Dlaczego takie imię?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 02, 2003 21:57

Wszystkie moje koty miały imiona związane z nimi samymi w jakiś, uzasadniony, sposób.
Taya, bo jej mama jest syjamką, dawny Syjam, to dzisiejsza Taylandia i ...imię samo wyszło :D
Państwo nie może prowadzić człowieka do zbawienia na smyczy, bo to jest wbrew Konstytucji

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 54227
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Śro lip 02, 2003 22:04

ana

 
Posty: 23775
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Śro lip 02, 2003 22:12

ana pisze:http://forum.rokcafe.pl/viewtopic.php?t=4249&start=0 :mrgreen:


No faktycznie, :D cos podobnego istniało, nie wiedziałam. Ale zaznaczam -podobnego- bo takich pięęęęknych opowieści nie ma tam :wink:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19844
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 03, 2003 3:36

przelew nazywa się tak, a nie inaczej, bo ...
przedstawię wersję oficjalną; nie wiem czy prawdziwą, nigdy nie dociekałem.
jestem trzecim opiekunem i przejąłem kota od swojej zacnej :D 8) poprzedniczki gdy miał ok. roku i swoje imię. pierwsza pani przelewa nadała mu taką ksywę bo pracowała w księgowości.
hmm, jak dla mnie może być. nigdy nie zastanawiałem się nad zmianą imienia. zresztą, podobnie jak kot do mnie, tak i ja do kota mam dość swobodne podejście. w zależności od tego w jakich nastrojach jesteśmy, odzywamy się do siebie w adekwatny do sytuacji sposób, odmieniając przy tym najprzeróżniejsze wersje imion własnych i pradziatków :wink:
na stronie http://www.koty.pl jest spis imion kocich. można skorzystać jeżeli ktoś ma problem z wymyśleniem własnego, lub dopisać swoje kociambry.

azja

 
Posty: 231
Od: Wto cze 18, 2002 1:32
Lokalizacja: poznań

Post » Czw lip 03, 2003 7:44

Jak wam się podoba Melka.To imię należało do mojego psa -ciapy,naiwniaczka z nieprzytomnym spojrzeniem- zupełnie jak Mela z Dulskich.Do Hesi cwaniaczki mogę porównać moją kociczkę. :)

lilka

 
Posty: 277
Od: Śro lip 02, 2003 7:53
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lip 03, 2003 7:56

To ja dodam historie swojego kotka :wink: . Moj maluch mial w rodowodzie Galdar i tak na niego wolano. Jednak z powodu slicznego niebieskiego futerka nazwalam go Blues. Blues to takze gatunek muzyczny, ktory lubie sluchac, wiec imie bardzo poprawne i jak dla mnie milo sie kojarzy. :lol:
Oczywiscie lubie zmiekczac, stwardzac jego imie i wolam na niego: Bluesiak, Blusiątko itp.
Ostatnio po seriach gwaltu na koldrze, otrzymal przydomek Blueseks 8)

anii

 
Posty: 100
Od: Pon mar 10, 2003 10:26
Lokalizacja: wawa

Post » Czw lip 03, 2003 12:12

Miał być Yoda. Ale pojawiła się kicia. Flanelowy George jest dziwnie antykobiecy, wszystkie jego bohaterki są nijakie. Sięgnęliśmy do literatury, a tam jeszcze gorzej. Mieliśmy do wyboru Daalę, Jainę i to bodaj tyle. Leia nie chcieliśmy, żeby nie było nomen-omen (czyli żeby nie lała po kątach). Uznaliśmy komisyjnie, że Mara Jade jeśli nie barwą sierści, to przynajmniej temperamentem jest podobna do naszej koty, to znaczy mizi mizi i cap zębiskami! Zdecydowanie nieprzytulna, energiczna, wypyszczona (a te "qrrwa" pod drzwami!) - no i tak została Marą. Co nie znaczy, że reaguje. Reaguje wyłącznie na "Ko-ta" (bardzo czułe i przymilne, inaczej przesuwa lewe uszko o pięć stopni w prawo i ma nas pod klamerką).
Zapomniałam dodać, że w kartotece u weta figuruje jako Mara Jade Skywalker.
Ostatnio edytowano Pt lip 04, 2003 13:08 przez Padme, łącznie edytowano 1 raz
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Pt lip 04, 2003 10:59

Wybralismy imie Grace (z ang. gracja) bo chcielismy, zeby nasza kotka miała dostojne, szlachetne imie. Matka nazywa sie Susie i jest piękną, bardzo spokojna kotką, chcielismy, zeby Gracy 'wdała sie' w mame :)
Obrazek Grace & Kokoro

Kokoro

 
Posty: 66
Od: Śro kwi 02, 2003 19:03
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 04, 2003 14:52

Lorka rodowodowo Lorien, i właściwie ona jest taką Lorien:) Ale reaguje wyłącznie na: Lorek, chodź szybciutko! :) Doszło zatem do maskulinizacji:) A pies Dred, bo raz,że ma dredy, a dwa,że zawsze chciałam być sędzią :) ( i za 3 lata będę) :)
Ewer&Lorka&Dred Obrazek

