Zespół eozynofilowy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 04, 2008 22:17

Noo, na szyi, a właściwie na karku i na głowie...
Jak sterydy wpływają na kota? Podobno obniżają odporność.
Boję się tego, bo Nemo nie jest zbyt odporny...
Czy jak zacznie brać teraz sterydy, to będzie musiał przez całe życie????
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Sob kwi 05, 2008 9:25

Anuk pisze:Noo, na szyi, a właściwie na karku i na głowie...
Jak sterydy wpływają na kota? Podobno obniżają odporność.
Boję się tego, bo Nemo nie jest zbyt odporny...
Czy jak zacznie brać teraz sterydy, to będzie musiał przez całe życie????

Sterydy podajemy jak faktycznie już bardzo źle wygląda. Na razie nie zauważyłam, żeby to negatywnie wpływało na jego zdrowie, a jednak poprawia mu komfort życia...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34546
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob kwi 05, 2008 9:27

teraz pychol Kajtka wygląda tak.
Cały czas i wszystko trze pyszczkiem, bo na pewno go swędzi i boli...

Obrazek
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34546
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob kwi 05, 2008 11:05

A stosowałyście homeopatyczny Hepar Sulfur jako antyświądowy?
Moja wetka powiedziała, ze moge podać, zaraz ide kupic ...
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27170
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Nie kwi 06, 2008 8:21

Homeopatii nie stosowaliśmy.
U Kajtka chyba sam przeciwświądowy lek nie wystarczy...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34546
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie kwi 06, 2008 14:46

Biedny Kajtek, strasznie ten jego pychol wygląda :(


A ja jak obserwuje Gagata, to widzę, ze gdyby sie nie lizał, to nie miałby tych ranek ... Dlatego chcę spróbować dodatkowo z homeopatią.
Jutro zaczynamy leczenie Gagat - sterydem, dr powiedział, że Tardak to bardzo silny lek, zaczniemy od czegoś łagodniejszego ...
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27170
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Nie kwi 06, 2008 15:37

Avian pisze:Biedny Kajtek, strasznie ten jego pychol wygląda :(


A ja jak obserwuje Gagata, to widzę, ze gdyby sie nie lizał, to nie miałby tych ranek ... Dlatego chcę spróbować dodatkowo z homeopatią.
Jutro zaczynamy leczenie Gagat - sterydem, dr powiedział, że Tardak to bardzo silny lek, zaczniemy od czegoś łagodniejszego ...

Przytuliskowa Nuka miała jeszcze gorsze objawy od Kajtka. Myślałyśmy, że to nowotwór, tak fatalnie wyglądały jej dziąsła. Dostała już dwie dawki Convenii i DepoMedrolu i jest ogromna poprawa...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34546
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon kwi 07, 2008 9:47

Avian pisze:A stosowałyście homeopatyczny Hepar Sulfur jako antyświądowy?
Moja wetka powiedziała, ze moge podać, zaraz ide kupic ...

Ja stosowałam u Zenka - zero efektu.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 08, 2008 10:52

Gagat wczoraj dostał dexametazon (?, jeśli dobrze przeczytałam) - małą dawkę 0,3ml.
Dostawał już w zeszłym roku, był dobry efekt, starczało na miesiąc, czasem 1,5 m-ca.
Zobaczymy jak będzie teraz i jak steryd wpłynie na ogólne zdrowie ... teraz ma idealne wyniki, zobaczymy jak się zmienią za miesiąc ....
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27170
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto kwi 08, 2008 19:47

Byliśmy wczoraj z Nemkiem... okazuje się, że dobrze sobie kota zdiagnozowałam...
Ziarniak eozynofilowy.
Nemo dostał Dexafort (0.6 ml) i depo-medrone (0.04/ 1,0 0,6 ml)
Dawki większe, ale to jest duży kot (ponad 6 kg)
No i zobaczymy.
Mam pytanie: czy mając w domu eozynofilowe koty przyjmujecie tymczasy?
Czy sterydy bardzo obniżają odporność? Czy można tymczasować bez ryzyka dla rezydenta?
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Wto kwi 08, 2008 20:34

