Padaczka u kotów.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 19, 2012 21:43 Re: Padaczka u kotów.

jo.anna pisze:Napisałam chyba, bo nie zachowuje się jak zwykle, nie wiem jak się czuje, mogę tylko przypuszczać. Ile może kosztować takie badanie mózgu żeby sprawdzić czy uraz jest stały ? Czy jeśli się okaże ze to encefalopatia i jeśli zostanie wyleczona to będę mogła odstawić luminal ? Widoku kota walcego glowka o podloge nigdy nie zapomne...

kota w trakcie ataku należy delikatnie przenieść na miękkie, np. na łóżko, oraz przytulić dość mocno w miarę całego kota, można go przykryć razem z łebkiem jakimś kocem-taki ucisk na jak największą powierzchnię ciała oraz przykrycie (ciemno)pomaga ograniczyć atak, a kot nie wali wtedy główką o podłogę i nie uszkadza się jeszcze bardziej. :roll: Podczas ataku zwierzę nie jest świadome, to tylko tak strasznie wygląda dla otoczenia.
tomograf to koszt około tysiąca złotych. I raczej nic nie zmienia świadomość tego, co kot ma w łebku.
Kot może inaczej zachowywać się po luminalu, moja Maryśka na przykład bardzo źle go znosiła, była jak naćpana.Po jakimś czasie organizm przyzwyczaja się do leku i przestaje na niego tak spektakularnie reagować.
Jeśli Twoja kotka nie ma padaczki pourazowej, to koniecznie szukaj przyczyny padaczki, u kota nie występuje ona ot tak sobie, przeważnie jej przyczyną są inne choroby i owszem-wyleczenie przyczyny powinno rozwiązać problem z padaczką.
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Pon lis 19, 2012 22:02 Re: Padaczka u kotów.

To jest kocurek-kastracik. Nie miał żadnego urazu, kot domowy niewychodzący. Odkąd zaczęły się te ślinienia ja setki postów przeczytałam i właś.nie jedną z przyczyn było uszkodzenie wątroby, ale jak mówiłam to wetom to się głupio uśmiechali. Jeden z innej kliniki stwierdził, że to możliwe, że przez wątrobę, chciałam zaprzestać badań już, ale skontaktowałam się @ jeszcze z innym wetem i on po zapoznaniu się z wynikami badań wspomnoał o encefalopatii. Co do zachowania się podczas padaczki....Kuleczka jest dość dużym kotem i bardzo silnym,silną osobowością, której nie można wziąć na ręce kiedy się chce, mój mąż nie dał rady go zatrzymać jak biegł podczas ataku, a jak już leżał na podłodze to przykryłam go ręką, ale bałam się robić coś wiecej, że i mnie zaatakuje (dziwne co ?)spanikowałam po prostu
jo.anna
 

Post » Pon lis 19, 2012 22:11 Re: Padaczka u kotów.

jeśli boisz się go przenosić, to możesz go przykryć kocem, i przycisnąć rękami, żeby się nie obijał. Ale jeśli to taki prawdziwy atak padaczki, to raczej przeniesiony wtedy krzywdy Ci nie zrobi, bo jest nieświadomy.

wetów, którzy nie wiedzą, że padaczka idiopatyczna u kotów występuje bardzo, bardzo rzadko, omijaj z daleka.
kocurek miał robione badania krwi, tak? Biochemia, tzw. "profil wątrobowy"?
A kiedy było ostatnio odrobaczany?
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Pon lis 19, 2012 22:19 Re: Padaczka u kotów.

Miał robione badania wątroby, ale bez amoniaku i kwasów żółciowych (co może wskazywać na encefalopatię) podniesione ast 160 alt 167, wet powiedział, że ma ciężko zatrutą wątrobę i nie daje gwarancji na przeżycie, gdy wet z nocnej kliniki starszy pan powiedział, że zna koty z 1500 alt i mają się dobrze będąc w trakcie leczenia. Ja się z padaczką pierwszy raz spotkałam, weci z tej kliniki wyleczyli psa mojej mamy i dlatego tam pojechałam. Jeśli chodzi o odrobaczanie to trochę dałam ciała na tej linii, ale kicio nigdzie nie wychodzi i je tylko chrupki... co oczywiście nie jest dla mnie usprawiedliwieniem...
jo.anna
 

Post » Pon lis 19, 2012 22:42 Re: Padaczka u kotów.

silne zarobaczenie również może powodować padaczkę, kilka lat temu znalazłam kocurka (był młody, ale duży, dorosły już) który po przyniesieniu do domu dostał takiego ataku, że żeby go przerwać, musiał dostać dużą dawkę narkozy-okazało się, że atak spowodowany był ogromną ilością robaków (nicienie + tasiemiec). Po odrobaczeniu dostawał jeszcze przez jakis czas witaminy z grupy B.

Twój kocurek dostaje teraz jakieś leki na wątrobę?
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Pon lis 19, 2012 22:50 Re: Padaczka u kotów.