Ewer

 
Posty: 182
Od: Czw gru 26, 2002 23:10
Lokalizacja: Lodz

Post » Pt lip 04, 2003 15:35

Zazdroszczę Wam, że mogliście nadawać imiona swoim kotom. Ja mogłam to zrobić tylko z Norką (nazwaną przeze mnie przekornie Mi-Norką, no bo ja Majorka - a może było odwrotnie?). A Norka, bo jej futro jest w kolorze bardzo norkowate, a ja zawsze chciałam mieć norki... Ale nie mam.
Mika została tak nazwana na Paluchu, a ponieważ reagowała na to imię, nie zmieniałam go. Podobnie Miś - tak go nazwała poprzednia opiekunka. Ostatnio jak się najadł bobu puszczał takie bąki, że zyskał przydomek Miś-Pierdziwiatr, ale nie reaguje. Czasem na niego wołam Michael (Majkel), a na Mikę Mikaela.
Koty reagują na swoje imiona i ich zdrobnienia. Miś najchętniej na Miś-Misiu. Wiedzą też, kiedy o nich mówimy, wymieniając je po imieniu i nastawiają uszka. Norka paniczną ucieczką reaguje na słowo rycynus, którego zastępczo używamy zamiast "olej parafinowy", a który ostatnio niestety trzeba jej podawać. Nazywamy ją czasem Norcią, Norollą, a jak rozrabia - Noriegą.
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1604
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 04, 2003 15:46

Nasza kota oficjalnie ma na imię Ozzie :wink: ale dla mnie jest po prostu Kizią. Jest jeszcze Fokus (tak miał w papierach) ale ja wołam na niego Dyzio - on jest po prostu takim słodkim Dyziuniem :twisted: .

Katy pisze:I jeszcze o moich kotach z czasów, kiedy mieszkałam z rodzicami :D
ś.p. Psotka - kot przyniesiony do domu od kobiety która miała ich baaaardzo dużo, półdziki, ok. 7 miesięcy.


a Psota, Psotka to... mój "nick" z dzieciństwa :oops: . Mój tata zawsze tak do mnie mówił, nawet jak byłam już 'dorosłą pannicą" i strasznie się buntowałam jak mówił tak do mnie przy znajomych (zwłaszcza przy tych płci przeciwnej :x ).
Też chyba trochę psociłam :oops: ...

drotka

 
Posty: 1802
Od: Wto kwi 22, 2003 11:49
Lokalizacja: Warszawa Kabaty

Post » Pt lip 04, 2003 17:48

Lucek ma na imię tak jak ma, bo...
Lolek urodziła cztery małe psotki - każde miało na imię na L - po mamusi. Był LUCEK, "Lusi" i Leon.... To było dwa lata temu - nie mieszkałam jeszcze tu gdzie mieszkam, więc tych kocików nie znałam za bardzo.... zabrakło czwartego imienia, a to dlatego, że kotek był taki ładny, że nam go ukradli (ale co to za złodzieje, jak się przyznali :)
historia kotków jest tragiczna - Leon zginął pod kołami samochodu, a Lusilka pewnego dnia nie wróciła... wtedy Lucek został zabrany do domu i już mieszka-my razem :)
Lolek też znalazł dom - u sąsiadów :)
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

Post » Pon lip 07, 2003 10:03

Szczęściarz... Przygarnęliśmy biedaka ze schroniska. Kiedy zapakowany do koszyka jechał do nowego domu z nami taksówką, na kolejnych światłach kierowca nie wytrzymał i zajrzał do niego. Widać spodobał mu się po czym, pewnie coś się mu przypomniało, bo spojrzał w okno i trochę smutno powiedział:"Bracie, ty to jesteś szczęściarz". I zaczęła się dyskusja na temat imienia. W sumie imię dla naszego kota wymysliła osoba przypadkowa. Reaguje na nie sporadycznie. Najczęściej reaguje na "Ej, Szczęściarz !" albo na samo "Ej!"
Kociś... Dziecię wolności... Wychowany i przez ponad rok żyjący na swobodzie. Imię pozostawiliśmy mu, bo reaguje na nie a nadała mu je poprzednia opiekunka.
Pozdrawiam, Krzysio

Krzysio

 
Posty: 2622
Od: Pt lut 21, 2003 0:59
Lokalizacja: Poznań-Piątkowo

Post » Wto lip 08, 2003 15:05

Bursztynek jest Bursztynkiem bo.. w rodowodzie ma wpisane Amber (czyli bursztyn).Poza tym jest rudy, pomarańczowy- taki jak bursztynki No i te jego pomarańczowe ślepia:) Po prostu Bursztynek . Choć czasem - Gamoń - bo taka ciapa z niego:) A nowa kociczka (z która jeszcze sie nie widział - kwarantanna:) ) - hmm , własciwie nie ma jescze imienia. Na razie to moja Motorynka, bo kiedy może - zapuszcza motorek i mrrrruczy, mrrrruczy....

Bursztynek

 
Posty: 181
Od: Wto lut 25, 2003 14:38
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto lip 08, 2003 15:13

Jeti. Chciałam, żeby imię W OGÓLE do niego nie pasowało. Jest mały i czarny i nie lubi śniegu.
Antoś, Wituś i Boguś - chciałam, żeby ich imiona były zdrobniałe i trochę śmieszne. Jak wołam wszystkich razem to faktycznie wesoło jest.
A Endi ma imię na cześć głównego bohatera filmu : Skazani na Szouszeng ( nie wiem jak sie to pisze ).

Dorcia

 
Posty: 1205
Od: Sob lis 02, 2002 17:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 131 gości