Strona 1 z 2

usypianie...

PostNapisane: Pon cze 30, 2003 19:53
przez Emilka
Ostatnio bylam u "mojej" wetki i tak sobie z nia rozmawialam o piwnicznych kotkach..bo obok na osiedlu w jednej piwnicy jest ok.15 kociat 8O Powiedziala mi ze jakbym znalazla jakies jedno-2 dniowe kociaki to ma je doniej przyniesc i ona je za darmo uspi....stwierdzila ze lepiej jak zginal taka smiercia niz w przyslzosci maja sie meczyc, konac np. potracone przez samochod lub zchorowane. Sama nie wiem co o tym myslec...dlatego wole zapytac WAS-milosnikow kotow

PostNapisane: Pon cze 30, 2003 19:56
przez lidiya
byl baaardzo duzy watek o tym.... " forumowe sumienie:. Poszukaj :)

PostNapisane: Pon cze 30, 2003 20:01
przez Kiara
Wlasnie chcialam podac Emilce link do tego watku :) Ale nijak nie moge go znalezc :roll:

No coz, mysle ze to jest indywidualna sprawa, Emilko, i to bardzo trudna do rozwiazania niestety :( Jesli nie ma mozliwosci znalezienia dla kociat domow, to moze taka smierc bylaby lepsza - godniejsza... A tak? Czy schronisko byloby lepszym rozwiazaniem? nie stanelam jeszcze przed takim wyborem i nie wiem co bym wybrala. Straszna sprawa ale niestety bardzo... zyciowa :cry:

PostNapisane: Pon cze 30, 2003 20:03
przez ryśka
Jednocześnie - usypianie ślepych miotów ma sens tylko wtedy gdy zajmiemy się kotką - zadbamy o jej antykoncepcję. Inaczej - kotka prawie natychmiast zajdzie w kolejna ciążę i za dwa miesiące urodzą się kolejne kocięta. W ten sposób tylko kotka podupadnie ostatecznie, rodzac raz po raz, na zdrowiu.

PostNapisane: Pon cze 30, 2003 20:08
przez Kiara
Emilko, a moze ta "twoja" ;) wetka podjela by sie chociaz jednej/dwoch sterylizacji bezplanych? To byloby z wiekszym pozytkiem... Ryska ma racje z tym usypianiem :( Usypianie kolejnych miotow raz po raz na dluzsza mete nie ma sensu, pogadaj z wetka...

PostNapisane: Pon cze 30, 2003 20:10
przez Estraven

PostNapisane: Pon cze 30, 2003 20:13
przez Emilka
Kiara-swietny pomysl, zapytam wetki...skoro chce usypiac za darmo..to moz eprzynajmniej raz czy dwa wysterylizuje....ale..kto by sie tymi kotkami potem zajac... :( pogadam kiedys przy okazji z jedna z karmicielek...moze ona...Bo to co sie dzieje na tym osiedlu to naprawde masakra..wnet cale osiedle zapelni sie kotami 8O 8)

PostNapisane: Pon cze 30, 2003 20:16
przez ryśka
Emilko! Jeśli Twój tata dowiózł by kotki po sterylizacji do mnie i potem je po kilku dniach odebrał to nie ma sprawy - zajmę się nimi.
Byle tylko wetka się zgodziła.

PostNapisane: Pon cze 30, 2003 20:18
przez Emilka
Naprawde??!! Bylo by cudownie...
Teraz tylko zapytac wetke..moze sie zgodzi a jesli tak to upatrzyc jakie skocisko..najlepiej z tego wielkokotnego osiedla. Oby tylko sie zgodzila.

PostNapisane: Pon cze 30, 2003 20:23
przez Kiara
A moze od razu kotke z podejrzeniem ciazy? Kastracja aborcyjna? Brzmi strasznie, ale moze to bedzie COS... z tym ze koszta... moze chociaz jedna albo dwie... Jak najpredzej dotrzyj do wetki i pogadaj... 3mam kciuki...

PostNapisane: Wto lip 01, 2003 15:38
przez MERCI
hm....a gdzie znajdują się te kociaki? może mogłabym wziąść chociaż jednego,a potem znależć mu nowy dom.żal usypiać.

PostNapisane: Wto lip 01, 2003 15:55
przez Emilka
jak na razie nie ma kotkow do uspienia...tzn takich jedno-dwu dniowych. Za to jest pelno takich ok. 8 tygodniowych. Kotki sa w Swietochlowicach woj.Slaskie (kolo Bytomia,Chorzowa,Rudy Slaskiej....niedaleko katowic)
Merci gdybys chcial....to bardzo prosze...kotki sa do wziecia

PostNapisane: Wto lip 01, 2003 16:00
przez Dorcia
Ja też mogę wziąć kotkę po sterylce.

PostNapisane: Wto lip 01, 2003 16:13
przez Dorcia
Ostatnio usłyszałam taką historię.

W piwnicy jednej znajomej ( nie mojej ) mieszka kotka. No i wiadomo, co chwila ma kociątka. Ta babka niestety jest nieuświadomiona jak większość ludzi - odnośnie kotków. Ale doszła do wniosku, że będzie ratować kotki przed marnym bezdomnym życiem i ...................
jak tylko maleństwa przychodziły na świat , to je ............... topiła. :crying: Bardzo to przeżywa, ale niestety robi to. Po takim zabiegu płacze kilka dni, a potem za dwa miesiące znowu robi to samo.
Słyszałam, że kocie noworodki można uśpić za darmo, może chodzi o pieniądze, nie wiem, bo to nie moja znajoma.

PostNapisane: Wto lip 01, 2003 19:19
przez MERCI
miałam na myśli te starsze kociaki.niestey jestem z wawy...jeżeli ktoś by mi przywiózł do wawci to bardzo chętnie.