Strona 1 z 2

Jak nauczyc kotke...

PostNapisane: Śro cze 25, 2003 17:36
przez Anja*
Mam kotke, ktora nie jest juz malym kociakiem ( ale jest mloda :kotek: ).
Mam z nia maly problem bo czesto siusia gdzie tylko moze jak sie jej nie przypilnuje. Mieszkam na parterze i mam ogrodek do ktorego prowadza schodki z balkonu. Chcialabym zeby zalatwiala potrzeby wlasnie w ogrodku, ale jesli z nia nie zejde to siedzi tylko na balkonie, wraca i szuka miejsca zeby sie wysiusiac. Jak mam ja nauczyc ze to wlasnie tam ma chodzic jesli chce sie zalatwic :?:

PostNapisane: Śro cze 25, 2003 17:43
przez ryśka
Kicia jest, powiedziałabym, baaardzo rozsądna. Poza balkonem chyha na nią wiele niebezpieczeństw. Więc moim zdaniem należy się cieszyć, że nie szuka przygód.
Proponuję ustawić na balkonie kuwetę ze żwirkiem - niech kicia ma ubikację w bezpiecznym miejscu.

Re: Jak nauczyc kotke...

PostNapisane: Śro cze 25, 2003 17:47
przez evanka
Anja* pisze:Chcialabym zeby zalatwiala potrzeby wlasnie w ogrodku,
A czy warto? Może lepiej wstawić kuwetę. Z ogródkiem będzie problem zimą, bo kto będzie jej ciągle balkon otwierał? Poza tym w ziemi z ogródka mogą być różne zarazy. Ja bym sobie nie robiła takich problemów. Obecne żwirki są tak różne, że zawsze wybierzesz coś, co będzie odpowiadało kotce i tobie :lol:

PostNapisane: Śro cze 25, 2003 18:00
przez Anja*
DZIEKI ZA RADE RYSKA, WLASNIE WYSTAWILAM JEJ KUWETE NA BALKON. MI SIE SPODOBAL TEN POMYSL ( NIO I MOJEJ MAMIE KTORA JUZ NIE MARUDZI ZE JEJ KUWETA PRZESZKADZA W KUCHNI POD ZLEWEM :lol: ). JAK SIE POMYSL SPODOBA KICI OKAZE SIE JAK TYLKO SIE OBUDZI :D

PostNapisane: Śro cze 25, 2003 19:43
przez ryśka
:ok:

PostNapisane: Śro cze 25, 2003 20:00
przez Justyna
myślę, że ryski pomyśł jest najlepszy !!! Ciekawe jak by było podczas zimy, zmarzłyby kici łapki :cry:

Nie ma to jak rady fachowców :ok:

PostNapisane: Śro cze 25, 2003 20:04
przez Axel
8) Dobrze, że znalazło się dobre rozwiązanie :D

PostNapisane: Czw cze 26, 2003 11:29
przez Justyna
Anja* pisze: ( NIO I MOJEJ MAMIE KTORA JUZ NIE MARUDZI ZE JEJ KUWETA PRZESZKADZA W KUCHNI POD ZLEWEM :lol: ).

w kuchni pod zlewem?? 8O 8O nie wyobrazam sobie tego :!: :roll:
jak moznabyło w takim miejscy trzymać kuwetę? kocie qpki i obiad na stole 8O

PostNapisane: Czw cze 26, 2003 15:42
przez evanka
Justyna pisze:kocie qpki i obiad na stole
Żaden problem. Kupki z kuwety sie usuwa, więc bywają tam tylko przejściowo. Sam żwirek też musi być czysty :lol: bo inaczej, to kot nas szybko nauczy rozumu znajdując bardziej przyjazne miejsce do załatwiania swoich kocich potrzeb :wink:

PostNapisane: Czw cze 26, 2003 15:51
przez Kiara
U nas kuwetka tez stoi w kuchni, pod polka kolo zlewu i szafki. I nigdy nikomu to nie przeszkadzalo :roll: . Skoro zawsze jest tam czysto (inaczej kot zglasza sprzeciw) to w jaki sposob przeszkadzac by to mialo w spozywaniu posilkow? Dodam ze nigdzie indziej kuweta stac nie moze, bo lazienka szczelnie zamknieta i niedostepna dla czterolapka, w zadnym pokoju nikt by sobie kuwety nie zyczyl, a przedpokoj musi byc zamkniety bo inaczej stracilibysmy wstawiony witraz w ramach przewiewu. Koniec koncow pozostaje kuchnia. Przyzwyczailismy sie do tego i jest ok.

PostNapisane: Czw cze 26, 2003 16:25
przez kociamatka
Jak mieszkałam jeszcze w bloku, to nie było innego wyjścia.

PostNapisane: Czw cze 26, 2003 19:04
przez zuza
My obiad spozywamy w pokoju... na kolanach zwykle ;-)

PostNapisane: Czw cze 26, 2003 19:46
przez Kiara
zuza pisze:My obiad spozywamy w pokoju... na kolanach zwykle ;-)


Tez wyjscie :lol:

PostNapisane: Czw cze 26, 2003 19:53
przez zuza
ale u nas kuweta stoi w lazience ;-)

PostNapisane: Czw cze 26, 2003 19:54
przez Kiara
:lol: