Strona 1 z 8

Koty u 90 letniej kobiety. Szukają domów albo SCHR!!Betty[]

PostNapisane: Pt kwi 04, 2008 12:10
przez Henia
Dostałam takiego emaila od Pani która zabrała koty z wyburzanej kamienicy w centrum Warszawy
"Pilnie poszukuję domów dla trzech kotów P. Róży, która ma już 90
lat i 11
kotów pod swoją opieką. Pani Róża chce oddać koty do schroniska,
poniewaz
nie ma juz siły opiekować się nimi. Koty są bardzo łagodne i
towarzyskie.
Nie są dzikie, lękliwe ani agresywne. Aktualnie są w trakcie
kuracji
antybiotykowej (Betamox), ponieważ mają katar i zaropiałe oczy.
pani
weterynarz twierdzi, że sama zmiana warunków życia kotów znacznie
poprawi
stan ich zdrowia.
Najstarszy z tej trójki na zdjęciu, Ducze jest kocurkiem urodzonym
w marcu
2007 r. Jest bardzo wesoły i ruchliwy, ale jednocześnie troszkę
nieśmiały.
Ducze został odrobaczony Drontalem. Korzysta z kuwety, nie ma
pcheł. Jest
drobny jak na swój wiek, waży zaledwie 3,5 kg. Ma książeczkę
zdrowia. Nie
został jeszcze wykastrowany. To typ wesołego i psotnego nieśmiałka.
Dwa pozostałe koty to kocurek i koteczka urodzone w sierpniu 2007
r. Oba są
bardzo odważne i chętnie się bawią. Tak, jak Ducze dostają co drugi
dzień
antybiotyk. Codziennie mają zakraplane oczy (Dicortineff).
Wprawdzie mają
już osiem miesięcy, ale są tak drobniutkie, że nie wyglądają na
więcej niż
4-5 miesięcy. Oba maluchy mają założone książeczki zdrowia.
Wszystkie koty są ślicznie umaszczone: Ducze jest jasno-beżowym
buraskiem, a
maluchy mają bure futerko z pięknymi grubymi, czarnymi pręgami
przez całe
ciało.
Kotki mieszkają aktualnie w Warszawie, dokładnie na Grochowie.

W sprawie adopcji kotków proszę o kontakt telefoniczny pod numerem
510 115
021."
no i zdjęcia
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Wiem że jest powiadominy TOZ ,czy ktoś coś wie o tej Pani i kotach?

PostNapisane: Pt kwi 04, 2008 12:15
przez Jana
Czy ta pani chce oddać trzy koty, czy jedenaście?

PostNapisane: Pt kwi 04, 2008 12:17
przez Maryla
ze zdjęć nie wynika że koty są w złych warunkach?
czemu pani wet sugeruje ze ich zmiana poprawi stan kotów?

ja rozumiem ze je trzeba zabrać
jesli ktos zdobedzie info czy koty są szczepione to prosze tu wpisac

PostNapisane: Pt kwi 04, 2008 12:18
przez Henia
Ja zrozumiałam że wszystkie .P.Alina emaila dostała od M.N.z TOZ z prośbą o pomoc w szukaniu jakiś domów

PostNapisane: Pt kwi 04, 2008 12:22
przez Henia
Maryla, ja zrozumiałam że je trzeba zabrać bo Pani nie daje sobie rady i chce je oddać do schroniska.Wieczorem zadzwonię pod telefon ,może coś się dowiem więcej (z pracy nie mogę)

PostNapisane: Pt kwi 04, 2008 12:25
przez Henia
Nie ,Jana jest wyrażnie trzech ,tylko jak reszta też tak wygląda to :(
Czyli chyba trzy ,te co na zdjęciach

PostNapisane: Pt kwi 04, 2008 12:58
przez orchidka
Jakby co to wziąć nie mogę, ale poogłaszać bez problemu...

PostNapisane: Pt kwi 04, 2008 16:50
przez orchidka
Heniu,
Na razie mają Allegro:
http://allegro.pl/show_item.php?item=341415326

PostNapisane: Pt kwi 04, 2008 16:55
przez Henia
DZIĘKI ,zrobiłaś bardzo dużo :D

PostNapisane: Sob kwi 05, 2008 7:50
przez ewar
Czy mnie sie tylko wydaje,czy te koty są zabiedzone?

PostNapisane: Sob kwi 05, 2008 12:14
przez Henia
Kotami zajmuje się P.Gosia,to do niej jest telefon,mieszka niedaleko Pani Rózy.koty są nie strerylizowane,dwie kotkI zostały wysterlizowane ,zostały jeszcze trzy .Koty są leczone na kk, potem będą zaszczepione.Są do adopcji trzy ,bo są najmłodsze ,ale i reszte trzeba będzie oddać bo P.RÓZA nie daje sobie juz rady i jeżeli nikt ich nie weżmie zostanie schronisko.Koty P.Różą ma od dawna ,powiedziała że ludzie jej wrzucali przez okno do mieszkania.Koty są w różnym wieku od kilku miesięcy do 13 lat.
Kotki rodziły u niej kociaki i .... :( rano kociaki już nie żyły.Cześć kotów jak jeszcze była sprawna ładowała w klatkę i zawoziła na paluch 8O .
Teraz jest ich podobno 11 ale p.Małgosia jeszcze wszystkich nie widziała.
Zabiera je po kolei na Umińskiego do przychodni na przegląd i odrobaczanie.Ponieważ są potrzebne fundusze na spłaty w lecznicy jeżeli ktokolwiek chciałby wspomóc koty lub dowiedzieć się wiecej na temat kotów podaje emaila do P.Małgosi
gosia_basaj@o2.pl lub telefon 510-115-021

PostNapisane: Sob kwi 05, 2008 15:03
przez Henia
Dwie koteczki które zostały wysterylizowane były kotne :( Jedna za chwilę urodziła by kolejne kociaki

PostNapisane: Sob kwi 05, 2008 21:11
przez Henia
Hop hop

PostNapisane: Nie kwi 06, 2008 10:12
przez Henia
Wydaje mi się ,że wcześniej czy póżniej koty i tak czeka schronisko :(

PostNapisane: Nie kwi 06, 2008 10:49
przez evalla
do góry!