Głupia piłeczka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 28, 2003 8:07

Alina pisze:Marcyś piłeczek nie gubi, już kiedyś pisałam, że on jest 8O porządnicki (konkretnie w wątku o kocich świrach :D , że on ma swira chyba na punkcie porządków, z czym nawiasem mówiac jeszcze się u kotów nie spotkałam 8O . Bo znosi piłeczki (tak jak i inne zabawki) w jedno jakieś miejsce.
Niedawno odkryłam nowy schowek na piłeczki za kuwetą. Bodajrze 9 ich było w tym dniu.Same piłeczki 8O . Zupełnie poważnie mówię, nie wiem jak on to robi??? Pewnie, że pod meblami też by się znalazły, ale jak znajdzie to prędzej czy później jakoś je w jedno miejsce zgromadzi. Fantastycznie śmiesznie to wygląda.


Fantastyczny kot 8O :D

Axel

 
Posty: 3434
Od: Pt mar 07, 2003 20:59

Post » Sob cze 28, 2003 19:46

Falko, a gdzie kupiłaś taką piłeczkę?
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5230
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Sob cze 28, 2003 20:56

W Anna Zoo.

Od razu się wytłumaczę ;) Dlatego w Anna Zoo, że jak wyszłam wczoraj z pracy to wszystkie inne sklepy z kocim jedzeniem były zamkniete ;)

Falka

 
Posty: 32599
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Nie cze 29, 2003 10:57

My mielismy taka pileczke :D To byla ulubiona zabawka Paczusia... z tym ze przepadla na dzialce :? i od mniej wiecej 6miesiecy nie moge takiej dostac w zadnym sklepie :roll: :evil:
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie cze 29, 2003 11:02

A Axel nie ma ze sklepu piłeczek....
Wczoraj bawił się taką gumową rękawiczką.....
Dziś poobgryzał palce.. :twisted: :wink:

Axel

 
Posty: 3434
Od: Pt mar 07, 2003 20:59

Post » Nie cze 29, 2003 11:49

Taya uważa, że piłeczki ze sklepu nie nadają się dla kota. Coś ok. 4 leży w szufladach nie wzbudzając zainteresowania. Za to te z reklamówek, to i owszem, jak najbardziej. :D Bywają dni, że robię je w ilościach hurtowych. Wybieram torebki o różnych kolorach, bo wydaje mi się, że w ten sposób będę miała nad tym jakąś kontrolę. Nie wiem, jak można upchnąć bez śladu kilka piłeczek dziennie, a Taya to potrafi 8O No i robię następne. Obawiam się, że jak przy okazji jakiegoś większego remontu odnajdę wszystkie zagubione, to trzeba będzie przygotować na nie jakiś worek :wink:
Państwo nie może prowadzić człowieka do zbawienia na smyczy, bo to jest wbrew Konstytucji

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 54265
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Nie cze 29, 2003 14:38

ogromny worek
:twisted: :wink: :wink:

Axel

 
Posty: 3434
Od: Pt mar 07, 2003 20:59

Post » Nie cze 29, 2003 14:42

Szarka zdążyła już zgubić kilka myszy-zabawek. Jedna jest głęboko pod lodówką, a co do reszty mam pewne podejrzenia. Otóż mamy regały przykręcone do ściany, na cokołach, z małymi otworkami z boku. Jeden jest na tyle blisko ściany, że nie mogę pod niego zajrzeć i pewnie tam są właśnie całe zapasy zabawek. Śmiesznie będzie, jak kiedyś będziemy musieli go odkręcić i zajrzymy w ten schowek.
Deli

Deli

 
Posty: 14345
Od: Nie cze 29, 2003 11:14

Post » Pon cze 30, 2003 10:39

mojej koty nalepsza zabawka sa takie ochronne buty ze szpitala. Zdarzylo nam sie byc w szpitalu i zapomnielismy wyrzucic tychochraniaczy. Klucha sama wyciagnela je sobie z torby i okazalo sie ze jest to najwspanialsza zabawka pod sloncem :D
Obrazek Obrazek Obrazek

zojka

 
Posty: 1345
Od: Pon lut 24, 2003 14:19
Lokalizacja: W-wa Białołęka

Post » Pon cze 30, 2003 16:23

Zaraz dam Marcysiowi "kapcia ze szpitala" i piłeczki z woreczków. zobaczymy jak jemu się spodoba.
Maurycy jest dziwolągiem, co już pisałam. Na razie bawi się wyłacznie kocimi zabawkami 8O , no dwa razy wziął długopis. Nic nie kradnie, naprawdę bardzo dziwnie to wygląda.Dziwny kot.. 8O
(Mikołaj jak był to nic nie mogło być na wierzchu, wszystko brał, kardł, chował itd.. jak "normalny" kot. Nawet brakuje mi takiego typowo kociego złodziejstwa... ale cóż, może jeszcze wszystko przede mną :wink:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19844
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 30, 2003 22:05

Qrczę, no wcale a wcale go szpitalny bucik, ani piłeczki z woreczków nie chcę bawić :cry: Mój dziwaczek kochany.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19844
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 01, 2003 13:45

Bawi się woreczkową piłeczką !!!! Jeszcze jak! Widocznie wczoraj mu się nie chciało :roll: Szaleje z nią.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19844
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 483 gości