Lizanie... :P

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 24, 2003 8:48

A Blues uwielbia lizac mojemu TZ-owi pachy 8O :D
Lize z ogormna zacietoscia :)))!
Mnie czasami liznie w dlon, a najczesciej to uwielbia ocierac sie o nas i robic baranka:)!

anii

 
Posty: 100
Od: Pon mar 10, 2003 10:26
Lokalizacja: wawa

Post » Wto cze 24, 2003 8:51

anii pisze:A Blues uwielbia lizac mojemu TZ-owi pachy 8O :D
Lize z ogormna zacietoscia :)))!
Mnie czasami liznie w dlon, a najczesciej to uwielbia ocierac sie o nas i robic baranka:)!

Matkomojamiła... Pachy...? I on to wytrzymuje?
Pozazdrościć, pozazdrościć... Gafel ze swym lizaniem ogranicza się do wylizywania miski. No i ugryzie mnie czasem w wolnej chwili ;)
Aalborg

Aalborg

 
Posty: 96
Od: Pon cze 02, 2003 23:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto cze 24, 2003 9:21

kminek wieczorem, jak zawsze zasypiajac maciusiowi na glowie, robi toalete "zahaczajac" o lepetynke macka. jego wloski sa najczesciej lizana (poza kminkowym futerkiem) czescia ciala ... mi tez czasem sie "dostanie" kocim jezorkiem, ale duuuuuuuzoooooooo rzadziej :D

justy

 
Posty: 637
Od: Śro kwi 16, 2003 15:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 24, 2003 10:42

Dyzio też baaaardzo chętnie wylizuje mi pachy 8O 8O 8O
on wręcz na nie poluje w nocy :wink: :!:
a jeśli się nie uda dopaść skóry pod pachami to zadowala się lizaniem mojego nosa :twisted: i policzków - i wszystko jest fajnie tylko on to robi kilkanaście razy w ciągu nocy a ja potem jestem niewyspana :roll: .

A nad ranem, po całonocnej toalecie zasypiamy oboje na jednej poduszce :P i jest tak cudnie...

drotka

 
Posty: 1802
Od: Wto kwi 22, 2003 11:49
Lokalizacja: Warszawa Kabaty

Post » Wto cze 24, 2003 11:09

mialam dzisiaj ochote swojego kota zamordowac. Budzila mnie o czwartej nad ranem przez godzine lizac mnie po oczach, nosie, brodzie. Pakujac mi do dziurki od nosa swoj mokry nochal itp. Robi to zreszta codziennie ale dzisiaj posunela sie i do wylizywania mi wlosow. Schowalam sie cala po koldre a po chwili dobiegl mnie ryk TZ-ta, "nie myj mi teraz wlosow, jak wstane to wezme prysznic, obiecuje..." :D
niestety maly glizdziak nie przestal a ja juz wykonczona, wyprosilam ja z pokoju. Mialam pozniej wyrzuty sumienia bo kocia spala po drzwiami mimo tego ze do dyspozycji miala jeszcze co najmniej 2 pomieszczenia.
Obrazek Obrazek Obrazek

zojka

 
Posty: 1345
Od: Pon lut 24, 2003 14:19
Lokalizacja: W-wa Białołęka

Post » Wto cze 24, 2003 11:12

Aalborg pisze:Matkomojamiła... Pachy...? I on to wytrzymuje?
Pozazdrościć, pozazdrościć... Gafel ze swym lizaniem ogranicza się do wylizywania miski. No i ugryzie mnie czasem w wolnej chwili ;)


Pozazdroscic raczej kotu:)! TZ wytrzymuje okolo paru minut, bo Blusiak ma ostry jezyczek jak papier scierny, ale, ze jest to jego ulubiona czynnosc, to kaze cierpiec TZ-owi 8)
Blues jest leniuszkiem, bo on sie wcale nie myje, a jak juz zacznie toalete, to zawsze przed jakims swietem. :wink:

Co do gryzienia Blues nie gryzie, ale to pewnie wynika z tego, ze to pers i jego przodkowie mieli typowo persie charaktery. Poza tym, kupilam go jak mial cztery miesiace, byl na tyle wychowany, ze kilka dmuchniec w nos powstrzymaly jego kocie zapedy :lol:

anii

 
Posty: 100
Od: Pon mar 10, 2003 10:26
Lokalizacja: wawa

Post » Wto cze 24, 2003 11:16

zojka pisze:niestety maly glizdziak nie przestal a ja juz wykonczona, wyprosilam ja z pokoju

Jak moglas :?: :!: :evil: :wink: :lol:
Mialam pozniej wyrzuty sumienia

I slusznie, slusznie :)
Pakujac mi do dziurki od nosa swoj mokry nochal

moja skolej tez jeszcze do nosa i oczy pakuje swoje lapy.. coz, cokolwiek watpliwa przyjemnosc, czczegolnie jak jeszcze wtedy pokazuje delikatnie pazurki

drotka pisze:... zasypiamy oboje na jednej poduszce i jest tak cudnie...

