Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Prakseda pisze:Ja mam od weta takie instrukcje.
Jak nadejdą pierwsze symptomy (niepokój, agresja, ślinienie) podać Luminal.
asiast pisze:Witam wszystkich. Zaczęłam szukać usilnie jakchś informacji na temat padaczki u kotów, bo i ja teraz muszę sie zmierzyć z tym problemem. Moja kicia ma 3,5 roku. Od tygodnia ma ataki padaczki ślinienie, drgawki, szusianie pod siebie ok. 5 razy dziennie. Teraz widać że wątroba jest mocno spuchnięta. Robilam biochemiczne badanie krwi i ALAT ma 976,(norma max 107) co jednoznacznie wskazuje na wątrobę. prawdobodobnie zatrula sie środkiem na pchły Fiprex w kropelkach. Chodzę po wetach i każdy ma inną teorię, w klinice powiedziano mi że jest na nią wyrok i lepiej szybko ją uspić. Ale ja probuję ją podleczyc. Luminal na nia nie działał.Teraz dostaje relsed i essentiale forte. Wydaje mi sie że ataki są jakby lagodniejsze i krótsze. proszę o jakieś wskazówki, bo nie wiem czy jest sens męczyć stworzonko i nie wiem czy ja dlugo to wytrzymam. Czy da się wyleczyc wątrobę w takim stanie? może ma ktoś pozytywne doświadczenia?
vega36 pisze:Prakseda pisze:Ja mam od weta takie instrukcje.
Jak nadejdą pierwsze symptomy (niepokój, agresja, ślinienie) podać Luminal.
Ja mam awaryjnie w szufladzie DIAZEPAM do podania doodbytniczo.
asiast pisze:Witam wszystkich. Zaczęłam szukać usilnie jakchś informacji na temat padaczki u kotów, bo i ja teraz muszę sie zmierzyć z tym problemem. Moja kicia ma 3,5 roku. Od tygodnia ma ataki padaczki ślinienie, drgawki, szusianie pod siebie ok. 5 razy dziennie. Teraz widać że wątroba jest mocno spuchnięta. Robilam biochemiczne badanie krwi i ALAT ma 976,(norma max 107) co jednoznacznie wskazuje na wątrobę. prawdobodobnie zatrula sie środkiem na pchły Fiprex w kropelkach. Chodzę po wetach i każdy ma inną teorię, w klinice powiedziano mi że jest na nią wyrok i lepiej szybko ją uspić. Ale ja probuję ją podleczyc. Luminal na nia nie działał.Teraz dostaje relsed i essentiale forte. Wydaje mi sie że ataki są jakby lagodniejsze i krótsze. proszę o jakieś wskazówki, bo nie wiem czy jest sens męczyć stworzonko i nie wiem czy ja dlugo to wytrzymam. Czy da się wyleczyc wątrobę w takim stanie? może ma ktoś pozytywne doświadczenia?
asiast pisze:Ja nie zdążyłabym, bo to trwa ulamki sekund gdy leci slinka, od razu sika i zaraz ją telepie. Mam i liminal i diazepam doodbytniczy tzn Relsed, to chyba to samo co relanium. W pupe dostaje co dzień 2 razy i nie pomaga Zauważyłam że jak daję oba to napady są łagodniejsze, ale są...
Z dawkami też juz kombinaowałam
Dzwonilam do weta że nic nie dziala i jutro dostane receptę na coś innego, chyba Rivotril. Tylko to z kolei psuje wątrobę która jest juz zepsuta.. błędne koło. Zobaczymy co będzie...
aga9955 pisze:asiast pisze:Witam wszystkich. Zaczęłam szukać usilnie jakchś informacji na temat padaczki u kotów, bo i ja teraz muszę sie zmierzyć z tym problemem. Moja kicia ma 3,5 roku. Od tygodnia ma ataki padaczki ślinienie, drgawki, szusianie pod siebie ok. 5 razy dziennie. Teraz widać że wątroba jest mocno spuchnięta. Robilam biochemiczne badanie krwi i ALAT ma 976,(norma max 107) co jednoznacznie wskazuje na wątrobę. prawdobodobnie zatrula sie środkiem na pchły Fiprex w kropelkach. Chodzę po wetach i każdy ma inną teorię, w klinice powiedziano mi że jest na nią wyrok i lepiej szybko ją uspić. Ale ja probuję ją podleczyc. Luminal na nia nie działał.Teraz dostaje relsed i essentiale forte. Wydaje mi sie że ataki są jakby lagodniejsze i krótsze. proszę o jakieś wskazówki, bo nie wiem czy jest sens męczyć stworzonko i nie wiem czy ja dlugo to wytrzymam. Czy da się wyleczyc wątrobę w takim stanie? może ma ktoś pozytywne doświadczenia?
tu masz watek ktory moze pomoc. Napisz moze do Anji pw.
viewtopic.php?f=1&t=101645
asiast pisze:Za pierwszym razem odrzuciłam tą mysl, bo przeciez powiedzieli mi że to wina wątroby. Może rzeczywiscie w wątku Anji cos pasuje do mojej Lali? Szkoda tylko ze w klinice zmarnowali próbke krwi na morfologię. Pobranie jej kosztowało dużo zdrowia i nerwów moich, kota i całego personelu. Pomyśle w tym kierunku. Dzięki.
kristinbb pisze:Jakie badania trzeba zrobić ,żeby stwierdzić,że z przytarczycami jest ok.?
aga9955 pisze:kristinbb pisze:Jakie badania trzeba zrobić ,żeby stwierdzić,że z przytarczycami jest ok.?
fT4 (tarczyca)
Parathormon PTH (przytarczyce)
Użytkownicy przeglądający ten dział: AGdansk, emilab., Google [Bot] i 302 gości