Dlaczego takie imię?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 01, 2003 23:47 Dlaczego takie imię?

Przy okazji chęci poinformawania zainteresowanych o zmianie mojego dotychczasowego nicka z Alina na Nelly (to takie pokrętno pochodne więc nie ma problemu z zapamiętaniem :wink: )
przyszło mi do głowy takie pytanie.

W jaki sposób nadaliśmy kotu imię które nosi?
Często jest ono pochodną od wyglądu, charakteru, okoliczności zostania jego opiekunem, a często po prostu takie nam się podoba.

Mikołaj Pierwszy (bo były dwa, drugi z sentymentu, podobieństwa, i podobania się tego imienia dostał takie imię z tym, że to był Mikołaj II) został Mikołajem bo TZ przyniósł go 6 grudnia.
Szarotka, bo była malutka, szara i włochata.
Maurycy został Maurycym bo takie imię nam do niego pasowało :D (w rodowodzie ma Amon i jeszcze dwa imiona). Gdyby hodowczyni nie pomyliła się, i nie podawała nam jego imienia jako Apis zanim mieliśmy metrykę, pewnie by tym Amonem został. Nasz pies ma na imie Amos.
Byłoby tak "do pary" Amos i Amon :D

A Wasze koty, dlaczego mają na imię tak jak mają ? :D

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19844
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 02, 2003 0:11

Witaj, Nelly :wink:
Własnie czytałam Twoje posty w innych wątkach i podpis nie chciał mi się zgodzić z nickiem :lol: wykombinowałam sobie w końcu, że ten drugi uległ zmianie (nie wiedziałam nawet, że tak można 8O :D )

Kissa imię otrzymała po przepięknej norweżce, w której zakochałam się w Norwegii. Od jej właścieciela dowiedziałam się, że jej imię oznacza po fińsku "kot". Kota była cudna, wielka, przytulaśna i gadatliwa. Chodziła zawsze krok w krok za swoim panem. Do końca tylko nie byłam pewna jej koloru, bo zawsze, kiedy na jej widok zaczynałam piać z zachwytu, kota padała na grzbiet i tarzala się w szaro - żółtym piachu, królującym wokół domu, w którym mieszkała. :D

Kiedy byłam dzieckiem, mieliśmy kota, kóry nazywał się Kitka. Wzięliśmy go jako dziewczynkę :wink: A potem imię mu zostało.

Mój pies w rodowodzie miał imię Toby. Pasowało nam raczej do niedużego, czarnego pieska, a nie do boksera. Tak więc po długich namysłach został Tarzanem.

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lip 02, 2003 0:13

Imiona sa u nas dobrane dla kazdego kota - tzn. kot musial je zaakceptowac metoda naszych prob i bledow.
Pierwszy sp. kot nazywal sie Kot :lol: . On byl taki madry, ze po prostu przychodzil jak sie wolalo jakkolwiek. Byl niezwykly....ale niestety juz go nie ma.
Moj TZ zanim pojawily sie kolejne dwa kotki wymyslil jedno imie, ktore mu sie bardzo podobalo: BrusLii (tak wlasnie je piszemy :wink: ).
Pojawil sie kotek i koteczka, a maly strasznie skakal, biegal i wymachiwal lapkami - istny karateka. Zdrobnilam mu imie na Brucek i okazalo sie, ze utozsamia sie z nim.
Jego siostra przez pierwsze 3 miesiace wlasciwie nie miala imienia :oops: - po prostu na nic nie reagowala ta maupica. Pewnego dnia zawolalam do niej Hrupka i o dziwo odwrocila glowe i zastrzygla uszami. To bylo to :D .
Poniewaz jest lakoma imie oficjalanie brzmi HrupTak, bo chrupie jak nakrecona i trzesie potakujaco lepkiem nad miska. Poza tym wydaje takie smieszne dzwieki.
RySio - zostal nazwany przez nas komisyjnie, bo wygladal jak Rysio, to Sio od tego bo smiesznie smiga po domu obecnie 5 kg siersciuch. Rysiek tez pasuje do niego jak ulal :wink: .
Kazdy z kotow reaguje na swoje imie, wiec sadze doszlismy do porozumienia z naszymi domownikami :lol: .
Obrazek
Pirackie Trio [']:
Brucek 20.10.2001-09.04.2015 / Hrupka 20.10.2001-23.07.2016 / Rysio 20.05.2002-23.06.2018
oraz Wiórka 20.04.2016-26.11.2018

PiNeski: Pirat Lotka i Neska

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25600
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Śro lip 02, 2003 0:27

Bardzo miło czyta się takie historie o imionach :D

(nie wiedziałam, że to wszystko się zmieni - wraz ze zmianą nicka, choć tak własnie chciałam).