Noooooo :) :1luvu:
i przewaznie proporcje sa takie : 90% poduszki kota, a te 10 ja :lol:
Ktosia i Kiti&gigi
Fotografia dla hodowli i nie tylko: http://foto-web.pl

ktosia

 
Posty: 2058
Od: Pon gru 02, 2002 18:29
Lokalizacja: Sopot

Post » Wto cze 24, 2003 14:08

Maurycy "domywa" nasze włosy niemal codziennie, co nawiasem mówiąc bardzo lubię :D . Jest też codzienne mycie naszych twarzy i różnych części ciała, co jak wiadomo jest niekiedy dośc niemal bolesne :D szczególnie jeśli roznamiętni się w tej czynności na brodzie czy policzku.
Że w między czasie podgryza (dośc niekiedy boleśnie, szczególnie jak w szyję) to inna sprawa.
On nadal jest Piranią,Kobrą i Gryzeldą niestety :( Nie wiem już, czy na pewno z tego wyroście :( On to po prostu uwielbia Wie doskonale, ze żle robi ale.. nie może się powstrzymać.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19844
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 24, 2003 17:32

Maja...liz emnie non stop, doslownie. I to jedna z jej niezwykle niezwyklych cech 8) Sama do mnie podchodzi i lize dlon,tak jakby lizala swoje futerko.Wlasciwie to zachowuje sie jak pies po gdy wyciaga sie do niejd lon ona zaczyna ja lizac. jest niesamowita
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Śro cze 25, 2003 15:23

U nas wszelkie czulosci sa ograniczane do niezbednego minimum (ze strony kota rzecz jasna), ale lizanie to co innego. Wystarczy dotknac myjacego sie Ssskarba, aby siersc zeszla na dalszy plan ustepujac miejsca rece :) Wtedy myje staaaraaannieee, dluuugo i doooklaaaadnie swoim strasznie przyjemnym, szorstkim jezyczkiem az do momentu, kiedy Paczus dochodzi do wniosku, ze dlon jest wystarczajaco czysta, odtraca ja delikatnie lapka i wraca do toalety swojego futerka (a ma co tam czyscic :lol: ).

Kazde takie czulosci z inicjatywy kota kazdy z naszej rodziny traktuje jak niebywale wyroznienie, bo on z tych definitywnie nieprzytulastych :cry: Nie mozna miec wszystkiego ;)
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro cze 25, 2003 15:52

Z tym lizaniem to chyba jest tak, że to zależy od poziomu lizalności. Bo moja ruska liże wszystkich jak popadnie za jednym posiedzenie potrafi co wytrwalszym gościom całą rękę umyć. Znaczy się puszczalska :oops: a Cosmak to bardziej wybiórczy jest w tych uczuciach. :wink: On tylko się ociera i tylko o mnie i TZta. Ja mam gorzej bo mam ocieralnictwo w nocy. :roll: Średnio o godzinie 4, 5 nad ranem zbiera mu sie na miłość do mnie i musi mi troszkę sierści do buzi napchać 8O

msc

 
Posty: 1078
Od: Nie mar 09, 2003 12:46
Lokalizacja: Londyn

Post » Śro cze 25, 2003 20:14

Pupsi wymyla mi wlosy tylko jeden raz :cry:

Ale za to uwielbia wachac i lizac nasze stopy :roll: i pachy, ale tego nie da sie dlugo wytrzymac ;)
Myje tez moje rece, wewnetrzna czesc ramion a niedawno wyszorowala mi jezykiem usta :oops:

Dzis obudzilo mnie ugryzienie w palec u stopy !!! Chyba Pupsi za duzo czasu spedza na czytaniu forum i uczy sie od Waszych kotow :twisted: :lol:

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Czw cze 26, 2003 13:02

UWAGA na zbyt czułe i długotrwałe lizanie

obudziłam się rano kilka dni temu i zauważyłam dziwną zmianę na skórze przy nadgarstku, hmmm, nie pamiętałam jakiejkolwiek stłuczki, zadrapania itp, boleć nie bolało ale uczucie nieciekawe bo brakowało wieszchniej warstwy naskórka...

wieczorem mnie tknęło...
Guga jak zwykle wtarabaniła sie do łóżka, wtuliła w zgięcie ramienia i ... zaczęła lizać... i wtedy mnie olśniło... fakt, że tamtej nocy (sprzed zmiany)miałam wyjątkowo głęboki sen,
zazwyczaj gdy Guga z lizankami-pieszczochami przesadza to zmieniamy pozycję, gdyz jak słusznie zauważono bywa to bolesne
podejrzewam, że śpiąc mocno, nie czułam "pieszczot" a z pewnością musiały trwać dłużej niż zwykle

no i teraz mam ok 2x2cm strupa na ręku po "lizanych" pieszczotach Gugi, strupek układa się dokładnie wdłuż kierunku lizania wyraźnymi pasemkami

no ale to przeciez jest miłość... :wink:

śmieję się tylko z reakcji tych, którzy mnie pytają "co się stało?" - zgodnie z prawdą odpowiadam "Guga mnie WYlizała"....

graga

 
Posty: 1138
Od: Wto paź 15, 2002 13:52
Lokalizacja: Warszawa-Targówek

Post » Czw cze 26, 2003 13:12

:lol:

Anja chyba tez o czyms takim pisala :D jakis czas temu ;)

Ale o tym TUTAJ :lol: :lol: :lol:
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw cze 26, 2003 14:48

Grago też raz tak miałam, z tym że pozbawiona naskórka zostało zagłębienie pomiędzy kciukiem z palcem wskazującym. i baaaardzo długo się zastanawiałam, jak ja to sobie w nocy zrobiłam ;)
Obrazek

Olivia

 
Posty: 4464
Od: Czw mar 20, 2003 20:51
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: 3 x, kasiek1510 i 493 gości