Zespół eozynofilowy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 12, 2008 22:33

Nemo jest biedny :(
W poniedziałek dostał sterydy, w czwartek już kichał. :(
Teraz jest na antybiotyku. Synulox w tabletkach - jedyne, co mnie cieszy to to, że je bez problemu rozkruszone tabletki w mięsku z puszki.
Kicha biedak bardzo, z noska mu się leje, biedny jest, widać, że się źle czuje... :(
No i jeszcze któreś z moich dwóch kotów zrobiło dziś qpala rzadkiego z odrobiną krwi. Raczej Nemo, bo kotka biega cała zadowolona.
Generalnie jakoś niefajnie - martwię się o niego, w jeden tydzień tyle stresów. Przyjaciela - tymczasika mu zabrali, do weta zawieźli, pokłuli... katar się przypętał.
Chciałabym wziąć tymczasa (nawet jeden konkretny kociak na to czeka na kwarantannie), bo jestem prawie pewna, że to Nemkowi przywróci radość życia... ale najpierw musi wyzdrowieć.
Ech...
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Sob kwi 12, 2008 23:30

Anuk, zadzwoń może w poniedziałek na Bialobrzeską w godzinach pracy Dembele i przedstaw jak się czuje Nemo. Trudno się dodzwonić, wiem, ale jak się jest upartym to się udaje.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon kwi 14, 2008 8:23

Mój Zenek dostał w czwartek depo-medrol tak jak zalecał dr Dembele. Dwa dni był lekko śnięty ale zupełnie się nie drapie. To jak cud. Jest wyluzowany, mruczacy i od wczoraj bardziej aktywny. Jedyny uciążliwy skutek uboczny jest taki, że kot jest stale głodny. Nie jest w stanie wytrzymać do rana. Budzi się między 4-tą a 5-tą i domaga jedzenia. Nie daję, bo ma ciągłe problemy z wagą. Wcześniej nie spałam, bo mlaskał mi koło głowy wydzierając sobie futro a teraz nie śpię, bo głodny kot mi nie pozwala. Dom wariatów.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 14, 2008 8:27

Nasza przytuliskowa Nuka jest już po drugiej dawce DepoMedrolu i Convenii. Poprawa jest ogromna. Ona miała strasznie poprzerastane dziąsła, wyglądało to okropnie. teraz zaczęła sobie trochę czyścić futerko, wyładniała i przytyła. I zrobiła się bardziej miziasta...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34546
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon kwi 14, 2008 9:20

U Memcia też jest poprawa stanu skóry. Grudki na łapie najpierw jakby się skupiły w jednym miejscu, potem zaczęły się wchłaniać... W każdym razie po niecałym tygodniu nie mogę ich wymacać.
Katar też trochę lepiej - mniej już kicha.
Tylko smuuuutny jest nadal, ale podejrzewam, że to raczej dlatego, że został sam z Mufką. Nie ma towarzysza do zabaw, a Mufka go tłucze, więc on już podryguje nerwowo na sam jej widok. Dziwne, bo jak był Chochilczek na tymczasie, o oni wiedli prym i trochę terroryzowali kotkę.
Zamówiłam Feliway - jest to tak drogie, że musi być skuteczne!
No i jak Nemo wyzdrowieje, to wezmę tymczasika...
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Wto kwi 29, 2008 11:13

Mój Gagol dostał steryd, było dobrze ... przez 10 dni :evil:
Stwierdziłyśmy z wetką, że zaczniemy od drugiej strony, czyli od przyczyny. Steryd odstawion, teraz od 8 dni dostaje lek na zaburzenia psychiczne anafranil i na razie jest nieźle :D Wszystkie rany zaschły, nowe sie nie pojawiły; ciekawe, bo trochę jednak sie liże. Poza tym jest duuuużo spokojniejszy, na razie ustało nawet jego adhd :twisted: Wczoraj po pierwszej kontroli pani doktor była zadowolona, daję dalej anafranil (malutką dawkę, lek nie uzależnia)
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27170
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto kwi 29, 2008 19:11

To problemy psychiczne też mogą być przyczyną?

Mój Nemo dostał steryd, ranki poprzysychały, ale prawie dwa tygodnie miał paskudny katar, dostał antybiotyk (znowu :( ) i lidium na uodpornienie. Dopiero po tym ostatnim nastąpiła poprawa, bo dwa opakowania antybiotyku grzecznie zjadł i nic nie pomagało...
Jest u nas tymczasik - Nemo bardzo szczęśliwy.
On nie ma żadnych zaburzeń behawioralnych, to kot ideał, grzeczny, ułożony, spokojny. I uwielbia towarzystwo. Do konfliktów dochodzi tylko z nieznoszącą kotów kotką Mufką.
Dobrze było przez jakiś tydzień - wczoraj znowu spuchła mu warga... I co ja ma robić...
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Wto kwi 29, 2008 20:27

Anuk pisze:To problemy psychiczne też mogą być przyczyną?



