Strona 1 z 3

Cz-wa - Frania vel Zula - Wieści z nowego DOMKU :)))s.3

PostNapisane: Czw kwi 03, 2008 18:01
przez ancymonka
Akcja była szybka. Telefon od Iwonki, że siedzi gdzieś na osiedlu z ciężarną kotką na kolanach. Pojechałam. Kotka piękna, widać, że jeszcze niedawno była domowa. Zaciążyła, więc została wyniesiona do piwnicy. Ktos ją dokarmiał, ale co to za warunki dla ciężarnej kotki!!!
Jakaś Pani z wnuczką nazwały ją Księżniczka i dokarmiały. traf chciał, że się Iwonka napatoczyła i oczywiście nie zostawiła kotki w potrzebie!
Wnuczka ma przekonywać dziadka do zatrzymania kotki, po sterylce.
Sterylka załatwiona, oby nie było za późno!!! Bo kicia brzusio ma pokaźne, da się wyczuć maluszki, mają jakieś 5 cm, więc chyba już duże (???)

Truskaweczka nasza kochana załatwia sterylkę, a kicia trafiła do mnie. Wyżebrałam od Pani ze sklepu zoo środek przecipchelny, choć chodzących rojów nie widać. Kotka ma jednak tak gęste futro, że wolałam na wszelki wypadek coś jej zaaplikować.

Szukamy domku stałego, bo jednak nie możemy zakładać, że wnuczka (około 5 lat) dziadka przekona!!!

Księżniczka jest cudna. Łagodna, przyzwyczajona do dzieci (co zobaczycie na zdjęciach). Bez oporów dała sobie obciąć pazurki i zajrzeć do uszu. Z lubością uwaliła się na łóżku i króluje w pokoju córki. Na razie wolę jej nie zaznajamiać z moimi kotami.

Wszelka pomoc mile widziana!!!

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

PostNapisane: Pt kwi 04, 2008 7:26
przez ancymonka
Telefon stacjonarny mi się popsuł, do wetki się wczoraj nie dodzwoniłam.

PostNapisane: Pt kwi 04, 2008 8:01
przez ancymonka
Definitywnie nie lubi innych kotów, na moje syczy i warczy :)

PostNapisane: Pt kwi 04, 2008 8:09
przez ancymonka
Bardzo proszę o wsparcie finansowe na jedzonko, może być jedzonko w postaci materialnej ;)

PostNapisane: Pt kwi 04, 2008 8:21
przez ancymonka

PostNapisane: Pt kwi 04, 2008 9:09
przez iwonac
Ancymonka dzielnie się spisała nie dała się naciskom otoczenia(czyt.mąż), i przyjechała po kicię. Jak widać na zdjęciu cala trójka kociaczków szybko się zaprzyjaźniła :D .
Historia kici mniej więcej taka jak Aga opisała tyle,że na wzięcie przez dziewczynkę nie liczmy( tam już są psy i koty a kocia widać chce być jedynaczką!) ja dość długo tam rozmawiałam tam wchodziło w grę jakieś podwórko to było tal dla uspokojenia dziecka. mam w zanadrzu jeden domek ale tez nie jestem go pewna muszę zrobić dokladne rozeznanie. Pierwszy krok to konieczna natychmiastowa sterylka nie można odwlekać do przyszłego tygodnia. i zaraz po sterylce szukamy stałego domku. Proszę o grzeczne ustawianie się w kolejce.

PostNapisane: Pt kwi 04, 2008 9:15
przez ancymonka
No niestety, pewnych rzeczy sie nie przeskoczy, Wetka może dopiero we wtorek ją ciachnąć! Jesteśmy umówione na 10 rano we wtorek.

PostNapisane: Pt kwi 04, 2008 9:35
przez ancymonka
Podjadę do wetki dziś na obgląd sytuacji. Ona jest zdania, że jak jest to na dniach przed porodem to sterylka nie jest wskazana.
Jeśli SĄ to dni przed porodem, to mnie mąż chyba wydziedziczy...

PostNapisane: Pt kwi 04, 2008 9:57
przez iwonac
A warto :?: ma z czego wydziedziczyć. :wink: Może nie ma o co kruszyć kopi. Poza tym zawsze możesz mu zagrozić tym samym. :wink:

PostNapisane: Pt kwi 04, 2008 10:06
przez ancymonka
No nie bardzo, on dom utrzymuje, więc nie mam za dużo do gadania ;)
____________________

Kicia jest absolutnie kuwetkowa, załatwia się do żwirku, zakopuje, nie ROZkopuje.
Poza tym kocha siedzieć na parapecie :) Moje koty trochę zeźlone są, bo przecież to ICH parapet! Nic to, że w domu jest ich jeszcze 4 :D

PostNapisane: Pt kwi 04, 2008 11:01
przez ancymonka
Dla chętnych banerek:

kalinaM pisze:Po przerwie czas brać sie do roboty :) .

Bannerek dla ancymonki

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/4nnd][img]http://i27.tinypic.com/o85c83.gif[/img][/url]

PostNapisane: Pt kwi 04, 2008 11:08
przez truskawa144
Pisałam Ci,że wetka będzie mogła tak wtorek-środa,nic dziwnego,prowadzi gabinet sama a ma tez innych pacjentów,nie tylko tych których ja jej podeśle :lol:
Daj znać jak wrócisz co wetka powiedziała o stanie kici. Wiem,że ona bardzo nie lub sterylizować w wysokiej ciąży. Z jednej strony jej się nie dziwię wcale bo jest to ryzykowne. Ale kicia nie wygląda tak źle. Moja Śnieżka z kuchni to jest dopiero monstrum.

PostNapisane: Pt kwi 04, 2008 12:27
przez ancymonka
Przeżywam dylematy moralne... rozum swoje, serce swoje...

PostNapisane: Pt kwi 04, 2008 13:44
przez truskawa144
Jakie dylematy? Nt sterylizacji ciężarnej kotki?

PostNapisane: Pt kwi 04, 2008 17:07
przez ancymonka
truskawa144 pisze:Jakie dylematy? Nt sterylizacji ciężarnej kotki?

Tak.

Ciachamy we wtorek, ciąża dość późna, ale cóż zrobić...
Do tego bida jest zarobaczona! Jak zrobiła kupcię to aż mi treść żołądka się podniosła, jak zobaczyłam te białe opasłe robale, blech...
Dostała procha na odrobaczenie, a we wtorek pod nóż.

Za tydzień będzie można ją wyadoptować!!!!


Chce ktoś śliczną, spokojną, w 100% domową Kicię??? Przyzwyczajona do dzieci, nie strachliwa. No dosłownie same plusy!!!