto cze 24, 2008 17:51

Słońce, moje koty miały większość dziwnych schorzeń. Matylda miała na dziąsłach pasteurellę a Toffik nicienia w pęcherzu.
Ja osobiście podłapałam grzyba od kotów.

Luuuuzik.... 8)
Obrazek

Boo

 
Posty: 20081
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto cze 24, 2008 17:54

Może taki cukier waniliowy z kota to byłby całkiem chodliwym towarem i możnaby go sprzedawać za całkiem niezłą kaskę.

Wybacz, że się śmieję z kocich drożdży ale no wiesz ten tego, to przegrzanie słoneczne! :)

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 24, 2008 18:11

Dzięki, dziewczyny. Trochę mnie uspokoiłyście, no i... rozśmieszyłyście. Wyobraziłam sobie taki opisik:
Osad moczu: nieliczne cząsteczki cukru waniliowego, pojedyncze komórki proszku do pieczenia. :lol:

Boo, pasteurella? 8O Też brzmi nieźle.

Malati, i kto to się u Ciebie wymądrzał odnośnie panikowania w kwestii wagi Quazka? :roll:

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14325
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Goldberg, Majestic-12 [Bot] i 442 gości