Z piekła rodem. Mam pięcioro dzieci!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 27, 2022 12:41 Re: Z piekła rodem. Witaj, Lilu

Przepiękna koteczka, Aniu. Życzę Wam długich wspólnych lat. :201461
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 7782
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 02, 2022 20:52 Re: Z piekła rodem. Witaj, Lilu

Czasem nie mogę się pogodzić z faktem, że znów tak bardzo cieszę się życiem, gdy nie ma ze mną Ramzesa. Czuję, jakbym go zdradzała. Był ze mną prawie 16 lat, a ja... po kilka dniach rozpaczy po prostu wróciłam do normalnego funkcjonowania. :( Fakt, bardzo pomogła mi moja praca, która wymaga ode mnie zaangażowania całą sobą (dzieciaki na lekcjach nie dają wytchnienia ani czasu na refleksję i rozpamiętywanie; zajmują myśli w całości). Ale czasem nie rozumiem tego i mam do siebie ogromny żal - jak mogę tak normalnie żyć? On był ze mną tyle czasu, prawie 16 lat!, gdy jeszcze żył, gdy patrzyliśmy sobie w oczy i przytulaliśmy się w nocy, nie mogłam wyobrazić sobie życia bez niego i nagle... jednak żyję i tym życiem się cieszę. Kochany mój Ramzeniu, przepraszam Cię za to, ale mam nadzieję, że jakoś tam to rozumiesz... :(

A poza tym mam nowego kota. Ozyrysa. Czarnego.

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14325
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Nie kwi 03, 2022 6:08 Re: Z piekła rodem. Lilu i Ozyrys

Aniu, pokaż Ozyrysa. Dogadał się z pozostałymi kotkami? To normalne, że rozpamiętujesz Ramzesa :(

aga66

 
Posty: 6132
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Czw kwi 07, 2022 20:21 Re: Z piekła rodem. Witaj, Lilu

aniaposz pisze:A poza tym mam nowego kota. Ozyrysa. Czarnego.

Opowiedz coś o nim.
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34267
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Sob kwi 16, 2022 15:49 Re: Z piekła rodem. Lilu i Ozyrys

Dopiero teraz mam trochę czasu, żeby przysiąść i coś napisać o Ozyrysie. Ech, nie powinnam mieć pięciu kotów, no nie i już. Ale co zrobić, przecież MUSZĘ mieć czarnego kocurka. Następcę Ramzesa. No i mam. O jego historii napiszę może następnym razem. Póki co - aktualności. Otóż ze stadem dogadał się znakomicie. Z Lilu szaleją, biegają, uprawiają kocie zapasy. Czasem dołącza się Tyksia. Nawet Karolina dość szybko go zaakceptowała, choć czasem jeszcze na niego fuczy, ale ona fuczy na wszystkich, jeśli zbyt blisko do mnie podejdą, gdy Karolcia właśnie koło mnie leży. :D Poza tym - sielanka. Ozyrys niedawno stracił jajka, tak więc jest już kocim nastolatkiem.

Tutaj jedno z ostatnich zdjęć:
https://photos.app.goo.gl/iTVC3B9wT3p55ZU37

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14325
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Sob kwi 16, 2022 17:57 Re: Z piekła rodem. Lilu i Ozyrys

Uroczy czarnuszek!

aga66

 
Posty: 6132
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Nie kwi 17, 2022 0:18 Re: Z piekła rodem. Lilu i Ozyrys

Śliczny! :1luvu: :201461
Wesołych Świąt!
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34267
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Czw cze 16, 2022 22:19 Re: Z piekła rodem. Lilu i Ozyrys

U nas wszystko w porządku. Jestem matką pięciu kotów, za dużo ich!!! :twisted: Ozyrys wyrósł już na ogromnego czarnego kocurka o lśniącej sierści (w czarnych kotach uwielbiam tę piękną lśniącą sierść, gdy są zdrowe). To nadal młody kot, zaczepiający do zabawy głównie Lilkę, ale właściwie wszystkich po trochu, bo do nikogo nie ma szacunku. :D Jest słodki i kochany oraz łobuzowaty. :twisted:

Łaciat dalej na encortolonie, znosi bardzo dobrze. Coś mi Tyksia za często rzyga ostatnio, ale zwykle zaraz po jedzeniu, więc nie panikuję, ale i tak trzeba ją wkrótce wziąć na przegląd. Poza tym sielanka i oby tak zostało na długo, bo nie chcę się martwić kotami w wakacje. W wakacje chcę odpoczywać.

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14325
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Czw cze 16, 2022 22:59 Re: Z piekła rodem. Lilu i Ozyrys

Zdrowia dla wszystkich i wypoczynku! :ok: :201461
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34267
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Sob lip 01, 2023 8:16 Re: Z piekła rodem. Lilu i Ozyrys

Ależ mnie Łaciatek nastraszył. Nagle, w zeszły weeekend, zaczął się chować pod wannę, był osowiały i miał gorszy apetyt. Wiązałam to z upałami, bo wszystkie koty chodziły jak śnięte. Ale potem upały minęły, a Łaciatek dalej nie był sobą. Na dodatek przedtem zdarzało mu się rzygnąć, chociaż jest na encortolonie. No cóż, to go za łeb i do weta. Obmacywanie nie przyniosło żadnych odpowiedzi, krew okazała się niemal wzorcowa, wszystkie najważniejsze parametry w idealnej normie, w tym nerki, co do których mam schizę. No więc umówiłam go na usg, co i tak trzeba było zrobić, bo ostatnie miał 3 lata temu, gdy stwierdzono IBD. Ja oczywiście, czekając na usg, przejrzałam internet i wkręciłam sobie, że to chłoniak, który czasem może rozwinąć się z IBD. Cała w nerwach pół nocy nie spałam, pół dnia nie jadłam. Doktor potwierdził IBD i... kompletnie nic więcej. Wszystkie pozostałe narządy wewnętrzne ten 10-letni pan ma w idealnym stanie. (Nesca w tym wieku miała pierwszy poważny kryzys nerkowy i nerki już mocno ściachane...). Pani doktor stwierdziła, że być może jest to zaostrzenie IBD, bo Łaciat brał ostatnio tylko ćwiartkę encortolonu dziennie, więc zwiększyliśmy do połówki i zobaczymy.

Alternatywą może być... choroba zwyrodnieniowa stawów. I teraz sobie przypomniałam, że ze dwa miesiące temu widziałam, jak Łaciatek kulał na przednią łapkę, ale to było dosłownie jeden wieczór, następnego dnia już było dobrze, więc pomyślałam, że coś źle skoczył, stanął itd. A teraz nie wiem... No nic, zobaczymy, jak zadziała zwiększona dawka encortolonu. Jak dalej będzie osowiały i będzie często przesiadywał w pozycji skulonej, jakby ewidentnie coś go bolało, to będziemy diagnozować te kości, bo już nic innego chyba nie zostało.

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14325
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Sob lip 01, 2023 12:23 Re: Z piekła rodem. Łaciatek, nie strasz mnie!

Zdrowia dla Łaciatka! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34267
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Sob lip 01, 2023 18:57 Re: Z piekła rodem. Łaciatek, nie strasz mnie!

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60345
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 01, 2023 20:57 Re: Z piekła rodem. Łaciatek, nie strasz mnie!

Dziękujemy. :) Na razie jest tak sobie. Apetyt ma, nie rzyga. Godzinę temu rzucił się na miskę z mokrym i wyżerał mi już na blacie. Ale nadal zachowuje się dziwnie. Wieczorem lepiej niż w ciągu dnia. W ciągu dnia chodzi z kąta w kąt albo głównie śpi i ewidentnie czuje jakiś dyskomfort.

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14325
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Sob lip 01, 2023 21:03 Re: Z piekła rodem. Łaciatek, nie strasz mnie!

Trzeba go obserwować, coś mu jednak doskwiera skoro się inaczej zachowuje.

aga66

 
Posty: 6132
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Nie lip 02, 2023 12:28 Re: Z piekła rodem. Łaciatek, nie strasz mnie!

:ok:
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3716
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue, Szymkowa i 300 gości