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19844
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 02, 2003 1:03

Frodek otrzymał swoje imie na cześć Frodo Bagginsa :wink: A poza tym fajne imie dla kota... :roll: No i taki spaślaczek jak większość hobbitów :lol:
Natomiast imie Kajtusia wyewoluowało z imienia nadanego przez Lidiyę- Ciapek. Ciapek- Kajtek dość podobnie, no nie? :wink: A Kajtek nam bardziej pasowało (Ciapek- bardziej dla psa pasuje... :twisted: :lol: )
Obrazek KAJTUŚ <3 05.02.2003 - 21.07.2023 [*] Jeszcze się kiedyś spotkamy! Obrazek FRODO <3 25.02.2003-18.08.2013 ['] Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach!

alahari

 
Posty: 3705
Od: Czw kwi 03, 2003 19:25
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Śro lip 02, 2003 3:10

Moim kocicom imiona podpowiedziala o ile dobrze pamietam ana... kiedy jeszcze zadnej nie mialem a zamierzalem miec biala syjamke i czarna europejke :D
Sugar & Spice - dwie asystentki pana zlego "Twoface" z filmu Batman Forever - Sugar anielsko piekna blondynka ubrana na bialo sliczna i slodka, druga diabelsko kuszaca, zlosliwa, zadziorna brunetka - Spice.
Do Sugar imie pasuje jak ulal - taki ma slodziutki charakterek, jest kochana, przymilna, delikatna, mieciutka, puchata, bialutka (posypana czekolada ale co tam ;) szczegol ;) ), i czasem reaguje na swoje imie :)
Do Spice - hmm... rozki ma - takie fajne uszka... charakterek? Odrobine mniej przymilna, bardzo samodzielna ale widac ze mnie lubi i nie zamierza byc zlosliwa... ale jest czarna wiec pasuje :) , tyle ze nie reaguje na Spice, czesciej na "Czarna" "Czarnula" itp.
Poza tym obie reaguja na imiona z czestotliwoscia mniej wiecej raz na trzy dni wiec ich imiona maja znaczenie tylko symboliczne :?
Zdjęcia kotów, z wystaw kotów i nie tylko... :arrow: http://vitez.pl

vitez

 
Posty: 2914
Od: Wto mar 04, 2003 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 02, 2003 6:41

Fajka - szylkretowa ma swoje imię od kocięctwa, kiedy wyglądała jak czarny kot z przypaloną sierścią, no "ufajczona" :D . Nie reaguje na zwykłe kicianie a wyłacznie na swoje imię w róznych wariantach: Fajuszka, Fajcia.
Florek - rudo-biały imię dostał z okazji moich imienin (4 maja - dzień strażaka), bo uparłam się że zamiast prezentu chcę pojechac po kota do Radzionkowa :D. No i głosik ma jak syrena strażacka (ale to dopiero ostatnio) zwłaszcza kiedy ma cos do powiedzenia (no daj michę, szybko, bo jak nie... :wink: ).
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Śro lip 02, 2003 6:57

moja bimisia miala byc czekoladowym kocurem o imieniu morfeusz. jak okazala sie byc ruda paniennka dostala imie od irlandzkiego piwa bo przeciez nie moglismy jej nazwac morfina :roll: . potem tak nam sie to imie spodobalo, ze nie moglismy wymyslic zadnego rownie fajnego i bimis dostal to samo tylko z inna koncowka :twisted:
Obrazek Obrazek

migaja

 
Posty: 12414
Od: Pon maja 06, 2002 15:54
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro lip 02, 2003 7:08

migaja pisze:[...] bo przeciez nie moglismy jej nazwac morfina [...]


Dlaczego? :lol:
Pewna, niektórym znana osoba, ma Kokę i Herę :lol:


Niedobrotka - imię jest od mojej ksywki, którą obdarzył mnie TŻ. Podobno bardzo niedobra byłam :oops: I jak trafił do nas mały kotek i był niedobry to jak mógł miec na imię?
Mefistofeles - to od dziecka moje wymarzone imie dla czarnego kota. A jako, że w dzieciństwie miałam wszystkie koty tylko nie czarne, to imię czekało na odpowiedni czas. I ten czas w końcu nadszedł :lol:
Mam też w zanadrzu imie dla czarnej kocicy - też mroczne i też czeka na odpowiedni czas :wink:

I jeszcze o moich kotach z czasów, kiedy mieszkałam z rodzicami :D
ś.p. Psotka - kot przyniesiony do domu od kobiety która miała ich baaaardzo dużo, półdziki, ok. 7 miesięcy. Pierwsze dni przesiedziała za regałem, ale potem... jak zaczeła psocić, tak z dnia na dzień pozbyliśmy sie z domu polowy szkła i kryształów. Po prostu Psotka :D
Muniek - na cześć uwielbianego przez mnie Muńka Staszczyka, jednak zwany przez mamę Mańkiem lub Lelkiem. Lelek - bo sie przelewa przez ręcę i jest leniwy :wink:
Ostatnio edytowano Czw lip 03, 2003 8:28 przez Katy, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Śro lip 02, 2003 7:25

Kotka u moich rodziców miała na imię Zula, gdyż jak ją przyniosłam do domu to leciał akurat program Zulu-Gula :D . Miałam kilka wymyślonych imion, ale zgromadzenie rodzinne ustaliło, że jak nie mogę się na żadne szybko zdecydować to będzie Zula. Pasowało.

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro lip 02, 2003 7:37

Oliwka była jako kociak oliwkowego koloru. no i trochę od dzielnicy Gdańska- Oliwy, żeby patriotycznie było
ale zdecydowanie kolor przeważył.
dzisiaj ma cudne oliwkowożółte oczy, więc nadal pasuje 8)
Obrazek

Olivia

 
Posty: 4464
Od: Czw mar 20, 2003 20:51
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro lip 02, 2003 8:05

Szarka dostała imię z dwóch powodów - po pierwsze, kiedy była malutka, była ciemnoszara z mnóstwem białych włosków (teraz jest raczej brunatna). Imię zostało. Poza tym jest to imię pewnej bohaterki powieściowej. A ostatnio wołamy na nią Fufu, co wzięło sie z pewnego komiksu z kotopodobnym zwierzątkiem, które wydawało takie właśnie odgłosy.
Deli

Deli

 
Posty: 14334
Od: Nie cze 29, 2003 11:14

Post » Śro lip 02, 2003 8:41

Tosia to zdrobnienie od imienia Tosca :) Mialo byc operowo, bo jak wiozlam moje malenstwo z Azylu do domku to wydawala z siebie wysokie wibrujace dzwieki o szerokiej skali - powiedzialabym sopran koloraturowy ;)
Jednak trudno sie zwracac do 3-4 tygodniowego malenstwa per Tosca, wiec czule zdrobnilam na Tosia. BTW Tosca i tak nie ma racji bytu, bo mala nie gada, nie spiewa, a jak juz zamiauczy raz na dwa dni to wszyscy biegna zobaczyc, co kicia tak wstrzasnelo, ze raczyla wydobyc z siebie niewyrazne miaukniecie ;)

Pozdrawiam
Margarita

Margarita

 
Posty: 546
Od: Sob cze 15, 2002 19:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 02, 2003 8:41

Naszej czarnej kotce imię nadała momentalnie i bez wahania moja pięcioletnia wówczas córka - kotka nazywa się Perełka i do dziś nie wiemy, dlaczego właśnie takie imię wybrało dziecko :lol:

Alanta

 
Posty: 182
Od: Wto maja 14, 2002 12:44
Lokalizacja: południowo-zachodnia Polska

Post » Śro lip 02, 2003 8:55

Bestia - wyrwało się Danielowi na widok niewielkiej półrocznej kotki, której nie było jak wychodził do pracy, a była po jego powrocie. Okrzyk brzmiał tak: "O! Jaka fajna mała bestia." I tak już zostało.
Piękny - do kompletu z Bestią. Przy okazji był potwornie brzydkim kocięciem, niewymiarowym i zezowatym. Wyrósł na Pięknego kocura.
Plaster - pojawił się w domu i natychmiast przykleił do człowieka. Przez cale swoje życie był najbardziej "ludzkim" z bandy.
Kawa - mała czarna. Teraz zostało jej tylko imię i czarnośc, mała juz nie jest.
Corwin - na cześć oslepionego księcia Amberu, któremu oczy odrosły. Zreszta całe jego imie brzmi (w książeczce zdrowia ma tak wpisane): Corwin książe Amberu.
Sauron - małe czarne i krwawookie mogło dostać tylko takie imię. Krwawooki juz nie jest, i nawet widzi, ale imię Sauron władca Ciemności zostało.
A April ma takie jak dostała u Doloressy, bo i nam i jej to pasuje.
Obrazek

lakshmi

 
Posty: 2870
Od: Pt mar 01, 2002 23:48
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 264 gości