Ja Gagatowi cały czas podnoszę odpornosć Scanomune. jest też po serii Zylexisu, poza tym szczepiony na wszystko (oprócz białaczki, bo to była pierwsza diagnoza i nikt mi teraz nie chce kota zaszczepic przeciw białaczce :( )
Mam jeszcze trójkę, czasem w domu pojawiają sie działkowcy, jak trzeba któregoś podleczyc.
Dotad nie było nigdy problemu, nawet kiedy miał bardzo niską odpornosć.
Jedyne na co mnie dr Popiel uczulił, to to, ze moze bardzo szybko złapać różne skórne paskudztwa typu grzyb albo gronkowiec, bo skóra pod rankami jest wyjałowiona i podatna na różne choróbska.. Zaproponował nawet, żeby go zaszczepić na grzyba.

To pewnie zależy od kota ...

Na mojego Dexafort działał krócej, dlatego dostał ten drugi steryd.
A ten depo-medrone to co to? Pytałaś? zaraz pogooglam 8)
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27170
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto kwi 08, 2008 20:41

DepoMedrone to długo działający steryd. My stosujemy jego odpowiednik DepoMedrol.
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34546
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto kwi 08, 2008 20:55

Nie zapytałam o wszystko, o co bym chciała, bo Nemo się miotał mnie ugryzł. Doktor i technik oglądali od tyłu, ja trzymałam od przodu i to mnie przypadły w udziale nemkowe zęby. Trudno się wtedy myśli. Na szczęście byłam na tyle przytomna,że poprosiłam w recepcji o wydruk.

Jestem rozdarta, bo Nemo jest dziś strasznie smuuutny!
Nie wiem, czy źle się czuje po lekach, czy tęskni za tymczasikiem Chochlikiem, którego wyadoptowałam w niedzielę.

Od Chochlika Nemo rzeczywiście złapał grzyba jakiś czas temu, Wyleczyłam oba, ale potem Nemkowi wyskoczyły te grudy.
Ale Nemo uwielbia kociaki - bawi się z nimi, matkuje im. Jest bardzo mądry - jak były u mnie 8 tygodniowe kociaki ['], to bawił się z nimi delikatnie, pozwalał im się ssać, wylizywał. Potem był Chochliczek, który przyjechał do mnie jako lekko niepełnosprawny kociak z zaburzeniami równowagi po zapaleniu ucha. Nemo prowadzał go na początku za kark po mieszkaniu - gdy Chochlik się zrehabilitował, zaczęli szaleć na maksa...
Nemo jest bardzo opiekuńczy, uwielbia kociaki. Wręcz go ciągnie do innych kotów - ze wszystkimi chce się bawić. Druga rezydentka, Mufka, tylko go tłucze łapą, a tymczasów nie znosi.
Więc jest to dylemat, który jakoś muszę rozstrzygnąć.

W każdym razie obecnie Nemo wyraźnie tęskni za małym... Więc na psychikę kociak mu dobrze by zrobił, ale co ze zdrowiem?
(Na pewno nie wezmę prosto z ulicy, tylko po odrobaczeniu i kwarantannie)
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro kwi 09, 2008 6:45

Ja bym brała (przy zachowaniu podstawowych środków ostrożności).
Szczęśliwy kot to zdrowy kot :wink: Sama będziesz musiała ocenić, jak to wpływa na jego zdrowie - czy jest to dla Nemka stres czy przyjemność.
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27170
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Śro kwi 09, 2008 8:08

"Moje" wetki już po konsultacji telefonicznej z dr Dembele. Zalecił Zenkowi najpierw próbę podawania przez 3 miesiące depo-medrone (raz na miesiąc) a jeśli to nie pomoże to dopiero Tardak. Jutro jadę z kotem na wizytę, bo jedynie telefonicznie rozmawiałam z lekarką. Musimy zdecydować co robić. Prawdopodobnie pojadę z kotem na konsultację do Warszawy, której totalnie nie znam. Będę Was dziewczyny pewnie prosić o pomoc, ale to jak już decyzja o konsultacji zapadnie.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Mojo97 i 195 gości