Oj ludzie, ludzie.
Oskarzyliscie o oszustwo niewinna dziewczyne. Juz wam wszystko tlumacze
. Spokojnie.
Na poczatek, nie bylo mnie kilka dni wiec nie pisalam. Kotka dostala dziewczyna ktora mi polecila KAMEO, znana tu na forum. A co do tej calej historii to nie czytalam wszystkiego doszlam chyba do 3 strony bo dalej mi sie juz nie chcialo. W kazdym razie mieszkam w bloku, a moj chlopak ma kafejke internetowa, tam siedze czesto i stamtad pisze, ale i z domu. Faktycznie przez przypadek wcisnelam automatyczne logowanie, moj blad sorry, ale to dlatego ze w kafei w kompie z ktorego korzystam mam moj twardy dysk ale jest dostepny dla innych. Z braku sprzetu w kafe udostepniam moj sprzet na prosbe mojego chlopaka. Mam nadzieje ze choc niektorym sie rozjasnila sytuacja. Kto chce to uwierzy, a kto nie to nie uwierzy. Nie bede nikogo blagala zeby mi uwierzyl, to wasza indywidualna sprawa. Tylko mnie tez nie osadzajcie ze to moge byc ja dlatego ze sie pozniej nie odzywalam, jak wiecie ( mam nadzieje ) sa wakacje i wyjechalam, nie siedze dniami i nocami przed kompem, a poza tym weszlam tu dlatego, ze jak znalazlam tego kotka to chcialam zeby mi z nim ktos pomog bo ja mialam kota jak mialam jakies 7 lat i nie znam sie na nich za bardzo. Teraz juz nie pisze bo nie mam o czym z wami rozmawiac, ja mam szczurka i myszoskoczka wiec nie czuje potrzeby rozmowy o problemach z nimi z wlascicielami kotow.
Pozdrawiam
PS: Na przyszlosc trzymajcie nerwy na wodzy, to tylko dla dobra forum i ludzi ktorzy korzystaja z netu i szukaja u was pomocy. Pa