Od środy dostawał kroplówki plus leki na wątrobę, wczoraj byłam z nim ost raz w lecznicy, która go prowadziła, gdyż zauważyłam, że maja nas w d***e. Dziś nie dostał żadnych leków na wątrobę, jutro rano jadę z nim na pobranie krwi do innej kliniki gdzie zrobią profil wątrobowy i zobaczymy, na pewno nie opuszczę jego wątróbki. Martwi mnie to, że w piątek w nocu po ataku zrobił wielką kupkę i do dziś cisza z następną choć apetyt ma za dwóch
jo.anna
 

Post » Pon lis 19, 2012 22:53 Re: Padaczka u kotów.

Czym go karmisz?
Na zaparcie możesz podać kilka ml parafiny, albo lactulozę. Przy chorej watrobie to chyba jednak parafinę-strzykawką, pomału do mordki.
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Pon lis 19, 2012 23:01 Re: Padaczka u kotów.

Teraz dostaje saszetki z rc, i ma chrupki perfect fit sensitiv. , nie wiem czy to zaparcie, bo odkąd zaczął się ślinić (myślę, że to były pierwsze małe ataki) to na kupę też 3 dni czekałam, ogólnie siku też dziś nie robił cały dzień, tylko rano. Czasem sobie myślę dlaczego akurat jego to spotkało, czy ta nieszczęsna dracena, którą raz czy dwa podgryzł ma tu znaczenie. Drugi kot też ją podgryzał, a jego wyniki są niemal książkowe....
jo.anna
 

Post » Pon lis 19, 2012 23:07 Re: Padaczka u kotów.

perfect fit to nieciekawa karma, zwłaszcza dla kota z kiepskimi wynikami.
weterynarz powinien umieć wymacać, czy kot ma pełne jelita-nic nie mówił?
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Pon lis 19, 2012 23:10 Re: Padaczka u kotów.

Wczoraj trafiłam na takiego laika ( duża klinika i ciągle ktoś inny), który mówił tylko :spoko, spoko: Wiem, że nieciekawa firma, ale na kupowanie royal przy 2 kotach po prostu nie zawsze mnie stać:(
jo.anna
 

Post » Pon lis 19, 2012 23:15 Re: Padaczka u kotów.

są lepsze lub równe RC karmy w niższych cenach, a przy tych lepszych, nawet droższych taniej wychodzi, ponieważ koty muszę zjeść jej mniej.
Możesz także poczytać o BARFie :wink:


Bardzo dobry lek na wątrobę to Ornipural-niektóre lecznice go mają i używają.
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Pon lis 19, 2012 23:22 Re: Padaczka u kotów.

ok na pewno poszukam zamiennika, tylko że moje cały dzień chodzą i podgryzają, szczególnie kuleczka to nocny łasuch. Co do leku to właśnie sprawdziłam, że kulka nie dostawał takiego, nawet nie wiem jak oni to robili, że codziennie płaciłam inaczej, a później jak sprawdzałam kartę informacyjną, to praktycznie każdego dnia dostawał co innego
jo.anna
 

Post » Wto lis 20, 2012 7:57 Re: Padaczka u kotów.

na zaparcia możesz podać ta proponowaną parafine, nawet do 5ml ale rozłożone w czasie np 1ml co 2 godziny. Powinno ruszyć. Moja wetka mówiła zeby kota nie ruszać w ataku tylko np podłożyć pod niego ręcznik o ile uderz o twarde panele i przykryć również recznikiem czy kocykiem. I tak też robiliśmy. Basia w ataku ,,wędrowała" po połowie pokoju :( A kiedy kotek już leży bez konulsji to lepiej go nie dotykać bo wszystko go boli, podobno taki atak wyciencza organizm jakby maraton przebigł. Najlepiej też takiemu kotkowi oszczędzić atrakcji i dodtakowych bodźców. Powienien mieć cicho, półciemno i spokojnie żeby doszedł do siebie. Każdy bodziec może wywołać atak - tak było z Basią[*]
...a z miany odmózgowe wetka stwierdzła na pdst badania latarką oka, źrenic- coś tam w oku, niepamiętam dokładnie bo byłam w szoku :( do tamtych dni nie sądziłam że koty mogą tak ciężko chorować 8O

Lila84

 
Posty: 1248
Od: Pon lip 02, 2012 14:52

Post » Wto lis 20, 2012 8:29 Re: Padaczka u kotów.

Dzień dobry:) Kuleczce parafina nie będzie potrzebna, bo dziś rano zrobił wieeeelką kupkę do kuwety. Jadę z nim zaraz na pobranie krwi, mam nadzieję, że nie będzie skazany na padaczkę do końca życia.
jo.anna
 

Post » Wto lis 20, 2012 9:00 Re: Padaczka u kotów.

super :ok: napisz jak po wizycie :)

Lila84

 
Posty: 1248
Od: Pon lip 02, 2012 14:52

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], LarryJum, lovebites i 496 gości