Tak - u mojego były dwa pomysły - albo alergia albo psychika. Zaczęliśmy od psychiki, bo łatwiej ... i na razie są efekty pozytywne :D

Może u Nemka też są problemy związane np ze stresem? Skoro Mufka go nie akceptuje ... moze to go tak stresuje?

Dzisiaj zaczęłam dawać Gagatowi Gammolen do jedzonka, żeby się skóra trochę natłuszczyła, bo sucha, aż trzeszczy :twisted: Wiem z własnego doświadczenia, że jak skóra za sucha, to aż boli ...
No i jeszcze będzie dostawał Scanomune na odporność.
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27170
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto kwi 29, 2008 22:36

Avian pisze:
Anuk pisze:To problemy psychiczne też mogą być przyczyną?



Tak - u mojego były dwa pomysły - albo alergia albo psychika. Zaczęliśmy od psychiki, bo łatwiej ... i na razie są efekty pozytywne :D

Może u Nemka też są problemy związane np ze stresem? Skoro Mufka go nie akceptuje ... moze to go tak stresuje?

On miał problemy skórno-alergiczne jeszcze zanim pojawiła się Mufka, jeszcze jak był kociakiem. Wystarczyło, że zjadł jakąś inną niż zwykle karmę i dostawał zmian skórnych...
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro kwi 30, 2008 11:59

To u niego widocznie alergia jest tą główną przyczyną ... a wiesz, czego nie moze jeść?

Mój Gagat dzisiaj mnie upewnił w tym, ze u niego to problem psychiczny. Wieczorem za nic w świecie nie chciał zjeść tabletki, rano juz miał wylizane kilka dużych placków. A to tylko kilka godzin opóźnienia w podaniu tabletki ... rano wepchnęłam siłą, dopiero teraz zaczyna działać ... Chyba się kiepsko wchłania, albo za mała dawka?
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27170
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Czw sie 14, 2008 12:52

I jak efekty leczenia?
Jakaś poprawa?
Bo u mojego niewielka ...
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27170
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Czw sie 14, 2008 13:04

Stwierdziłam, że nie będę kota sterydami faszerować, bo źle na nie zareagował. Potem Nemo miał epizod, kiedy podtruł się trawą, a właściwie nie podtruł, a podrażnił sobie przełyk (taką niby trawą dla kotów, okazało się, że miała za ostre brzegi). Wtedy dostał różne zastrzyki i kroplówkę (wymiotował i był odwodniony) i w miejscu, gdzie był kłuty miał okropny strup przez miesiąc.
Ale od tamtej pory nie ma na szczęście żadnych zmian skórnych - i tak trzymać.
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Czw sie 14, 2008 13:14

A ja już nie wiem, co robić :(
Juz nawet zaczęłam nagabywać zagranicznych wetów :roll:
... i dokształcać sie z literatury fachowej ...
Gagat bierze krople Bacha, homeopatię, Encorton ... i nic, ciągle ma nowe placki :(
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27170
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Czw sie 14, 2008 13:24

Mnie wet powiedział, że ponieważ to ma podłoże alergiczne, to trzeba pilnować odrobaczeń i odrobaczać nieco częściej, bo tak może się też objawiać uczulenie na robaki...
Nie wiem, co Ci doradzić...
Czy jemu to przeszkadza? Wylizuje?
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Czw sie 14, 2008 14:02

Dzięki kroplom Bacha mniej wylizuje, ale jednak ...
Trochę drapie, trochę liże ... poza tym samo wyłazi. Ma takie rzadkie, szczeciniaste futerko, ze aż przykro patrzeć :roll:
Pytałam za granica - też DepoMedrol proponują, chyba poproszę wetkę o te zastrzyki. Tego nie próbowaliśmy.

Dzisiaj przeczytałam gdzieś, że to osobiste białe krwinki wywołują te problemy - proponują obniżać odporność, żeby zmniejszyć ich zjadliwość ...
Coś w tym moze być, ja Gagata pasłam Scanomunem i innymi podnoszącymi odporność, bo miał podejrzenie białaczki, może przedobrzyłam? :roll:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27170
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bianka 4, Google [Bot], kotcsg, muza_51 i 121 gości